Rozmowa z Markiem Piwowskim
"Wprost": Czy brał pan pieniądze od SB?
Marek Piwowski: Nie brałem żadnych pieniędzy. Jak już mówiłem, ta współpraca była pozorna.
- Ale w dokumentach SB są pokwitowania TW Krosta.
- Ja pieniędzy nie brałem. Trzeba sprawdzić, czyje podpisy są na pokwitowaniach. Jestem zaskoczony tą informacją.
- Czy poza Zakrzewskim miał pan kontakty z innymi esbekami?
- Były jakieś dwie albo trzy próby kontaktu z ich strony, ale to nie sprawiało wrażenia, by dalej traktowali mnie jak agenta. Czasem do mnie wydzwaniali i próbowali coś zdobyć. Udawało mi się unikać spotkań. I moim zdaniem, jakoś się wyplątałem. Później na różnych festiwalach pojawiali się różni, podpytywali, węszyli.
Marek Piwowski: Nie brałem żadnych pieniędzy. Jak już mówiłem, ta współpraca była pozorna.
- Ale w dokumentach SB są pokwitowania TW Krosta.
- Ja pieniędzy nie brałem. Trzeba sprawdzić, czyje podpisy są na pokwitowaniach. Jestem zaskoczony tą informacją.
- Czy poza Zakrzewskim miał pan kontakty z innymi esbekami?
- Były jakieś dwie albo trzy próby kontaktu z ich strony, ale to nie sprawiało wrażenia, by dalej traktowali mnie jak agenta. Czasem do mnie wydzwaniali i próbowali coś zdobyć. Udawało mi się unikać spotkań. I moim zdaniem, jakoś się wyplątałem. Później na różnych festiwalach pojawiali się różni, podpytywali, węszyli.
Więcej możesz przeczytać w 11/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.