Hormony młodości mogą wywołać raka!
Biosteron to lek dla mojego pokolenia, ludzi po czterdziestce. Biosteron z czynnikiem młodości DHEA opóźnia procesy starzenia. Biosteron poprawia potencję, zapobiega depresji. Biosteron odmładza cerę. Stosuj biosteron. Zażywaj młodości" - mówi Piotr Fronczewski w reklamie tego preparatu. Johnny Hallyday, 60-letni francuski aktor, wokalista i kompozytor, twierdzi, że DHEA przywraca mu radość życia. Preparaty mające powstrzymywać procesy starzenia są coraz popularniejsze wśród pokolenia baby boom - ludzi urodzonych podczas powojennego wyżu demograficznego. Wciąż jednak nie ma badań potwierdzających skuteczność rewitalizującego działania tych środków. Długie ich stosowanie może nawet wywoływać poważne skutki uboczne - ostrzegają pytani przez "Wprost" specjaliści.
Szczuropacjenci
DHEA w naturalnej formie występuje w organizmach zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Jest to tzw. hormon macierzysty - pobudza produkcję testosteronu i estrogenów. Stężenie DHEA we krwi zmienia się z upływem lat - rośnie przed rozpoczęciem dojrzewania płciowego, by osiągnąć maksimum między 20. a 30. rokiem życia, a później gwałtownie spada. - Do końca nie wiemy, dlaczego tak się dzieje. Spadek poziomu DHEA może być na przykład ceną, jaką trzeba zapłacić za większą odporność na stres, związaną z produkcją innego hormonu, kortyzolu - twierdzi prof. Krzysztof Kula z Instytutu Endokrynologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Czy jednak poziom DHEA można bezkarnie sztucznie podwyższać?
Stosowanie DHEA leczy zaburzenia erekcji u mężczyzn oraz zwiększa intensywność doznań seksualnych u kobiet, zapobiega depresji, wygładza zmarszczki i zwiększa gęstość kości - czytamy w ulotce reklamującej biosteron. - Wszystkie te deklaracje są nieuprawnione. Nie ma potwierdzających je odpowiednich badań klinicznych - przekonuje polski specjalista. Inni uczeni również są sceptyczni, bo sensacyjne doniesienia na temat skuteczności DHEA opierają się na wynikach eksperymentów na zwierzętach, głównie na gryzoniach. Tymczasem szczury produkują dziesięć tysięcy razy mniej DHEA niż organizm człowieka.
Katastrofa w pigułce
"O DHEA wiemy niewiele, dlatego na razie należy zachować ostrożność w stosowaniu tego hormonu" - twierdzi prof. Samuel Yen z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. To jego prace są często cytowane przez dystrybutorów DHEA na potwierdzenie skuteczności preparatu. Yen podkreśla jednak, że podczas badania, które prowadził, ochotnicy przyjmowali suplementy DHEA zaledwie przez trzy miesiące. To stanowczo zbyt krótko, by uznać preparat za cudowny środek na dolegliwości wieku podeszłego. Badania przeprowadzone przez dr. Owena M. Wolkovitza z Uniwersytetu Kalifornijskiego wykazały na przykład niedawno, że DHEA nie poprawia funkcjonowania pamięci u osób cierpiących na chorobę Alzheimera.
"Nikt nie powinien przyjmować DHEA bez konsultacji z lekarzem, regularnie sprawdzającym poziom steroidów i cholesterolu, tolerancję glukozy i stan prostaty u mężczyzn" - ostrzega prof. John Nestle, endokrynolog z Virginia Commonwealth University pracujący nad zastosowaniem preparatu u szczurów z cukrzycą.
Niebezpieczne skutki przyjmowania preparatów hormonalnych ujawniają się często dopiero po długim okresie stosowania tych środków. Przykładem jest diethylstilbestrol podawany ciężarnym jako środek zmniejszający ryzyko poronienia. Po latach okazało się, że jego stosowanie może zwiększać niebezpieczeństwo wystąpienia raka piersi. - Wprawdzie wykazano, że u osób z obniżonym poziomem DHEA wzrasta ryzyko choroby niedokrwiennej serca, ale nie można na tej podstawie wnioskować, że stosowanie tego hormonu zapobiega zawałom. Wiara, że podawanie DHEA może przynieść efekty odmładzające, jest naiwna. Konsekwencje tej kuracji mogą się okazać takie jak w wypadku hormonalnej terapii zastępczej - twierdzi prof. Kula. Ta terapia była stosowana od lat u kobiet w okresie menopauzy. Badania opublikowane w zeszłym roku wykazały, że wbrew oczekiwaniom zwiększa ona ryzyko chorób serca, udaru, a nawet choroby Alzheimera. Efekty kuracji ujawniły się dopiero po wielu latach jej stosowania.
Alchemia XXI wieku
U kobiet przyjmujących preparat z DHEA w zbyt dużych dawkach może się pojawić owłosienie na twarzy i całym ciele, gdyż w organizmie DHEA przekształca się w testosteron. U pań poniżej 50. roku życia może dojść nawet do zaniku miesiączkowania. "Zażywanie DHEA prawdopodobnie zwiększa też ryzyko raka piersi" - twierdzi prof. Nestle. U mężczyzn zwiększony poziom testosteronu, wywołany zażywaniem zbyt dużej dawki DHEA, może spowodować powiększenie prostaty, a nawet stymulować rozwój nowotworów złośliwych tego gruczołu.
Rząd USA już przed kilku laty zainicjował kampanię edukacyjną ostrzegającą przed hormonami młodości. Według National Institute of Ageing, żaden z hormonów, takich jak DHEA, hormon wzrostu, estrogen, testosteron czy melatonina, nie może powstrzymać ani cofnąć procesów starzenia. Ostatnie badania przeprowadzone przez uczonych z Penn State College of Medicine wykazują nawet, że melatonina może powodować omdlenia i zawroty głowy podczas wstawania z łóżka.
Ludzie od wieków poszukiwali eliksiru młodości. Średniowieczni alchemicy uważali, że złoto może dawać nieśmiertelność. Kleopatra, by powstrzymać upływ czasu, kąpała się w kwaśnym mleku. Preparaty hormonalne są mniej więcej tak samo skuteczne jak te dawne metody - uważa wielu współczesnych specjalistów, m.in. S. Jay Oshansky z University of Illinois w Chicago, Leonard Hayflick z Uniwersytetu Kalifornijskiego oraz 49 innych specjalistów, którzy negatywnie wypowiedzieli się o kuracjach odmładzających na łamach prestiżowego pisma "Scientific American". Korzystniej dla zdrowia jest regularnie biegać, choć z pewnością nie do apteki.
Szczuropacjenci
DHEA w naturalnej formie występuje w organizmach zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Jest to tzw. hormon macierzysty - pobudza produkcję testosteronu i estrogenów. Stężenie DHEA we krwi zmienia się z upływem lat - rośnie przed rozpoczęciem dojrzewania płciowego, by osiągnąć maksimum między 20. a 30. rokiem życia, a później gwałtownie spada. - Do końca nie wiemy, dlaczego tak się dzieje. Spadek poziomu DHEA może być na przykład ceną, jaką trzeba zapłacić za większą odporność na stres, związaną z produkcją innego hormonu, kortyzolu - twierdzi prof. Krzysztof Kula z Instytutu Endokrynologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Czy jednak poziom DHEA można bezkarnie sztucznie podwyższać?
Stosowanie DHEA leczy zaburzenia erekcji u mężczyzn oraz zwiększa intensywność doznań seksualnych u kobiet, zapobiega depresji, wygładza zmarszczki i zwiększa gęstość kości - czytamy w ulotce reklamującej biosteron. - Wszystkie te deklaracje są nieuprawnione. Nie ma potwierdzających je odpowiednich badań klinicznych - przekonuje polski specjalista. Inni uczeni również są sceptyczni, bo sensacyjne doniesienia na temat skuteczności DHEA opierają się na wynikach eksperymentów na zwierzętach, głównie na gryzoniach. Tymczasem szczury produkują dziesięć tysięcy razy mniej DHEA niż organizm człowieka.
Katastrofa w pigułce
"O DHEA wiemy niewiele, dlatego na razie należy zachować ostrożność w stosowaniu tego hormonu" - twierdzi prof. Samuel Yen z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. To jego prace są często cytowane przez dystrybutorów DHEA na potwierdzenie skuteczności preparatu. Yen podkreśla jednak, że podczas badania, które prowadził, ochotnicy przyjmowali suplementy DHEA zaledwie przez trzy miesiące. To stanowczo zbyt krótko, by uznać preparat za cudowny środek na dolegliwości wieku podeszłego. Badania przeprowadzone przez dr. Owena M. Wolkovitza z Uniwersytetu Kalifornijskiego wykazały na przykład niedawno, że DHEA nie poprawia funkcjonowania pamięci u osób cierpiących na chorobę Alzheimera.
"Nikt nie powinien przyjmować DHEA bez konsultacji z lekarzem, regularnie sprawdzającym poziom steroidów i cholesterolu, tolerancję glukozy i stan prostaty u mężczyzn" - ostrzega prof. John Nestle, endokrynolog z Virginia Commonwealth University pracujący nad zastosowaniem preparatu u szczurów z cukrzycą.
Niebezpieczne skutki przyjmowania preparatów hormonalnych ujawniają się często dopiero po długim okresie stosowania tych środków. Przykładem jest diethylstilbestrol podawany ciężarnym jako środek zmniejszający ryzyko poronienia. Po latach okazało się, że jego stosowanie może zwiększać niebezpieczeństwo wystąpienia raka piersi. - Wprawdzie wykazano, że u osób z obniżonym poziomem DHEA wzrasta ryzyko choroby niedokrwiennej serca, ale nie można na tej podstawie wnioskować, że stosowanie tego hormonu zapobiega zawałom. Wiara, że podawanie DHEA może przynieść efekty odmładzające, jest naiwna. Konsekwencje tej kuracji mogą się okazać takie jak w wypadku hormonalnej terapii zastępczej - twierdzi prof. Kula. Ta terapia była stosowana od lat u kobiet w okresie menopauzy. Badania opublikowane w zeszłym roku wykazały, że wbrew oczekiwaniom zwiększa ona ryzyko chorób serca, udaru, a nawet choroby Alzheimera. Efekty kuracji ujawniły się dopiero po wielu latach jej stosowania.
Alchemia XXI wieku
U kobiet przyjmujących preparat z DHEA w zbyt dużych dawkach może się pojawić owłosienie na twarzy i całym ciele, gdyż w organizmie DHEA przekształca się w testosteron. U pań poniżej 50. roku życia może dojść nawet do zaniku miesiączkowania. "Zażywanie DHEA prawdopodobnie zwiększa też ryzyko raka piersi" - twierdzi prof. Nestle. U mężczyzn zwiększony poziom testosteronu, wywołany zażywaniem zbyt dużej dawki DHEA, może spowodować powiększenie prostaty, a nawet stymulować rozwój nowotworów złośliwych tego gruczołu.
Rząd USA już przed kilku laty zainicjował kampanię edukacyjną ostrzegającą przed hormonami młodości. Według National Institute of Ageing, żaden z hormonów, takich jak DHEA, hormon wzrostu, estrogen, testosteron czy melatonina, nie może powstrzymać ani cofnąć procesów starzenia. Ostatnie badania przeprowadzone przez uczonych z Penn State College of Medicine wykazują nawet, że melatonina może powodować omdlenia i zawroty głowy podczas wstawania z łóżka.
Ludzie od wieków poszukiwali eliksiru młodości. Średniowieczni alchemicy uważali, że złoto może dawać nieśmiertelność. Kleopatra, by powstrzymać upływ czasu, kąpała się w kwaśnym mleku. Preparaty hormonalne są mniej więcej tak samo skuteczne jak te dawne metody - uważa wielu współczesnych specjalistów, m.in. S. Jay Oshansky z University of Illinois w Chicago, Leonard Hayflick z Uniwersytetu Kalifornijskiego oraz 49 innych specjalistów, którzy negatywnie wypowiedzieli się o kuracjach odmładzających na łamach prestiżowego pisma "Scientific American". Korzystniej dla zdrowia jest regularnie biegać, choć z pewnością nie do apteki.
Więcej możesz przeczytać w 40/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.