![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx/stale/wolski.jpg)
Oczywiście można powiedzieć: to nic nowego, wszystkimi wymienionymi imponderabiliami handlowano u nas od dawna z korzystnym dla obu stron skutkiem, tyle że pokątnie, potajemnie. Podobnie bywało z kupczeniem tzw. wianuszkiem, tym razem zaoferowanym publicznie. Jeśli akcja ruszy na szeroką skalę, zwolennicy pełnej jawności w życiu publicznym zapewne będą zachwyceni. I tylko konserwatywni językoznawcy stwierdzą, że niezależnie czy uprawiany jawnie, czy tajnie, powyższy proceder ma swoją nazwę, która, niestety, nie nadaje się głośno do powtórzenia.
Więcej możesz przeczytać w 38/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.