KRÓTKO PO WOLSKU
Brunatne niebezpieczeństwo
Jak doniosły media, Niemcy z typowo niemiecką precyzją uporały się z "brunatnym niebezpieczeństwem". Tym razem nie chodziło o neonazistę czy byłego członka radykalnej młodzieżówki, wybranego do zarządu niemieckiej telewizji państwowej, tylko o niedźwiedzia. Brunatnego. Miś ten uciekł z Włoch, przewędrował całe Alpy i został odstrzelony w Bawarii. Dlaczego? Na wszelki wypadek. Bo zagrażał! We Włoszech jakoś nie uznawano go za groźnego, w Austrii też, uchowałby się nawet w Tatrach, nie mówiąc już o parku Yellowstone. Bawarczycy woleli nie ryzykować, mimo że niedźwiedź w swoich ostatnich chwilach podobno chciał jodłować, a nawet pozować do zdjęć.
Decydując się na tak zawyżone standardy bezpieczeństwa, należałoby jak najspieszniej wybić wszystkie dzikie zwierzęta. Doprowadzona do szału wiewiórka jest bowiem w stanie odgryźć palec, wrona, jeśli spadnie przypadkiem na samochód, bywa przyczyną wypadku drogowego, a pewna kobieta pod Augsburgiem złamała nogę, bo poślizgnęła się na zaskrońcu. Obawiam się więc, że misia o imieniu Bruno zgubił ów brunatny kolor, który kojarzy się tak fatalnie. Jestem pewien, że gdyby był czarny, odstawiono by go do Włoch (ojczyzny czarnych koszul), grizzly zostałby deportowany do USA, a biały? Białemu niedźwiedziowi, zwłaszcza rodem z Syberii, włos z futra by nie spadł w żadnym z niemieckich landów. Potraktowany z honorami, podałby łapę pani kanclerz i otrzymałby zaszczytne miejsce w zarządzie jakiegoś kolejnego Rurociągu Przyjaźni.
Marcin Wolski
KONCERT
Kultowy Cult
Kult, ale ten amerykański, czyli rockowa legenda The Cult zawita niebawem do Polski. W tym roku zespół został reaktywowany i ruszył w trasę. W Polsce 10 lipca w warszawskim klubie Proxima zagra jedyny w tej części Europy kameralny koncert dla niedużej liczby fanów. Obok starych, stanowiących już kanon muzyki rockowej kawałków z lat 80. będzie można usłyszeć przede wszystkim najnowsze dokonania grupy, czyli utwory z wydanego w 2001 r. po siedmioletniej przerwie krążka "Beyond Good and Evil". Album jest najostrzejszą, balansującą na granicy rocka i heavy metalu, pozycją w dorobku zespołu. Wokalista formacji Ian Astbury odwiedził nasz kraj już dwa lata temu razem z The Doors of XXI Century. Teraz obok niego wystąpią muzycy znani m.in. z Dead Man Walking i White Zombie. (IN)
"WPROST" POLECA - KLASYKA NA LATO
Mozart: Symphonies nr 40, 41, "Les Musiciens du Louvre", dyr. M. Minkowski, Archiv
Dwie ostatnie, najsłynniejsze symfonie w tyleż zachwycającym, co kontrowersyjnym wykonaniu. "Czterdziesta", z rozpędzoną częścią pierwszą, nie jest ani tragiczna, ani sentymentalna, a sprężystość "Jowiszowej" nie pozwala już znieść żadnej innej. Album roku!
Rolando Villazón "Opera Recital", Münchner Rundfunkorchester, dyr. M. Plasson, Virgin
Poszukiwania "nowego Dominga" trwają od lat: młody meksykański tenor jest być może najbliższy ideału. Głos ma wprawdzie nieco lżejszy, ale równie urodziwy, i co za energia! Sama radość posłuchać w jego wykonaniu nawet najbardziej "zgranych" hitów, jak "Toska" czy "Carmen".
Brahms, wyk. Viktoria Mullova, Piotr Anderszewski i inni, Philips
Wybór nagrań Brahmsa sławnej skrzypaczki przyniósł chwałę... Piotrowi Anderszewskiemu. Towarzyszy on Rosjance w trzech sonatach i robi to tak, że chwilami przestaje się słuchać skrzypiec! Doceniając Mullovą, czekamy na Brahmsa w wykonaniu samego Anderszewskiego.
Urszula Mazurek "Harfa", Polskie Radio (2 CD)
Za szpetną okładką (specjalność Polskiego Radia!) kryją się prawdziwe skarby dla miłośników delikatnego brzmienia harfy, którym Urszula Mazurek czaruje nas już od lat. W antologii nagrań artystki dawne tańce, utwory klasyków, zwiewny Debussy i tajemniczy Ravel oraz rzadko wykonywana a piękna współczesna muzyka polska.
Brunatne niebezpieczeństwo
Jak doniosły media, Niemcy z typowo niemiecką precyzją uporały się z "brunatnym niebezpieczeństwem". Tym razem nie chodziło o neonazistę czy byłego członka radykalnej młodzieżówki, wybranego do zarządu niemieckiej telewizji państwowej, tylko o niedźwiedzia. Brunatnego. Miś ten uciekł z Włoch, przewędrował całe Alpy i został odstrzelony w Bawarii. Dlaczego? Na wszelki wypadek. Bo zagrażał! We Włoszech jakoś nie uznawano go za groźnego, w Austrii też, uchowałby się nawet w Tatrach, nie mówiąc już o parku Yellowstone. Bawarczycy woleli nie ryzykować, mimo że niedźwiedź w swoich ostatnich chwilach podobno chciał jodłować, a nawet pozować do zdjęć.
Decydując się na tak zawyżone standardy bezpieczeństwa, należałoby jak najspieszniej wybić wszystkie dzikie zwierzęta. Doprowadzona do szału wiewiórka jest bowiem w stanie odgryźć palec, wrona, jeśli spadnie przypadkiem na samochód, bywa przyczyną wypadku drogowego, a pewna kobieta pod Augsburgiem złamała nogę, bo poślizgnęła się na zaskrońcu. Obawiam się więc, że misia o imieniu Bruno zgubił ów brunatny kolor, który kojarzy się tak fatalnie. Jestem pewien, że gdyby był czarny, odstawiono by go do Włoch (ojczyzny czarnych koszul), grizzly zostałby deportowany do USA, a biały? Białemu niedźwiedziowi, zwłaszcza rodem z Syberii, włos z futra by nie spadł w żadnym z niemieckich landów. Potraktowany z honorami, podałby łapę pani kanclerz i otrzymałby zaszczytne miejsce w zarządzie jakiegoś kolejnego Rurociągu Przyjaźni.
Marcin Wolski
KONCERT
Kultowy Cult
Kult, ale ten amerykański, czyli rockowa legenda The Cult zawita niebawem do Polski. W tym roku zespół został reaktywowany i ruszył w trasę. W Polsce 10 lipca w warszawskim klubie Proxima zagra jedyny w tej części Europy kameralny koncert dla niedużej liczby fanów. Obok starych, stanowiących już kanon muzyki rockowej kawałków z lat 80. będzie można usłyszeć przede wszystkim najnowsze dokonania grupy, czyli utwory z wydanego w 2001 r. po siedmioletniej przerwie krążka "Beyond Good and Evil". Album jest najostrzejszą, balansującą na granicy rocka i heavy metalu, pozycją w dorobku zespołu. Wokalista formacji Ian Astbury odwiedził nasz kraj już dwa lata temu razem z The Doors of XXI Century. Teraz obok niego wystąpią muzycy znani m.in. z Dead Man Walking i White Zombie. (IN)
"WPROST" POLECA - KLASYKA NA LATO
Mozart: Symphonies nr 40, 41, "Les Musiciens du Louvre", dyr. M. Minkowski, Archiv
Dwie ostatnie, najsłynniejsze symfonie w tyleż zachwycającym, co kontrowersyjnym wykonaniu. "Czterdziesta", z rozpędzoną częścią pierwszą, nie jest ani tragiczna, ani sentymentalna, a sprężystość "Jowiszowej" nie pozwala już znieść żadnej innej. Album roku!
Rolando Villazón "Opera Recital", Münchner Rundfunkorchester, dyr. M. Plasson, Virgin
Poszukiwania "nowego Dominga" trwają od lat: młody meksykański tenor jest być może najbliższy ideału. Głos ma wprawdzie nieco lżejszy, ale równie urodziwy, i co za energia! Sama radość posłuchać w jego wykonaniu nawet najbardziej "zgranych" hitów, jak "Toska" czy "Carmen".
Brahms, wyk. Viktoria Mullova, Piotr Anderszewski i inni, Philips
Wybór nagrań Brahmsa sławnej skrzypaczki przyniósł chwałę... Piotrowi Anderszewskiemu. Towarzyszy on Rosjance w trzech sonatach i robi to tak, że chwilami przestaje się słuchać skrzypiec! Doceniając Mullovą, czekamy na Brahmsa w wykonaniu samego Anderszewskiego.
Urszula Mazurek "Harfa", Polskie Radio (2 CD)
Za szpetną okładką (specjalność Polskiego Radia!) kryją się prawdziwe skarby dla miłośników delikatnego brzmienia harfy, którym Urszula Mazurek czaruje nas już od lat. W antologii nagrań artystki dawne tańce, utwory klasyków, zwiewny Debussy i tajemniczy Ravel oraz rzadko wykonywana a piękna współczesna muzyka polska.
Więcej możesz przeczytać w 27/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.