Opozycja przypuściła zajadły atak na projaśniepaństwową politykę SLD. Wstyd!
Najjaśniejsze państwo rządzące przeżywa kryzys. Szalupa ratunkowa klecona przez wicepremiera Hausnera słusznie budzi niechęć w SLD. Zasady jej budowy wyznacza tradycyjna ekonomia, która zakłada związek między tym, co się wypracuje, a tym, co się skonsumuje. Za burtę musi wylecieć wszystko, na co nas nie stać. Taka polityka zaciskania pasa nie może się podobać. I nie pomoże Hausnerowi jego ostrożność. Owszem, ograniczanie rent i emerytur, cięcia wydatków socjalnych idą we właściwym kierunku. Jednak nieśmiałe napomknięcia o konieczności "odchudzenia" biurokracji państwowej i zmniejszenia wydatków na nią napawają aktyw rządzący żalem. Wprawdzie słowa Hausnera nie są jeszcze żadnym budżetem, ale już wytwarzają niewłaściwą atmosferę. Rząd musiał przez to zrezygnować z zakupu limuzyn, co przecież prowadzi prosto do ośmieszenia jaśniepaństwa w oczach Brukseli. Któż bowiem będzie się liczył z państwem, które podróżuje tramwajem?
W tych ciężkich dla ojczyzny terminach aktyw SLD postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli chodzi o pieniądze, najlepszy jest sposób już wypróbowany: sprzedaż ustaw, innych aktów prawnych oraz wszelkich decyzji. Dlaczego sejmowa komisja śledcza w ogóle nie zastanawia się, ile państwo rządzące straciło przez to, iż Adam Michnik zamiast po prostu zapłacić, ujawnił całą sprawę?
Do tego SLD dołożył pomysły całkiem nowatorskie. Co godne podkreślenia, rozwiązują one głównie problemy społeczne. Jest to ważne, gdyż same pieniądze szczęścia wyborczego nie dają. Zresztą państwo rządzące nie po to pobiera opłaty za wszelkie decyzje, żeby wpaść w pułapkę rozdawnictwa. To nie są czasy zgrzebnego socjalizmu. Ale projekt powszechnego prawa do aborcji - właśnie zaproponowany przez SLD - wpłynie przecież bezpośrednio na znaczne zmniejszenie bezrobocia w przyszłości. Błogosławione skutki społeczne przyniesie również legalizacja związków homoseksualnych. W sytuacji gdy parę milionów dzieci w Polsce głoduje, perspektywa, że zajmą się nimi pary mężczyzn - zarabiających, jak wiadomo, znacznie lepiej od kobiet - napawa optymizmem. Od razu przypomina się prekursorska polityka rodzinna ekipy Edwarda Gierka: 2 plus 3, czyli dwoje dzieci - troje rodziców.
Wstyd powiedzieć, ale opozycja i różne siły mieniące się obywatelskimi przypuściły zajadły atak na projaśniepaństwową politykę SLD. Malkontentom nigdy się jednak nie dogodzi. Najjaśniejsza Rzeczpospolita w grobie się przewraca.
W tych ciężkich dla ojczyzny terminach aktyw SLD postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli chodzi o pieniądze, najlepszy jest sposób już wypróbowany: sprzedaż ustaw, innych aktów prawnych oraz wszelkich decyzji. Dlaczego sejmowa komisja śledcza w ogóle nie zastanawia się, ile państwo rządzące straciło przez to, iż Adam Michnik zamiast po prostu zapłacić, ujawnił całą sprawę?
Do tego SLD dołożył pomysły całkiem nowatorskie. Co godne podkreślenia, rozwiązują one głównie problemy społeczne. Jest to ważne, gdyż same pieniądze szczęścia wyborczego nie dają. Zresztą państwo rządzące nie po to pobiera opłaty za wszelkie decyzje, żeby wpaść w pułapkę rozdawnictwa. To nie są czasy zgrzebnego socjalizmu. Ale projekt powszechnego prawa do aborcji - właśnie zaproponowany przez SLD - wpłynie przecież bezpośrednio na znaczne zmniejszenie bezrobocia w przyszłości. Błogosławione skutki społeczne przyniesie również legalizacja związków homoseksualnych. W sytuacji gdy parę milionów dzieci w Polsce głoduje, perspektywa, że zajmą się nimi pary mężczyzn - zarabiających, jak wiadomo, znacznie lepiej od kobiet - napawa optymizmem. Od razu przypomina się prekursorska polityka rodzinna ekipy Edwarda Gierka: 2 plus 3, czyli dwoje dzieci - troje rodziców.
Wstyd powiedzieć, ale opozycja i różne siły mieniące się obywatelskimi przypuściły zajadły atak na projaśniepaństwową politykę SLD. Malkontentom nigdy się jednak nie dogodzi. Najjaśniejsza Rzeczpospolita w grobie się przewraca.
Więcej możesz przeczytać w 44/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.