Dziwne rzeczy dzieją się na świecie. Iluzjoniści w natarciu. Szczególnie przydatni są specjaliści od znikania. Na przykład we Francji narastał problem z coraz aktywniejszą, coraz mniej podatną na asymilację mniejszością muzułmańską, demonstrującą swą odrębność nawet w szkołach. No to parlament zabawił się w Davida Copperfielda, zakazując dziewczętom noszenia tradycyjnych chust. Efekt łatwo przewidzieć - muzułmanki optycznie znikną, problem pozostanie. Pojawią się za to inne, jako że dla towarzystwa zakazano również noszenia jarmułek i krzyżyków. Można powiedzieć "Cygan zawinił i razem z kowalem go powiesili".
Z kolei w Rosji zdarzyło się zniknięcie jeszcze bardziej spektakularne - na kilka dni zagubił się obywatel Rybkin, ważny kandydat w wyborach prezydenckich. Zgubił się, ale - co ważniejsze - już się odnalazł, kładąc kres oszczerczym pomówieniom, że w praworządnym kraju coś mu się mogło stać albo że Nowa Rosja to państwo policyjne. Co za bzdura! W państwie policyjnym nie można zniknąć ot tak sobie. Chyba że trzeba! Poza tym znikanie (nawet przy pomocy nie znanych sprawców) musi mieć jakiś sens. A tu? W wyborach prezydenckich alternatywą nie będzie przecież "albo Rybkin, albo Pipkin", tylko "albo Putin, albo Putin".
Do najbardziej zdumiewającego zdarzenia doszło jednak we Francji (znów!). Mówi się że śmierć to zniknięcie na dobre. A jednak odbył się tam ślub pewnej Francuzki z Nicei ze zmarłym przyjacielem, policjantem, który zginął w wypadku drogowym (pierwszy to wypadek miłości od grobowej deski). Prasa szeroko komentuje ten fakt, robiąc sobie mniej lub bardziej stosowne żarty... A przecież taki ślub z nieboszczykiem nie jest incydentem odosobnionym.
Niektórzy mówią, że i u nas kroi się podobna ceremonia. Platforma może wejść w związek z SLD. Panna młoda ożywiona, ale pan młody? Ostatnimi czasy stracił tyle członków, że raczej już nie stanie na nogi. Więc czy mogą być z tego związku dzieci, nawet jeśli wicepremier Hausner najmie się na akuszerkę? Poza tym, w momencie gdy udzielający ślubu (na przykład pan prezydent) zapyta, czy ktoś zna jakieś przeszkody uniemożliwiające ten związek, na pewno odezwie się głos dwóch bliźniaków: "My! My jesteśmy już po słowie, a PSL nawet dało na zapowiedzi".
Czy to koniec obecnej listy zniknięć? Skądże! Wedle przecieków z prokuratury, już wkrótce w Starachowicach może zniknąć na dłużej jedna z największych zdobyczy naszych czasów - wolna Sobotka.
Więcej możesz przeczytać w 8/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.