O sieciowych firmach gastronomicznych słyszymy zwykle w kontekście wyzysku pracowników i niskich płac. Michael Gill twierdzi zaś, że Starbucks, amerykańska sieć kawiarni, uratował mu życie. Gill pisze, że dostał szansę pracy w barze Starbucksa po tym, jak stracił pracę w agencji reklamowej, rozwiódł się z żoną i zdiagnozowano u niego raka. Przedstawia niemal sielankowy obraz swej pracy: współpracownicy cierpliwie tłumaczą nowicjuszowi, co i jak ma robić, a klienci wybaczają mu potknięcia. Gill pokazuje inną stronę „sieciówek" – często jedynej szansy na pracę dla młodych albo będących w trudnej sytuacji ludzi w wielkich miastach. Daje do myślenia.
Michael Gates Gill, „Jak Starbucks ocalił mi życie", MT Biznes 2009
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.