HBO robi świetne seriale, ale tym razem coś nie wyszło. „Czysta krew" to opowieść o integracji ludzi z wampirami możliwej dzięki wynalazkowi syntetycznej krwi. Wiele osób wciąż się ich boi, ale nie telepatka Sookie (Anna Paquin, laureatka Oscara). Pomysł z wampirami jako dyskryminowaną mniejszością jest zabawny i sugeruje satyrę na absurdy poprawności politycznej. Niestety, „Czysta krew" to raczej kolejna kpina z tzw. ciemnogrodu. Najgorsze jest nieudolne kopiowanie Quentina Tarantino, z nachalnymi wulgaryzmami, seksualnością i przemocą. Serial miał być chyba parodią kina klasy B, ale wyszła produkcja klasy B w czystej postaci.
Agnieszka Niedek
| „Czysta krew", reż. Alan Ball, HBO, premiera 7 lutego, godz. 22.00
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.