Kiedy byłem mały, dzieci się ze mnie śmiały. Nie chodziłem na podwórko, bo kręciłem się tam w kółko” – zaczęła pisać pewnego wieczoru Izabela Minga, matka autystycznego 15-latka z Wejherowa. – Mam przykre wspomnienia z dzieciństwa Maksa – mówi. – Plac zabaw, on stoi od 10 minut wpatrzony w kręcące się kółko, a za jego plecami powoli narasta śmiech i szyderstwa innych dzieci. Albo matka zabiera córkę z piaskownicy: „Chodź, on jest chyba głupi”. „Wszyscy się gapili i mieli dziwne miny. Przecież nic ci nie robię, myślałem sobie” – pisała dalej Izabela i czuła, że pisze coś ważnego. Ta piosenka zostanie później nagrana w szkole Maksa. Kolega ze szkoły Jarek Maszota, też autysta, będzie ją rapował, a nauczyciele i terapeuci nagrają muzykę i teledysk. Piosenka zostanie wpuszczona na YouTube, po kilku dniach będzie miała 5 tys. wyświetleń, będą ją nadawać lokalne radia, telewizje, a w szkole rozdzwonią się telefony z całej Polski od organizacji i instytucji zajmujących się osobami z autyzmem. Bo mało kto potrafi tak trafić w sedno, opisując problemy dziecka ze spektrum autyzmu, jak zrobiła to Izabela Minga. Piosenka i teledysk powstały z okazji Światowego Dnia Świadomości Autyzmu, który jest obchodzony 2 kwietnia, ale kampanie społeczne na ten temat trwają przez cały miesiąc. W Polsce w kwietniu o autyzmie mówi się już od kilku lat. Powodem jest rosnąca liczba osób z tym zaburzeniem. Chodzi o to, żeby neurotypowi rozumieli, na czym ono polega. Z tym nie jest łatwo, chociaż widać dobre intencje. Szkoły umieszczają informacje o autyzmie w gazetkach ściennych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.