- Z kim do Europy?
Nie wysyłajcie do unijnego parlamentu zgredów i politycznych emerytów - apelował podczas wizyty w Polsce Pat Cox, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. We własnym interesie powinniśmy posłuchać rady Coxa. Polskę reprezentować będzie 54 deputowanych - od ich aktywności i profesjonalizmu zależy podział funduszy europejskich. Brak silnej reprezentacji będzie działał tylko na naszą szkodę. Partie wystawiają swoje drużyny:- Jerzy Jaskiernia - SLD
były minister sprawiedliwości, były szef Klubu Parlamentarnego SLD; ostatnio zapisał się w pamięci dzięki jednorękim bandytom - Robert Kwiatkowski - SLD
odchodzący prezes telewizji publicznej, jeden z bohaterów afery Rywina - zaliczany do "grupy trzymającej władzę" - Grzegorz Lato - SLD
król strzelców na mistrzostwach świata w piłce nożnej w 1974 r.; jako polityk - bezbarwny i niewidoczny, ale za to pracował kiedyś w Belgii - Janusz Lewandowski - PO
były minister ds. prywatyzacji, do roli europarlamentarzysty przygotowywał się w trakcie prac w sejmowej komisji europejskiej - Jacek Saryusz-Wolski - PO
były pełnomocnik rządu ds. integracji europejskiej oraz pomocy zagranicznej, negocjator układu stowarzyszeniowego Polski ze Wspólnotą Europejską - MichaŁ KamiŃski - PiS
pracowity (119 wystąpień w poprzedniej kadencji), do roli eurodeputowanego przygotowywał się, pisząc książkę "Poseł z polską duszą" - Ryszard Czarnecki - Samoobrona
były poseł ZChN, kontynuuje karierę jako doradca Leppera do spraw europejskich; bohater pieśni: "Jak Czarnecki spod Poznania po brukselskim zaborze dla Ojczyzny ratowania znalazł się w oborze" - Krzysztof Filipek - Samoobrona
prawa albo lewa ręka Leppera; rekomendacją do pracy w europarlamencie ma być m.in. nagana za zakłócanie porządku obrad i próby anarchizacji Sejmu - StanisŁaw ŁyŻwiŃski - Samoobrona
druga ręka Leppera (odwrotnie niż Filipek); ścigany przez sąd za długi, zamiast na rozprawę pojechał do Strasburga, by obserwować prace Parlamentu Europejskiego - Józef Zych - PSL
wieloletni działacz ludowców, zawsze w tzw. umiarkowanej opozycji do władz stronnictwa, były marszałek Sejmu; kawaler Orderu Wielkiego Oficera Legii Honorowej - Maciej Giertych - LPR
doktorant uniwersytetu w Toronto w dziedzinie fizjologii roślin; gdyby nie jego syn Roman, słuch o Macieju dawno by zaginął - Krzysztof Rutkowski
detektyw bez granic, sprowadzał do kraju porwane Polki z państw arabskich i przestępców z Czech; dwa lata temu u Leppera, dziś u Jagielińskiego
- Jerzy Jaskiernia - SLD
- Rzeczpospolita prywatna
Rzeczpospolita" - ostatni w Europie wielki dziennik, w którym udziały ma państwo - wreszcie zostanie do końca sprywatyzowana. Ministerstwo Skarbu Państwa wszczęło procedurę komercjalizacji Państwowego Przedsiębiorstwa Wydawniczego, które jest właścicielem 49 proc. udziałów spółki Presspublica, wydawcy "Rzeczpospolitej". Prywatyzacja powinna zakończyć wieloletni spór, jaki toczą firmy wydające "Rzeczpospolitą". Według naszych informacji, prócz dotychczasowych udziałowców oraz spółki Rzepa Holding, skupiającej osoby z kierownictwa redakcji, akcje obejmą pracownicy gazety. - Prywatyzacja PPW przerwie chorą sytuację, jaką jest posiadanie przez rząd udziałów w gazecie. To ostatnia taka firma w Europie. Zmiana struktury własnościowej pozwoli też zakończyć trwający od lat konflikt między wspólnikami, który blokuje rozwój gazety. Blokuje, bo wspólnicy wzajemnie torpedują swoje pomysły - powiedział "Wprost" Maciej Łukasiewicz, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej". - Kołakowski superstar
Prof. Leszek Kołakowski na szansę zostać nową gwiazdą telewizji. A wszystko za sprawą wielkich filozofów - prof. Kołakowski prowadzi program "O co pytają wielcy filozofowie?". Z badania OBOP wynika, że kolejne telewizyjne spotkania z wybitnymi filozofami zainteresowały średnio ponad 800 tys. widzów (2,2 proc. widzów). Polacy mają też niezłe rozeznanie w politycznych konsekwencjach starożytnych szkół filozoficznych, skoro największą widownię - ponad milion osób - zgromadziło spotkanie z Arystotelesem, a najmniejszym zainteresowaniem cieszył się wykład o Platonie - 580 tys. widzów. Inne programy w tym samym paśmie oglądało średnio: w TVP 1 - 1,5 mln osób, w Polsacie - 2,6 mln osób, w TVN - 1,6 mln osób. - Złote Ogniwa - Anderszewski i Möller
Nikt nie zrobił dla przełamania polskiej ksenofobii więcej niż Steffen Möller - argumentuje decyzję o przyznaniu Złotego Ogniwa Möllerowi Nina Terentiew, szefowa telewizyjnej Dwójki. Razem ze Steffenem Möllerem z serialu "M jak miłość" nagrodę odbierze wybitny polski pianista Piotr Anderszewski. Konkurs o Złote Ogniwa (nagrodę przyznawaną "za szczególny wkład w kreowanie pozytywnego wizerunku Polski na świecie") organizuje Stowarzyszenie Korespondentów Zagranicznych w Polsce, Sheraton Warsaw Hotel & Towers i Starostwo Legionowskie. Członkami kapituły nagrody są m.in.: Władysław Bartoszewski, Marek Borowski, Bronisław Geremek, Danuta Hübner, Jan Kułakowski, Witold Orłowski, Longin Pastusiak, Nina Terentiew, Jacek Wan, przewodniczący Stowarzyszenia Korespondentów Zagranicznych w Polsce, i Piotr Gabryel, zastępca redaktora naczelnego "Wprost". Kapituła wybrała Möllera i Anderszewskiego spośród 13 kandydatów, bo "udało im się osiągnąć wiele w krótkim czasie, w młodym wieku".
Wręczenie statuetek Złotych Ogniw odbędzie się 22 lutego w warszawskim hotelu Sheraton. Sponsorami konkursu są Multimedia Polska sp. z o.o. oraz Jaguar Polska, Investkredit Bank AG, PKN Orlen, LOT, a patronem medialnym jest m.in. tygodnik "Wprost". - Dobre, bo zagraniczne!
Najlepsi polscy trenerzy to cudzoziemcy. Dzień po dniu życie potwierdza ten smutny wniosek. Biatlonista Tomasz Sikora zdobył wicemistrzostwo świata - jego trenerem jest Ukrainiec Roman Bondaruk. Tydzień wcześniej mistrzostwo świata juniorów w skokach narciarskich wywalczył Mateusz Rutkowski szkolony przez Austriaka Heinza Kuttina. Dziesięć dni temu Dorota Zagórska i Mariusz Siudek, łyżwiarze reprezentujący Polskę w konkurencji par sportowych, zdobyli brązowy medal na mistrzostwach Europy. Oboje trenują od roku w Kanadzie pod okiem Richarda Gauthiera.
(PZ) - Verdi za karę
Na dwugodzinne słuchanie "Traviaty" Verdiego skazał amerykański sędzia młodego hiphopowca Michaela Carrerasa. Oskarżony wraz z grupą znajomych został zatrzymany przez drogówkę za zbyt głośne słuchanie nagrań 50 Centa. Dostał mandat za to, że jego muzykę było słychać z odległości większej niż 30 metrów. Sędzia z Miami tak uzasadnił wyrok: "Naraziłeś mnie na przymusowe słuchanie twoich ulubionych dźwięków, teraz za karę będziesz słuchał tego, co ja lubię". - Janusz Kulig w czarnym punkcie Europy
To się w głowie nie mieści! Janusz był najlepszym kierowcą w Polsce. Miał oczy dookoła głowy - mówi "Wprost" Tomasz Czopik, aktualny mistrz Polski w rajdach samochodowych. Feralnego dnia Janusz Kulig nie szarżował, jechał z prędkością 50 km na godzinę, szlaban był podniesiony, a pociąg z dużą prędkością wyjechał zza domku dróżniczki. - Nie jest łatwo ani mówić, ani zrozumieć, że ktoś ściga się w rajdach, między drzewami, walczy o ułamki sekund przy ogromnych prędkościach, potrafi zrobić z samochodem wszystko, a ginie w taki sposób - mówi Krzysztof Hołowczyc, wieloletni rywal Kuliga. - Zapłakać się można, gdy ginie taki mistrz. W Polsce często znakujemy czarne punkty - miejsca niebezpieczne na drodze. Otóż dla Europy cały nasz kraj jest jednym wielkim czarnym punktem! - komentuje Hołowczyc.
- W Europie na 100 wypadków ginie średnio 3,5 osoby, u nas 12, w ciągu tygodnia ginie na drogach 120 osób. To gorzej niż wojna. Wiem, jak łatwo się zabić, jako kierowca rajdowy mam prawo to powiedzieć, ale w Polsce giniemy głupio, bezsensownie, niepotrzebnie. Tak jak Janusz.
(PZ) - Bank bankierów
Rothschildowie inwestują w Polsce! Wrocławska spółka Getin Holding, która należy do Leszka Czarneckiego (11. na liście 100 najbogatszych Polaków "Wprost", z majątkiem wartym 840 mln zł), kupiła 14 stycznia 71 proc. akcji Górnośląskiego Banku Gospodarczego w Katowicach (za 255 mln zł). Jej partnerem w transakcji jest fundusz JNR Acquisitions (nabędzie 10,3 proc. akcji GBG), należący do Nathaniela Rothschilda, syna lorda Jacoba de Rothschilda, głowy brytyjskiej gałęzi sławnej rodziny bankierów.
Jeśli transakcja zostanie pomyślnie zakończona, wejdzie on do rady nadzorczej GBG. - Szukaliśmy miejsca na inwestycje w Europie Środkowej oraz osób, z którymi moglibyśmy robić interesy. Tak trafiłem na Leszka Czarneckiego - mówi "Wprost" Nathaniel Rothschild. Potęga Rothschildów (według brytyjskiego "Guardiana", Nathaniel odziedziczy po ojcu 500 mln USD; cała rodzinna fortuna szacowana jest na 40 mld USD) zrodziła się na przełomie XVIII i XIX wieku. Inwestycja w GBG ma być tylko początkiem współpracy Getinu z JNR. Nathaniel Rothschild, który w ostatnich latach skierował rodzinny biznes w stronę mediów i e-commerce, chce w przyszłości dokapitalizować spółkę Czarneckiego (działa ona na rynku usług bankowych, ubezpieczeń, leasingu) i stworzyć grupę inwestycyjną.
(KT) - "Porwany" Rybkin
Pięć dni bez Iwana Rybkina, opozycyjnego kandydata na prezydenta, urastają w Rosji do rangi największego skandalu politycznego. Zaczęło się od tajemniczego zniknięcia kandydata w dniu, kiedy nazwał on Władimira Putina największym oligarchą Rosji i odmówił mu prawa do pełnienia obowiązków prezydenta. Na poszukiwania Rybkina wyruszyła cała moskiewska milicja, prokurator ostrzegał, że zaginiony pewnie jest już martwy. Po pięciu dniach Rybkin odnalazł się w Kijowie, dokąd - jak powiedział - pojechał "trochę odpocząć i się pobawić". W Moskwie jedni mówią teraz, że ukarano go za antyprezydencką retorykę, inni twierdzą, że Rybkin przez cały ten czas bawił się w hotelu Ukraina z ludźmi, którzy mieli mu załatwić od Bieriezowskiego pieniądze na kampanię wyborczą. Sam Rybkin "wyjaśnił" całą sprawę podczas konferencji prasowej zwołanej w Londynie, dokąd udał się "ze względów bezpieczeństwa". Oznajmił, że pod pretekstem rozmów z Asłanem Maschadowem, przywódcą czeczeńskich bojowników, został zwabiony na Ukrainę, gdzie go odurzono narkotykami i przetrzymywano przez cztery dni. Poparcie dla Rybkina nie wzrosło - w sondażach popiera go 1 proc. Rosjan.
(GREG) - Garnitur garniturów
Triumfalny powrót garniturów zapowiadają najnowsze kolekcje mody męskiej pokazane w Mediolanie. Ich sprzedaż od kilku lat regularnie spadała (w USA w 2002 r. o 11 proc.). Włoscy projektanci postanowili zareagować. Najnowsza kolekcja Dolce & Gabbany, dość ekscentrycznych projektantów, tym razem nawiązuje do klasyki - garniturów noszonych przez Marcello Mastroianniego w filmie "Rzym" Felliniego. Donatella Versace nawołuje do "skrajnej elegancji" i powrotu do starej szkoły krawieckiej alla milanese. Widać to w jej najnowszej kolekcji, w której kalabryjska małomiasteczkowość przeistacza się w szyk książąt Walii. Z kolei Valentino lansuje garnitury nawiązujące do stylu dandysów, uszyte z żakardowej, czerwonej wełny.
(PK) - Depardieu hańbi Depardieu
Nie dość, że był pijakiem, to jeszcze kłamcą i sknerą" - napisał o swoim ojcu aktorze Guillaume Depardieu, również aktor. W wydanej właśnie we Francji książce "Tout Donner" ("Dając wszystko") Guillaume opisuje historię swojego życia, które - wedle autora - właśnie przez ojca "usłane było kolcami". 32-letni aktor pisze, że buntując się przeciwko ojcu, jako nastolatek został męską dziwką, wpadł w uzależnienie od narkotyków, stracił nogę w wypadku i spędził sporo czasu w więzieniu. Oskarża przy tym ojca, że "z powodów finansowych przez 14 lat nie rozwiódł się z jego matką Elisabeth" i w "pogoni za pieniędzmi angażował syna do słabych filmów". "To dlatego moja kariera aktorska w porównaniu z karierą ojca wypadła tak blado" - wini Depardieu seniora syn. W wywiadzie dla tygodnika "Paris Match" Guillaume, który teraz chce zostać gwiazdą rocka i pisarzem, wyznał, że pierwszy egzemplarz książki wysłał ojcu: "Zadzwonił do mnie, powiedział, że ją przekartkował i uznał za haniebną. Jeśli ja jestem haniebny, to on jest gorszący".
(GREG) - Arafat wpadł na alimentach
Paryska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie 11,4 mln dolarów przelanych z jednego z banków szwajcarskich na francuskie konto 40-letniej Suhy al-Taweel Arafat, żony Jasera Arafata i matki jego 7-letniej córki. Francuzi chcą sprawdzić, w jaki sposób Arafat, zdeklarowany bojownik o wolność Palestyńczyków, zdobył tak dużą sumę pieniędzy. Coraz częściej słychać pogłoski, że przywódcy Fatahu, organizacji, na której czele stoi 74-letni Arafat, są zamieszani w wielomilionowe skandale korupcyjne. Unia Europejska już rozpoczęła dochodzenie mające wyjaśnić, co się stało z 444 mln dolarów, które palestyńskie władze otrzymały z Brukseli w ramach pomocy humanitarnej.
(WAK)
Więcej możesz przeczytać w 8/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.