Kołem zamachowym polskiej sztuki stają się wielcy przedsiębiorcy
Gdyby żył dziś malarz Antoni Piotrowski (zm. 1924), pewnie pracowałby dla Grażyny Kulczyk. To jemu potentat włókienniczy Izrael Poznański (zm. 1900) zlecił ozdobienie freskami swojego pałacu w Łodzi. Piotrowski pisał wtedy, że "finansiści łódzcy mogą w dziejach naszej sztuki odegrać taką rolę, jaką historia zapisała na dobro florenckich kupców Medyceuszów". W IV RP pojawiają się pierwsi mecenasi sztuki na miarę Poznańskiego.
Więcej możesz przeczytać w 11/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.