Gdy zaczyna się kampania, prezes PiS sięga po łagodniejszą retorykę oraz lepsze i mniej wygodne garnitury. A sztabowcy mają główny cel: ukryć, co Kaczyński myśli naprawdę. Siedziba PiS, posiedzenie komitetu politycznego partii sprzed kilku tygodni.
Jarosław Kaczyński siedzi za stołem prezydialnym, po bokach ma dwoje zastępców: Beatę Szydło i Marka Kuchcińskiego. Gdy dyskusja schodzi na temat edukacji i okrojonej liczby godzin historii w liceach, odzywa się: – Jeżeli tylko będzie taka możliwość, to trzeba podjąć próbę przejęcia władzy. Bo po kolejnych czterech latach rządów Platformy w szkołach trzeba będzie uczyć dzieci nie tylko historii, ale i języka polskiego. Gdyby słowa o wynaradawianiu dzieci przez rząd padły publicznie, zapewne rozpętałaby się awantura.
Więcej możesz przeczytać w 38/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.