Szefowie szwedzkiego Volvo (należy do amerykańskiego Forda) oświadczyli, że nie przyjmą oferowanej koncernowi przez francuski rząd pomocy w wysokości 500 mln euro. Decyzję uzasadnili chęcią zachowania niezależności. Przyjmując zastrzyk gotówki, Volvo byłoby zobowiązane nie zwalniać pracowników i nie zamykać fabryk we Francji. W USA z publicznej pomocy zrezygnował Ford. Szef rady nadzorczej koncernu William Clay Ford Jr. zapewnił, że „pieniądze podatników nie wpłyną do kasy koncernu, chyba że skończy się świat".
Więcej możesz przeczytać w 9/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.