Turyści odwiedzający Oslo pielgrzymują do muzeum Edwarda Muncha. I na tym zazwyczaj poprzestają. Szkoda. Bo klucz do twórczości wielkiego norweskiego ekspresjonisty znajduje się w Oslo, ale nie tylko w salach z obrazami. Aby poznać stolicę Norwegii, warto więc podążać ścieżkami malarza.
Dlaczego szukać śladów Muncha w Oslo, skoro sporą część życia spędził poza nim? Powodem jest epilog życia malarza i wynikające zeń konsekwencje. Nalot Luftwaffe na Oslo w kwietniu 1940 r. przestraszył sędziwego Muncha. Wśród ogólnej histerii panującej w mieście 77-letni malarz udał się do notariusza, by spisać testament. Krótki tekst zmieścił się na jednej kartce, choć lista dóbr, którymi dysponował, była imponująca. Po prostu poza niewielkimi legatami dla najbliższej rodziny cały majątek zapisał gminie Oslo. Czy miasto okazało wdzięczność najsłynniejszemu norweskiemu malarzowi? Zdania są podzielone, ale warto to sprawdzić samemu.
Więcej możesz przeczytać w 9/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.