Indeks "Wprost"
Andrzej Malinowski
prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich
Klin podatkowy, czyli różnica między wydatkami pracodawcy na pensje pracowników a faktycznie otrzymywanymi przez zatrudnionych wynagrodzeniami, uniemożliwia w Polsce szybsze ograniczanie bezrobocia i przyczynia się do istnienia szarej strefy. Niedawny raport OECD kolejny raz lokuje nas w niechlubnej czołówce - klin podatkowy w Polsce wynosi 43,2 proc., podczas gdy średnia OECD to 32,5 proc. Polski przedsiębiorca do każdej złotówki wypłacanej pracownikowi na rękę dokłada 80 gr różnych składek i podatków.
Resort finansów opublikował kolejny wariant planowanej obniżki pozapłacowych kosztów pracy i jest to kolejny projekt, który mija się z oczekiwaniami rynku. Zapowiedź zmniejszenia składki rentowej docelowo o 7 proc., z czego 5 proc. mniej zapłacą pracownicy, w zasadzie sprowadza się do podwyższenia wynagrodzeń, nie ma jednak istotnego związku z obniżaniem pozapłacowych kosztów pracy. Ich redukcja powinna się przyczynić do wzrostu wypłacanych pracownikom pensji, ale teź zachęcać pracodawców do zatrudniania większej liczby pracowników. Tymczasem obniżka składki płaconej przez pracodawców jedynie o 2 proc. przypomina stosowaną od dawna praktykę leczenia klina kolejnym klinem. Ani to skuteczne, ani zdrowe, ani nie przynosi nikomu pożytków. Pozostaje tylko kac.
Andrzej Malinowski
prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich
Klin podatkowy, czyli różnica między wydatkami pracodawcy na pensje pracowników a faktycznie otrzymywanymi przez zatrudnionych wynagrodzeniami, uniemożliwia w Polsce szybsze ograniczanie bezrobocia i przyczynia się do istnienia szarej strefy. Niedawny raport OECD kolejny raz lokuje nas w niechlubnej czołówce - klin podatkowy w Polsce wynosi 43,2 proc., podczas gdy średnia OECD to 32,5 proc. Polski przedsiębiorca do każdej złotówki wypłacanej pracownikowi na rękę dokłada 80 gr różnych składek i podatków.
Resort finansów opublikował kolejny wariant planowanej obniżki pozapłacowych kosztów pracy i jest to kolejny projekt, który mija się z oczekiwaniami rynku. Zapowiedź zmniejszenia składki rentowej docelowo o 7 proc., z czego 5 proc. mniej zapłacą pracownicy, w zasadzie sprowadza się do podwyższenia wynagrodzeń, nie ma jednak istotnego związku z obniżaniem pozapłacowych kosztów pracy. Ich redukcja powinna się przyczynić do wzrostu wypłacanych pracownikom pensji, ale teź zachęcać pracodawców do zatrudniania większej liczby pracowników. Tymczasem obniżka składki płaconej przez pracodawców jedynie o 2 proc. przypomina stosowaną od dawna praktykę leczenia klina kolejnym klinem. Ani to skuteczne, ani zdrowe, ani nie przynosi nikomu pożytków. Pozostaje tylko kac.
Więcej możesz przeczytać w 11/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.