Konfident z wyboru
Do interesującego artykułu "Konfident z wyboru" (nr 24) chcę dodać, że Kazimierz Koźniewski znał Wańkowicza od dawna, bo był równolatkiem i przyjacielem jego córek. Córka Wańkowicza, Marta Erdman, przyjeżdżając do Polski, kontaktowała się z Koźniewskim.
Po powrocie Wańkowicza do kraju w 1958 r. utrzymywali kontakt. W 1964 r. po wystąpieniu Koźniewskiego przeciw pisarzowi w procesie wytoczonym mu przez władze PRL Wańkowicz zerwał z nim wszelkie kontakty i napisał pamflet "K-Koźniewski", który rozpowszechniał wśród znajomych. W rozmowie na temat procesu, którą przeprowadziłam z Koźniewskim w 1990 r., mówił on, że czuł się dotknięty oceną Wańkowicza w materiale, który ten wysłał z Polski i który rozpowszechniało Radio Wolna Europa.
Aleksandra Ziółkowska-Boehm,
Wilmington, Delaware, USA
Do interesującego artykułu "Konfident z wyboru" (nr 24) chcę dodać, że Kazimierz Koźniewski znał Wańkowicza od dawna, bo był równolatkiem i przyjacielem jego córek. Córka Wańkowicza, Marta Erdman, przyjeżdżając do Polski, kontaktowała się z Koźniewskim.
Po powrocie Wańkowicza do kraju w 1958 r. utrzymywali kontakt. W 1964 r. po wystąpieniu Koźniewskiego przeciw pisarzowi w procesie wytoczonym mu przez władze PRL Wańkowicz zerwał z nim wszelkie kontakty i napisał pamflet "K-Koźniewski", który rozpowszechniał wśród znajomych. W rozmowie na temat procesu, którą przeprowadziłam z Koźniewskim w 1990 r., mówił on, że czuł się dotknięty oceną Wańkowicza w materiale, który ten wysłał z Polski i który rozpowszechniało Radio Wolna Europa.
Aleksandra Ziółkowska-Boehm,
Wilmington, Delaware, USA
Więcej możesz przeczytać w 27/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.