Politycy PiS narzekają, że uwaga mediów skupia się na Bartłomieju Misiewiczu, a nie sukcesach rządu Prawa i Sprawiedliwości
PARTIA RZĄDZĄCA CIERPI NA UWIĄD POLITYKI KOMUNIKACYJNEJ, choć w rządzie są aż trzy osoby za to odpowiedzialne: Paweł Szefernaker, twórca udanej kampanii PiS w internecie w 2015 r., obecnie minister w kancelarii premier Beaty Szydło, Elżbieta Witek, była rzeczniczka partii dziś szefowa gabinetu politycznego Szydło i Rafał Bochenek, rzecznik rządu. – Rzecz w tym, że Rafał Bochenek nadaje się najwyżej do czytania komunikatów – mówi nasz rozmówca z kręgów rządowych. – Zaś Witek z Szefernakerem się pokłócili, ona jest przyjaciółką premier, więc wygrała spór i przejęła jego kompetencje, a rezultat jest taki, że nikt nie panuje nad przekazem płynącym z rządu. Zamiast informować o naszych sukcesach, pozwalamy mediom skupiać się na Bartłomieju Misiewiczu. Uff, przynajmniej jeden polityk z obozu prawicy nie uważa, że złej prasie PiS winni są dziennikarze.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.