Największą gwiazdą nieudanej telewizyjnej debaty na temat edukacji był przedstawiciel Ruchu Palikota pan Robert Biedroń. Może nie tyle największą nawet, ile najgłośniejszą, co we współczesnej polityce właściwie na jedno wychodzi. Wyborcom zostało w uszach przesłanie pana Biedronia: „Ja jako człowiek młody oczekuję…". Jako wyborca nieufny sprawdzam w internecie: 36 lat.
Zagadka młodego wieku 36-latka frapuje całą moją rodzinę. Wysunęliśmy kilka hipotez:
Kampania przeciw Homofobii konserwuje człowieka na poziomie wiecznego dwudziestolatka. Możliwe.
Janusz Palikot dysponuje eliksirem młodości. Każdy, kto przekroczy pewien próg wtajemniczenia w Ruch, gulga eliksir i dojrzałość się go nie ima (bardzo prawdopodobne, zwłaszcza gdy obserwuje się wypowiedzi samego Palikota).
Człowiek jest młody, dopóki czuje się młody (wyświechtane, prawda? Ale czy banał nie może być prawdziwy?).
Cała sprawa jest wynikiem nieporozumienia, po prostu Robert niezbyt wyraźnie mówi, chodziło mu o to, że jest „człowiekiem mody". Bo przecież jest, i to niejednej. Ta hipoteza jest bardzo, bardzo prawdopodobna, dykcja nie jest mocną stroną Ruchu Palikota.
Człowiek jest młody tak długo, jak chodzi do klubu. Hipoteza do przyjęcia.
A może, najzwyczajniej w świecie, trzydziestoparolatkowie w Polsce to ludzie młodzi, którzy oczekują, że ludzie starzy będą im fundować stypendia, studia, pierwszą (drugą, trzecią…) pracę na czas nieokreślony, mieszkania, dopłaty do kredytów, spa, ogłoszenia na portalu randka w ciemno i godziwą rozrywkę? I wszyscy doskonale to rozumieją poza zrzędliwymi 47-letnimi starcami.
Zagadka młodego wieku 36-latka frapuje całą moją rodzinę. Wysunęliśmy kilka hipotez:
Kampania przeciw Homofobii konserwuje człowieka na poziomie wiecznego dwudziestolatka. Możliwe.
Janusz Palikot dysponuje eliksirem młodości. Każdy, kto przekroczy pewien próg wtajemniczenia w Ruch, gulga eliksir i dojrzałość się go nie ima (bardzo prawdopodobne, zwłaszcza gdy obserwuje się wypowiedzi samego Palikota).
Człowiek jest młody, dopóki czuje się młody (wyświechtane, prawda? Ale czy banał nie może być prawdziwy?).
Cała sprawa jest wynikiem nieporozumienia, po prostu Robert niezbyt wyraźnie mówi, chodziło mu o to, że jest „człowiekiem mody". Bo przecież jest, i to niejednej. Ta hipoteza jest bardzo, bardzo prawdopodobna, dykcja nie jest mocną stroną Ruchu Palikota.
Człowiek jest młody tak długo, jak chodzi do klubu. Hipoteza do przyjęcia.
A może, najzwyczajniej w świecie, trzydziestoparolatkowie w Polsce to ludzie młodzi, którzy oczekują, że ludzie starzy będą im fundować stypendia, studia, pierwszą (drugą, trzecią…) pracę na czas nieokreślony, mieszkania, dopłaty do kredytów, spa, ogłoszenia na portalu randka w ciemno i godziwą rozrywkę? I wszyscy doskonale to rozumieją poza zrzędliwymi 47-letnimi starcami.
Więcej możesz przeczytać w 38/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.