Jak zarobić tam, gdzie innym nie przychodzi to do głowy?
Żeby zarabiać miliony, nie trzeba produkować dla milionów" - uważa niemiecki ekonomista Hermann Simon. I ma rację. Okazuje się, że przychody badanych przez "BusinessWeek" 250 europejskich spółek wytwarzających specjalistyczne produkty dla niewielkiej liczby klientów wzrosły w ubiegłym roku o 20 proc. W tym samym czasie z powodu niskiego wzrostu gospodarczego upadło w Europie aż 150 tys. firm. Wniosek? Rynkowe nisze to całkiem niezły sposób na przetrwanie ciężkich czasów w gospodarce.
Góry zysku
Zaledwie tysiąc pojazdów do wygładzania stoków narciarskich jeździ na całym świecie. Co drugi z nich to PistenBully wyprodukowany przez niemiecką firmę Kässbohrer All-Terrain Vehicles. Spółka jest znana z wysokiej jakości produktów i profesjonalnego serwisu: gwarantuje naprawę i dostawę zapasowych części w ciągu 24 godzin od zgłoszenia usterki. Dlatego utrzymuje biura we wszystkich najważniejszych kurortach narciarskich świata. - Klient musi mieć pewność, że pojazdy będą działać, kiedy pada śnieg - tłumaczy Rolf Glessing, członek zarządu Kässbohrera. Za tę pewność klienci są skłonni dużo zapłacić. Najnowszy PistenBully 300 kosztuje 365 tys. USD.
Cztery z dziesięciu osób uprawiających wysokogórską wspinaczkę na świecie używa butów produkowanych przez włoską spółkę La Sportiva. Powód jest prosty: są najlepsze. Od połowy lat 70. spółka inwestuje średnio 9 proc. rocznych przychodów w badania nad nowymi modelami. Pomysł goni pomysł. Ostatnio zatrudnieni w La Sportivie naukowcy wynaleźli podeszwę z czubem zagiętym do góry w ten sposób, że wspinacz może się zaczepić nim o skałę, wisząc do góry nogami. - Jesteśmy bardziej wiarygodni, ponieważ sami testujemy nasze produkty - mówi Lorenzo Delladio, prezes La Sportivy.
Karuzela obrotu dolarami
90 proc. z 50 tys. działających na świecie automatów do skupu butelek i puszek zostało wyprodukowanych przez norweską firmę Tomra Systems. To efekt ciągłego ulepszania technologii. Funkcjonujące w 40 krajach urządzenia mogą już odebrać i posegregować puste butelki i puszki, wydać klientowi kaucję, a nawet powiadomić firmę, kiedy nie ma miejsca na nowe opakowania. Dzięki temu sklepy oszczędzają na kosztach składowania i przyczyniają się do ochrony środowiska. W ciągu ostatnich sześciu lat przychody Tomra Systems wzrosły trzykrotnie, do 363 mln USD.
Antonio Zamperla, włoski producent karuzeli oraz innego sprzętu do wesołych miasteczek i parków rozrywki, w ciągu ostatnich pięciu lat zwiększył przychody o ponad 40 proc. mimo znaczącego spadku liczby turystów podróżujących po świecie. W ofercie firmy jest ponad 50 urządzeń: od tzw. Mini Avio (karuzeli, w której siedzi się w małych samolotach) za 95 tys. USD, do wartej 3,8 mln USD kolejki górskiej Volare. Spółka potrafiła się dopasować do gustów klientów na całym świecie. Dla krajów islamskich produkuje na przykład urządzenia pozbawione figur i wizerunków człowieka (zakazanych przez Koran).
Zyskowny program malowania
Koszaliński Psiloc należy do światowej czołówki w dziedzinie oprogramowania do smartphonów (telefony komórkowe z funkcją palmtopa, na przykład Nokia 9210 Communicator), wykorzystujących system operacyjny Symbian. Firma sprzedaje produkty najwyższej jakości za konkurencyjną cenę. Aby obniżyć koszty, zatrudnia 40 informatyków z całego świata w systemie telepracy (informatycy pracują w swoim kraju, przesyłając do centrali napisane oprogramowanie). Specjaliści z Psiloca wykonali już na zlecenie Nokii wersję systemu operacyjnego dla Nokii Communicatora na kraje arabskie, piszą oprogramowanie do smartphonów dla konsorcjum Symbiana (utworzonego m.in. przez Nokię, Sony, Ericssona, Siemensa, Samsunga i Panasonica) oraz niewielkie programy i gry dla użytkowników komórek, sprzedawane potem przez samą firmę po 10 USD. W 2003 r. Psiloc zarobił w ten sposób 30 mln zł.
Niszę znalazł także Talens Polska z Leska. To największa w Europie firma produkująca sztalugi i blejtramy, joint venture (po 50 proc. udziałów) polskiego przedsiębiorcy Adama Pałackiego i firmy Royal Talens, holenderskiego producenta farb dla malarzy. W 1991 r. Pałacki opatentował technikę przygotowywania płótna lnianego i bawełnianego dla malarzy. Udało się! Obecnie firma produkuje 1,5 mln blejtramów i 180 tys. sztalug rocznie. 97 proc. z nich trafia na eksport do 114 krajów świata.
Więcej o europejskich i polskich liderach niszowych branż w lutowym wydaniu polskiej edycji "BusinessWeeka".
Góry zysku
Zaledwie tysiąc pojazdów do wygładzania stoków narciarskich jeździ na całym świecie. Co drugi z nich to PistenBully wyprodukowany przez niemiecką firmę Kässbohrer All-Terrain Vehicles. Spółka jest znana z wysokiej jakości produktów i profesjonalnego serwisu: gwarantuje naprawę i dostawę zapasowych części w ciągu 24 godzin od zgłoszenia usterki. Dlatego utrzymuje biura we wszystkich najważniejszych kurortach narciarskich świata. - Klient musi mieć pewność, że pojazdy będą działać, kiedy pada śnieg - tłumaczy Rolf Glessing, członek zarządu Kässbohrera. Za tę pewność klienci są skłonni dużo zapłacić. Najnowszy PistenBully 300 kosztuje 365 tys. USD.
Cztery z dziesięciu osób uprawiających wysokogórską wspinaczkę na świecie używa butów produkowanych przez włoską spółkę La Sportiva. Powód jest prosty: są najlepsze. Od połowy lat 70. spółka inwestuje średnio 9 proc. rocznych przychodów w badania nad nowymi modelami. Pomysł goni pomysł. Ostatnio zatrudnieni w La Sportivie naukowcy wynaleźli podeszwę z czubem zagiętym do góry w ten sposób, że wspinacz może się zaczepić nim o skałę, wisząc do góry nogami. - Jesteśmy bardziej wiarygodni, ponieważ sami testujemy nasze produkty - mówi Lorenzo Delladio, prezes La Sportivy.
Karuzela obrotu dolarami
90 proc. z 50 tys. działających na świecie automatów do skupu butelek i puszek zostało wyprodukowanych przez norweską firmę Tomra Systems. To efekt ciągłego ulepszania technologii. Funkcjonujące w 40 krajach urządzenia mogą już odebrać i posegregować puste butelki i puszki, wydać klientowi kaucję, a nawet powiadomić firmę, kiedy nie ma miejsca na nowe opakowania. Dzięki temu sklepy oszczędzają na kosztach składowania i przyczyniają się do ochrony środowiska. W ciągu ostatnich sześciu lat przychody Tomra Systems wzrosły trzykrotnie, do 363 mln USD.
Antonio Zamperla, włoski producent karuzeli oraz innego sprzętu do wesołych miasteczek i parków rozrywki, w ciągu ostatnich pięciu lat zwiększył przychody o ponad 40 proc. mimo znaczącego spadku liczby turystów podróżujących po świecie. W ofercie firmy jest ponad 50 urządzeń: od tzw. Mini Avio (karuzeli, w której siedzi się w małych samolotach) za 95 tys. USD, do wartej 3,8 mln USD kolejki górskiej Volare. Spółka potrafiła się dopasować do gustów klientów na całym świecie. Dla krajów islamskich produkuje na przykład urządzenia pozbawione figur i wizerunków człowieka (zakazanych przez Koran).
Zyskowny program malowania
Koszaliński Psiloc należy do światowej czołówki w dziedzinie oprogramowania do smartphonów (telefony komórkowe z funkcją palmtopa, na przykład Nokia 9210 Communicator), wykorzystujących system operacyjny Symbian. Firma sprzedaje produkty najwyższej jakości za konkurencyjną cenę. Aby obniżyć koszty, zatrudnia 40 informatyków z całego świata w systemie telepracy (informatycy pracują w swoim kraju, przesyłając do centrali napisane oprogramowanie). Specjaliści z Psiloca wykonali już na zlecenie Nokii wersję systemu operacyjnego dla Nokii Communicatora na kraje arabskie, piszą oprogramowanie do smartphonów dla konsorcjum Symbiana (utworzonego m.in. przez Nokię, Sony, Ericssona, Siemensa, Samsunga i Panasonica) oraz niewielkie programy i gry dla użytkowników komórek, sprzedawane potem przez samą firmę po 10 USD. W 2003 r. Psiloc zarobił w ten sposób 30 mln zł.
Niszę znalazł także Talens Polska z Leska. To największa w Europie firma produkująca sztalugi i blejtramy, joint venture (po 50 proc. udziałów) polskiego przedsiębiorcy Adama Pałackiego i firmy Royal Talens, holenderskiego producenta farb dla malarzy. W 1991 r. Pałacki opatentował technikę przygotowywania płótna lnianego i bawełnianego dla malarzy. Udało się! Obecnie firma produkuje 1,5 mln blejtramów i 180 tys. sztalug rocznie. 97 proc. z nich trafia na eksport do 114 krajów świata.
Więcej o europejskich i polskich liderach niszowych branż w lutowym wydaniu polskiej edycji "BusinessWeeka".
Więcej możesz przeczytać w 9/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.