- Unia Wolności żyje! Wiadomości o Partii Ludzi o Czystych Wujcach dochodzą już nie tylko z sądów czy od organów ścigania, ale także z radia. W Trójce usłyszeliś-my Władysława Frasyniuka. Było to bardzo pouczające wystąpienie. Zrozumieliśmy z niego, że Janik musi odejść, Janik musi odejść, Janik musi odejść, Janik mu...
- Identyczne postulaty wysuwa Samoobrona. Najsłynniejszy polski Mulat Andrzej Lepper też sądzi, że Janik się nie nadaje, że jest skompromitowany, nieudolny i powinien się podać do dymisji. Po takim wystąpieniu unici wcale nie oskarżyli Leppera o plagiat. Hm, a może to początek koalicji? Już widzimy listy wyborcze Samoobrony Wolności, na przykład z Warszawy: miejsce pierwsze Stanisław Łyżwiński, drugi - Henryk Dzido, trzecia - Róża Żarska, siódmy - Bronisław Geremek.
- Nie, to głupie żarty. Wzmocniona radiowym wystąpieniem Frasyniuka Unia Wolności dostała w jednym z sondaży 5 proc. Czyli sama weszłaby do Sejmu! Informację tę zgodnie olały wszystkie media, z "Gazetą Wyborczą" na czele. A nie mówiliś-my ci, unio, że jesteś na nas skazana!
- Samoobrona złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Marka Borowskiego. Jej zdaniem, marszałek kazał wydrukować uchwałę Sejmu, że można aresztować Jagiełłę, tymczasem wcale takiej uchwały nie było, a tylko zwykła zgoda, a to nie to samo. No, proszę, tyle się po tych sądach samoobronowcy nałażą, że jednak się czegoś nauczą. Mogą liczyć na matury honoris causa.
- Niestety, niczego się nie nauczy Danuta Hojarska. Rozprawa przeciwko posłance Samoobrony oskarżonej o przywłaszczenie maszyn rolniczych znów się nie odbyła, co panią Danutę bardzo smuci. Tym razem zachorował jej obrońca. Inteligencik słabowity jeden, no!
- Prokuratura bada, czy Lech Kaczyński złamał ustawę antykorupcyjną, pisząc, że w zeszłym roku zarobił tylko 6034,98 zł, czyli nie przyznał się do zarobków z Sejmu i ze stołecznego ratusza. Wiceprezydent Warszawy Andrzej Urbański wyjaśnił, że profesor prawa Lech Kaczyński się pomylił, ale niczego nie ukrywał, bo przecież dołączył swój PIT. Uff, co za ulga! Prezydent Kaczyński nie jest oszustem! Jest tylko bystry inaczej.
- A ten Urbański z kolei, razem z trojgiem pozostałych wiceprezydentów Warszawy, oświadczenie majątkowe wypełnił, ale zapomniał je opublikować, czego żąda jakaś tam ustawa. Nie ma co, niezła ekipka rządzi stolicą: bystrzacha i sklerotycy.
- Oj, za surowo, za surowo... Przecież nie tylko Lech Kaczyński nie umiał wypełnić deklaracji majątkowej, ale i połowa Sejmu. I dlatego wszystkich ich uczył tego w zeszłym roku szef komisji etyki Jarosław Kaczyński. Wysłał on każdemu odpowiednie pismo. Każdemu, ale - jak powiedział - o bracie zapomniał. Że kolejny sklerotyk? Nieee, po prostu Jarosław zobaczył Lecha, już mu miał dać pismo, ale pomyślał: "O, ja durny, toż to lustro". I nie dał.
- Kroniki sądowej Samooobrony ciąg dalszy. Otóż Stanisławowi Łyżwińskiemu nie spodobało się, że szkaluje go Sąd Rejonowy w Radomiu, i żąda, żeby się od niego odczepił i wpłacił 50 tys. na samotne matki. Wiadomość tę czytaliśmy z pięć razy i zawsze wychodziło tak samo: Łyżwiński, który notorycznie nie stawia się na rozprawy za wyłudzenie kredytu, żąda przeprosin i odszkodowania! A Virtuti Militari i Orła Białego nie żąda?
- Radiowa Trójka jest nieoceniona. Są wakacje, nikogo sensownego pod ręką, więc produkują się tam do woli a to Frasyniuk, a to Lech Wałęsa. Ten ostatni całkiem serio podzielił się z narodem swoimi planami. Razem z chadecją III RP zamierza wygrać wybory do Parlamentu Europejskiego, wybory do Sejmu i wybory prezydenckie. A w totka nie chce wygrać? Miałby przynajmniej jakieś szanse.
Więcej możesz przeczytać w 34/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.