Marek Piwowski był cennym i dobrze opłacanym agentem Służby Bezpieczeństwa
Marek Piwowski, reżyser m.in. „Rejsu", „Przepraszam, czy tu biją?" i „Uprowadzenia Agaty", twierdzi, że współpracując z bezpieką, tylko sobie żartował. Że oszukiwał bezpiekę, kpił z niej, a nawet próbował oficerom zaszczepić swój kpiarski punkt widzenia na rzeczywistość. Dlatego nie uważa, że robił coś złego. Wręcz przeciwnie. Zachowane dokumenty współpracy pokazują, że Piwowski żartuje sobie z nas wszystkich. Nie zgadzają się ani daty, ani czas współpracy, ani jej zakres, szkodliwość czy bezinteresowność. O tym, jak naprawdę wyglądała współpraca Piwowskiego z bezpieką, napisał dla „Wprost" znany i ceniony historyk młodego pokolenia, pracownik IPN dr Piotr Gontarczyk.
Więcej możesz przeczytać w 11/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.