Prezydenci made in Poland
Mamy szanse na zainstalowanie swoich ludzi w najważniejszych gabinetach współczesnego świata. Dziadowie Johna Kerry'ego, demokratycznego kandydata na prezydenta USA, mieszkali w Białej koło Prudnika oraz Głogówku (województwo opolskie), a Horst Köhler, główny kandydat na prezydenta Niemiec, urodził się w Polsce, w Skierbieszowie niedaleko Zamościa. Przodkiem Kerry'ego był żydowski kupiec Isaak Frankel (ur. 1767 r.). Ożenił się z Johanną Fischer z Głogówka. Ich dzieckiem, czyli prababcią Johna Kerry'ego, była Mathilda Frankel (ur. 1845 r.). Natomiast rodzice Köhlera byli niemieckimi chłopami z Rumunii, którzy zostali przesiedleni przez Hitlera w rejon Lubelszczyzny. Rodzina uciekła na Zachód przed nacierającą armią radziecką i po wojnie osiadła koło Lipska, a w 1953 r. przeniosła się do Niemiec Zachodnich. Władze Głogówka już zastanawiają się, jak zyskać dzięki sławnemu Amerykaninowi. Na razie burmistrz napisał list do demokraty. Kerry pewnie teraz zachodzi w głowę, gdzie, do diabła, jest Głogówek.
(GREG)
Rocznicowe wybuchy
Front wojny toczonej przez Al-Kaidę z pokojem w Iraku stale się poszerza. Znajdująca się na południu kraju brytyjska strefa administracyjna, dotychczas raczej omijana przez terrorystów, znalazła się teraz na celowniku. W Basrze w wybuchu samochodu pułapki zginęły cztery osoby, a dwie zostały ranne. Bomba eksplodowała przed hotelem Mirad, gdzie odbywają się regularnie briefingi prasowe zarówno brytyjskich władz wojskowych, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo miasta, jak i cywilnej administracji miejskiej. Według przedstawicielki cywilnych irackich władz Basry, Mirbad uchodził za jeden z najbezpieczniejszych hoteli w mieście. Zamach nastąpił dwa dni przed pierwszą rocznicą podjęcia przez USA działań wojennych przeciwko reżimowi Saddama Husajna.
(GREG)
Ostatni bojownik imperium
"Męczennik systemu metrycznego" 39-letni Steven Thoburn zmarł właśnie na zawał serca. Choć był zwykłym właścicielem warzywniaka w Sunderlandzie, znała go cała Wielka Brytania. Mimo że od 1985 r. na Wyspach obowiązuje ustawa o stosowaniu systemu metrycznego, w swoim sklepie sprzedawał na funty i uncje. Trzy lata temu policja skonfiskowała mu wagi wyskalowane w uncjach, a sąd skazał go na pół roku więzienia w zawieszeniu za sprzedaż funta bananów. Mimo to Thoburn nie rezygnował, czym zyskał sobie sympatię wielu Brytyjczyków. "Steven był symbolem tego, czym naprawdę jesteśmy" - powiedział bliski przyjaciel Thoburna Neil Herron. (WAK)
Mandela na T-shircie
Malowidła Nelsona Mandeli znajdą się na ubraniach znanych domów mody. Zgromadzone w ten sposób fundusze mają pomagać dzieciom chorym na AIDS. Mandela spędził 26 lat w zakładach karnych. Rysowanie stało się dla niego jednym ze sposobów zabijania więziennej nudy. Obrazki, jakie tworzył - głównie za pomocą węgla oraz kredek - to przeważnie widoki z celi na wyspie Robben w pobliżu Kapsztadu. "Prace Mandeli są bardzo wartościowe. Chcemy, by jego słynny symbol ręki znalazł się wkrótce na koszulkach" - mówi Anna Hunter z galerii w Rockefeller Center, gdzie znajdują się jego najbardziej znane prace. Na razie trwają poszukiwania producenta, który zapłaci za prawo drukowania symbolu ręki na koszulkach. O jaką kwotę chodzi, nie wiadomo. Anna Hunter zdradza tylko, że "mówimy o sumach sześciocyf-rowych".
(GREG)
Mamy szanse na zainstalowanie swoich ludzi w najważniejszych gabinetach współczesnego świata. Dziadowie Johna Kerry'ego, demokratycznego kandydata na prezydenta USA, mieszkali w Białej koło Prudnika oraz Głogówku (województwo opolskie), a Horst Köhler, główny kandydat na prezydenta Niemiec, urodził się w Polsce, w Skierbieszowie niedaleko Zamościa. Przodkiem Kerry'ego był żydowski kupiec Isaak Frankel (ur. 1767 r.). Ożenił się z Johanną Fischer z Głogówka. Ich dzieckiem, czyli prababcią Johna Kerry'ego, była Mathilda Frankel (ur. 1845 r.). Natomiast rodzice Köhlera byli niemieckimi chłopami z Rumunii, którzy zostali przesiedleni przez Hitlera w rejon Lubelszczyzny. Rodzina uciekła na Zachód przed nacierającą armią radziecką i po wojnie osiadła koło Lipska, a w 1953 r. przeniosła się do Niemiec Zachodnich. Władze Głogówka już zastanawiają się, jak zyskać dzięki sławnemu Amerykaninowi. Na razie burmistrz napisał list do demokraty. Kerry pewnie teraz zachodzi w głowę, gdzie, do diabła, jest Głogówek.
(GREG)
Rocznicowe wybuchy
Front wojny toczonej przez Al-Kaidę z pokojem w Iraku stale się poszerza. Znajdująca się na południu kraju brytyjska strefa administracyjna, dotychczas raczej omijana przez terrorystów, znalazła się teraz na celowniku. W Basrze w wybuchu samochodu pułapki zginęły cztery osoby, a dwie zostały ranne. Bomba eksplodowała przed hotelem Mirad, gdzie odbywają się regularnie briefingi prasowe zarówno brytyjskich władz wojskowych, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo miasta, jak i cywilnej administracji miejskiej. Według przedstawicielki cywilnych irackich władz Basry, Mirbad uchodził za jeden z najbezpieczniejszych hoteli w mieście. Zamach nastąpił dwa dni przed pierwszą rocznicą podjęcia przez USA działań wojennych przeciwko reżimowi Saddama Husajna.
(GREG)
Ostatni bojownik imperium
"Męczennik systemu metrycznego" 39-letni Steven Thoburn zmarł właśnie na zawał serca. Choć był zwykłym właścicielem warzywniaka w Sunderlandzie, znała go cała Wielka Brytania. Mimo że od 1985 r. na Wyspach obowiązuje ustawa o stosowaniu systemu metrycznego, w swoim sklepie sprzedawał na funty i uncje. Trzy lata temu policja skonfiskowała mu wagi wyskalowane w uncjach, a sąd skazał go na pół roku więzienia w zawieszeniu za sprzedaż funta bananów. Mimo to Thoburn nie rezygnował, czym zyskał sobie sympatię wielu Brytyjczyków. "Steven był symbolem tego, czym naprawdę jesteśmy" - powiedział bliski przyjaciel Thoburna Neil Herron. (WAK)
Mandela na T-shircie
Malowidła Nelsona Mandeli znajdą się na ubraniach znanych domów mody. Zgromadzone w ten sposób fundusze mają pomagać dzieciom chorym na AIDS. Mandela spędził 26 lat w zakładach karnych. Rysowanie stało się dla niego jednym ze sposobów zabijania więziennej nudy. Obrazki, jakie tworzył - głównie za pomocą węgla oraz kredek - to przeważnie widoki z celi na wyspie Robben w pobliżu Kapsztadu. "Prace Mandeli są bardzo wartościowe. Chcemy, by jego słynny symbol ręki znalazł się wkrótce na koszulkach" - mówi Anna Hunter z galerii w Rockefeller Center, gdzie znajdują się jego najbardziej znane prace. Na razie trwają poszukiwania producenta, który zapłaci za prawo drukowania symbolu ręki na koszulkach. O jaką kwotę chodzi, nie wiadomo. Anna Hunter zdradza tylko, że "mówimy o sumach sześciocyf-rowych".
(GREG)
Więcej możesz przeczytać w 13/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.