Ekocynicy
Krystyna Grzybowska w artykule „Ekocynicy" (nr 9) skomentowała sprawę Doliny Rospudy, a przy okazji działalność organizacji Greenpeace. W odróżnieniu od tego, co pisze autorka, Green-
peace w Polsce nie piętnuje naszego rządu „w oczach Europy", ale stawia sobie cele związane z ochroną przyrody i je realizuje. W wypadku trasy Via Baltica rząd RP stał się naszym adwersarzem, ku mojemu osobistemu rozczarowaniu. Co istotne, nie tylko ten rząd, ale także poprzednie. Jednak na przykład w sprawie genetycznie modyfikowanych organizmów polski rząd i parlament przyjęły znacznie ostrzejsze stanowisko niż Bruksela, a Greenpeace wielokrotnie podkreślał pozytywną rolę podjętych przez nie decyzji dla rolnictwa całej Europy.
Autorka stwierdza też, że ekolodzy „za nic w świecie" nie pojechaliby do Afryki walczyć o równowagę ekologiczną bądź ratowanie ofiar suszy. Tymczasem Green-peace od lat działa np. w Ameryce Południowej czy Nowej Gwinei. Niedawno rozpoczął kampanię w celu ochrony lasów równikowych i ostatnich miejsc występowania wielu naczelnych w Kongo. Jej częścią jest pomoc lokalnym plemionom w ochronie tych terenów przed rabunkową gospodarką leśną. Na koniec chcę zapewnić, że ofiary suszy też pozostają w centrum zainteresowania Greenpeace, zwłaszcza w kontekście najnowszych informacji o ociepleniu klimatu. Tak się składa, że kampania na rzecz powstrzymania globalnego ocieplenia jest priorytetem Greenpeace.
MACIEJ MUSKAT
dyrektor Greenpeace Polska
Stary dziki
Wsamolocie do Wenecji przeczytałam artykuł Łukasza Radwana „Stary dziki" (nr 6) o wystawie Picassa w Palazzo Grassi. Zachęcił mnie on do pójścia na tę wystawę. Sztuka Picassa zawsze wydawała mi się „przegadana". Autor artykułu pomógł mi ją zrozumieć. Pojęłam, że dzieła artysty mają swe źródło w jaskiniach Lascaux.
BOŻENA KUŚMIDER
Krystyna Grzybowska w artykule „Ekocynicy" (nr 9) skomentowała sprawę Doliny Rospudy, a przy okazji działalność organizacji Greenpeace. W odróżnieniu od tego, co pisze autorka, Green-
peace w Polsce nie piętnuje naszego rządu „w oczach Europy", ale stawia sobie cele związane z ochroną przyrody i je realizuje. W wypadku trasy Via Baltica rząd RP stał się naszym adwersarzem, ku mojemu osobistemu rozczarowaniu. Co istotne, nie tylko ten rząd, ale także poprzednie. Jednak na przykład w sprawie genetycznie modyfikowanych organizmów polski rząd i parlament przyjęły znacznie ostrzejsze stanowisko niż Bruksela, a Greenpeace wielokrotnie podkreślał pozytywną rolę podjętych przez nie decyzji dla rolnictwa całej Europy.
Autorka stwierdza też, że ekolodzy „za nic w świecie" nie pojechaliby do Afryki walczyć o równowagę ekologiczną bądź ratowanie ofiar suszy. Tymczasem Green-peace od lat działa np. w Ameryce Południowej czy Nowej Gwinei. Niedawno rozpoczął kampanię w celu ochrony lasów równikowych i ostatnich miejsc występowania wielu naczelnych w Kongo. Jej częścią jest pomoc lokalnym plemionom w ochronie tych terenów przed rabunkową gospodarką leśną. Na koniec chcę zapewnić, że ofiary suszy też pozostają w centrum zainteresowania Greenpeace, zwłaszcza w kontekście najnowszych informacji o ociepleniu klimatu. Tak się składa, że kampania na rzecz powstrzymania globalnego ocieplenia jest priorytetem Greenpeace.
MACIEJ MUSKAT
dyrektor Greenpeace Polska
Stary dziki
Wsamolocie do Wenecji przeczytałam artykuł Łukasza Radwana „Stary dziki" (nr 6) o wystawie Picassa w Palazzo Grassi. Zachęcił mnie on do pójścia na tę wystawę. Sztuka Picassa zawsze wydawała mi się „przegadana". Autor artykułu pomógł mi ją zrozumieć. Pojęłam, że dzieła artysty mają swe źródło w jaskiniach Lascaux.
BOŻENA KUŚMIDER
Więcej możesz przeczytać w 11/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.