Twórców fantasy przybywa. Ostatnio zorganizowali nawet w Warszawie zlot, na którym wystąpił jeden z głośniejszych ostatnio autorów baśni Leszek Miller. Ogłosił on, że rząd SLD pod jego światłym przewodem zrealizował już większość obietnic wyborczych, Polska rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatniej, tylko jeszcze o tym nie wiedzą, bo są systematycznie ogłupiani przez media. Harry Potter się chowa, niech żyje Harry Miller!
Inny popularny autor tego gatunku Niezmordowany Aleksander Małachowski gościł niedawno na Białorusi. I zachwycił się: ludzie wspaniale ubrani, zadowoleni, mają pracę (ledwie 3 proc. bezrobocia!), popierają swego drogiego przywódcę Aleksandra Łukaszenkę i nie ufają opozycji. Słowem - znacznie lepiej niż w Polsce. Baśń tę chętnie podchwyciła białoruska propaganda, a angielski ambasador jak to usłyszał, wyszedł obrażony. Pewnie też fantasy pisze i wyczuł utalentowanego konkurenta.
Niezmordowanemu przybywa fanów i to w cokolwiek niespodziewanych miejscach. Oto głosy z dyskusji na forum internetowym www.jewish.org.pl: "To przerażające, że to Indywiduum zostało wysłannikiem Rady Europy", "Z tym panem rzeczywiście jest coraz gorzej...", i wreszcie "Mówiłem wam, że facet włosy farbuje, to czego można się spodziewać?"
Naprawdę, litości! Ani słowa o Jakubowskiej, Celińskim, Lewandowskim, WC Kaczce, dość! Jedyną ciekawą rzeczą w sejmowej komisji śledczej jest ewolucja Tomasza Nałęcza. Po tym, jak chciano z jego żony zrobić jednoosobową grupę trzymającą władzę, pan profesor ma coraz bardziej dość Jakubowskiej i niektórych towarzyszy z SLD. Ciekawe, jak to się skończy, zwłaszcza że ponoć pewien tygodnik na "P" "szuka kwitów na Nałęcza". Podpowiadamy: podobno w XVII wieku Nałęczowie fatalnie się prowadzili.
Weryfikacja kadr w SLD idzie na całego i przyszedł czas na Łódzkie. Jako pierwszy zostanie zweryfikowany w kole Łódź Śródmieście niejaki Leszek Miller. "Super Express" już go wedle ankiety zweryfikował i wyszło mu, że tamtejszy szef koła sojuszu najlepiej przyczyniłby się dla lewicy, gdyby Millera wyrzucił. Ale może on wcale nie chce dla SLD dobrze? Taki bardziej Wallenrod z niego.
Kancelaria premiera wzbogaciła się o nowego ministra - posła SLD Marka Wikińskiego. Oficjalnie ma się on zajmować kontaktami z parlamentem. Sam mówi, że ma dbać o to, by przyjęto budżet. Nieoficjalnie, czyli tak naprawdę, wiadomo, że ma tak dbać o sejmowy plankton i SLD-owskie doły, by głosowali, jak Miller każe. Ciekawe tylko, jakie ma latyfundia do rozdania?
Fantastycznie sobie poczyna Telewizja Białoruska oddział w Warszawie. Do wywiadów z politykami (oprócz nabytku sprzed wakacji - Mieczysława Rakowskiego) pozyskała nieocenioną gwiazdę - Grzegorza Nawrockiego. Jako współautor filmu dokumentalnego "Dramat w trzech aktach" o tym, jak Kaczyńscy założyli FOZZ, został laureatem rzadkiej nagrody. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nazwało go bowiem "Hieną Roku 2001". W tym roku mierzy wyżej?
Jeszcze ciekawiej jest pod rzĄdami Wielbiciela Młodych Iglesiasów Sławka Zielińskiego w telewizyjnej Jedynce. Tam w programach dla dzieci jak nie homoseksualista reklamujący pornografię, to pedofil. Właśnie pokazano film z udziałem Wojciecha Kroloppa, byłego szefa Polskich Słowików. Telewizja tłumaczy, że to tylko powtórka była i tak nieszczęśliwie wyszło. Zieliński redakcję dziecięcą rozwiązał, ale siebie rozwiązać nie chce i idzie w zaparte. Radzi, by się zajmować prawdziwymi problemami, a nie duperelami. I słusznie, tylko prawdziwym problemem jesteś, Sławku, ty!
Ale wszystkich przebiła w czwartek 25 września Dwójka. Tam w programie "Stop! Reportaż" o 23.00 pokazano materiał o tym, jak nauczyciel szkoły specjalnej, bodajże w Katowicach, molestował upośledzone dzieci. Ale jak pokazano! (Uprzedzamy, dalej będzie obrzydliwie). Zapłakane dzieci, twarz dziewczynki pokazującej, jak pan wkładał jej członek w usta, a na koniec transmisja z... badania ginekologicznego zgwałconego dziecka z zapłakaną buzią dziewczynki w kadrze. Przepraszamy, ale jakoś zupełnie nie chce nam się z tego żartować. Pani Terentiew, pani to widziała? I jak, fajne?
Szanowny Brunatny Robercie, to jest donos. Jak dla nas możesz być sobie komunistą, nazistą, filatelistą - kimkolwiek. Ale, na litość boską, jesteś też ojcem dzieciom! I to w kierowanej przez Ciebie telewizji Zieliński z Terentiew pokazują takie rzeczy. Człowieku!
Inny popularny autor tego gatunku Niezmordowany Aleksander Małachowski gościł niedawno na Białorusi. I zachwycił się: ludzie wspaniale ubrani, zadowoleni, mają pracę (ledwie 3 proc. bezrobocia!), popierają swego drogiego przywódcę Aleksandra Łukaszenkę i nie ufają opozycji. Słowem - znacznie lepiej niż w Polsce. Baśń tę chętnie podchwyciła białoruska propaganda, a angielski ambasador jak to usłyszał, wyszedł obrażony. Pewnie też fantasy pisze i wyczuł utalentowanego konkurenta.
Niezmordowanemu przybywa fanów i to w cokolwiek niespodziewanych miejscach. Oto głosy z dyskusji na forum internetowym www.jewish.org.pl: "To przerażające, że to Indywiduum zostało wysłannikiem Rady Europy", "Z tym panem rzeczywiście jest coraz gorzej...", i wreszcie "Mówiłem wam, że facet włosy farbuje, to czego można się spodziewać?"
Naprawdę, litości! Ani słowa o Jakubowskiej, Celińskim, Lewandowskim, WC Kaczce, dość! Jedyną ciekawą rzeczą w sejmowej komisji śledczej jest ewolucja Tomasza Nałęcza. Po tym, jak chciano z jego żony zrobić jednoosobową grupę trzymającą władzę, pan profesor ma coraz bardziej dość Jakubowskiej i niektórych towarzyszy z SLD. Ciekawe, jak to się skończy, zwłaszcza że ponoć pewien tygodnik na "P" "szuka kwitów na Nałęcza". Podpowiadamy: podobno w XVII wieku Nałęczowie fatalnie się prowadzili.
Weryfikacja kadr w SLD idzie na całego i przyszedł czas na Łódzkie. Jako pierwszy zostanie zweryfikowany w kole Łódź Śródmieście niejaki Leszek Miller. "Super Express" już go wedle ankiety zweryfikował i wyszło mu, że tamtejszy szef koła sojuszu najlepiej przyczyniłby się dla lewicy, gdyby Millera wyrzucił. Ale może on wcale nie chce dla SLD dobrze? Taki bardziej Wallenrod z niego.
Kancelaria premiera wzbogaciła się o nowego ministra - posła SLD Marka Wikińskiego. Oficjalnie ma się on zajmować kontaktami z parlamentem. Sam mówi, że ma dbać o to, by przyjęto budżet. Nieoficjalnie, czyli tak naprawdę, wiadomo, że ma tak dbać o sejmowy plankton i SLD-owskie doły, by głosowali, jak Miller każe. Ciekawe tylko, jakie ma latyfundia do rozdania?
Fantastycznie sobie poczyna Telewizja Białoruska oddział w Warszawie. Do wywiadów z politykami (oprócz nabytku sprzed wakacji - Mieczysława Rakowskiego) pozyskała nieocenioną gwiazdę - Grzegorza Nawrockiego. Jako współautor filmu dokumentalnego "Dramat w trzech aktach" o tym, jak Kaczyńscy założyli FOZZ, został laureatem rzadkiej nagrody. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nazwało go bowiem "Hieną Roku 2001". W tym roku mierzy wyżej?
Jeszcze ciekawiej jest pod rzĄdami Wielbiciela Młodych Iglesiasów Sławka Zielińskiego w telewizyjnej Jedynce. Tam w programach dla dzieci jak nie homoseksualista reklamujący pornografię, to pedofil. Właśnie pokazano film z udziałem Wojciecha Kroloppa, byłego szefa Polskich Słowików. Telewizja tłumaczy, że to tylko powtórka była i tak nieszczęśliwie wyszło. Zieliński redakcję dziecięcą rozwiązał, ale siebie rozwiązać nie chce i idzie w zaparte. Radzi, by się zajmować prawdziwymi problemami, a nie duperelami. I słusznie, tylko prawdziwym problemem jesteś, Sławku, ty!
Ale wszystkich przebiła w czwartek 25 września Dwójka. Tam w programie "Stop! Reportaż" o 23.00 pokazano materiał o tym, jak nauczyciel szkoły specjalnej, bodajże w Katowicach, molestował upośledzone dzieci. Ale jak pokazano! (Uprzedzamy, dalej będzie obrzydliwie). Zapłakane dzieci, twarz dziewczynki pokazującej, jak pan wkładał jej członek w usta, a na koniec transmisja z... badania ginekologicznego zgwałconego dziecka z zapłakaną buzią dziewczynki w kadrze. Przepraszamy, ale jakoś zupełnie nie chce nam się z tego żartować. Pani Terentiew, pani to widziała? I jak, fajne?
Szanowny Brunatny Robercie, to jest donos. Jak dla nas możesz być sobie komunistą, nazistą, filatelistą - kimkolwiek. Ale, na litość boską, jesteś też ojcem dzieciom! I to w kierowanej przez Ciebie telewizji Zieliński z Terentiew pokazują takie rzeczy. Człowieku!
Więcej możesz przeczytać w 40/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.