James Patterson to najlepiej zarabiający pisarz świata. A w zasadzie szef fabryki wyrzucającej z siebie jedną książkę na dwa miesiące. Jak się smaży taką mcliteraturę?
Lubi myśleć o sobie jak o produkcie. W jednym z wywiadów porównał siebie do keczupu Heinza: – Wszyscy lubią keczup, bo jest trochę słodki, trochę gorzki, trochę pikantny. Łączy wszystkie smaki. Taki jestem.
W innym wywiadzie, opisując siebie, mówił o paście do zębów: – Od lat używam pasty Crest, bo ją lubię i nie mam powodu jej zmieniać na inną. Ludzie lubią czytać Pattersona i też nie mają powodu zmieniać go na innego autora.
W innym wywiadzie, opisując siebie, mówił o paście do zębów: – Od lat używam pasty Crest, bo ją lubię i nie mam powodu jej zmieniać na inną. Ludzie lubią czytać Pattersona i też nie mają powodu zmieniać go na innego autora.
Więcej możesz przeczytać w 38/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.