70 tys. ludzi uczestniczyło w VIII Pikniku Naukowym Radia Bis
Tegoroczny jarmark wiedzy odbył się pod hasłem "Nauka bez granic", co oznacza, że uniwersytet XXI wieku wyszedł na ulicę. To była masowa szkoła wyobraźni, wielkie wyzwanie dla umysłów - mówi prof. Łukasz Turski, fizyk, przewodniczący Komitetu Programowego VIII Pikniku Naukowego, który odbył się 22 maja w Warszawie. Widownię tego największego spektaklu popularnonaukowego w Europie, organizowanego przez Radio Bis ("Wprost" był patronem medialnym) stanowiło ponad 70 tys. osób.
Młodzi lotnicy ze Stowarzyszenia Młodych Inżynierów Lotnictwa musieli uważać, by ich szybowiec nie wylądował na ziejącym ogniem wulkanie i nie zniszczył zamrożonych w azocie tzw. kryształowych róż. Miłośnicy historii podziwiali uzbrojenie armii rzymskiej oraz najstarsze warsztaty tkackie i tkaniny sprzed 2 tys. lat. Polskie Radio przygotowało inscenizację debaty prowadzonej w Jałcie w 1945 r. przez Churchilla, Roosevelta i Stalina na temat losów Europy po II wojnie światowej.
Przy stoisku British Council w ramach programu Space UK pokazano model rakiety, która niedługo poleci w kosmos. Niestety, nikłe są nadzieje na to, że taką rakietą ludzie kiedykolwiek polecą na Marsa. Naukowcy z Instytutu Chemii i Techniki Jądrowej oświadczyli, że ekspedycja załogowa na Czerwoną Planetę jest technicznie możliwa, ale mało prawdopodobna z powodu zabójczego promieniowania kosmicznego. Pierwszy raz na pikniku można było oglądać tarczę i koronę Słońca oraz plamy słoneczne przy użyciu teleskopu oraz kamery i komputera podłączonego do Internetu. Naukowcy zapowiadają, że takie próby uczniowie wkrótce będą mogli przeprowadzać w szkołach lub w domu. Aby oglądać na ekranie komputera rozgwieżdżone niebo w innym zakątku świata, wystarczy się połączyć przez Internet z teleskopem znajdującym się np. w Chile.
Prof. Zbigniew Religa przyjechał na piknik motocyklem do przewożenia krwi w nagłych sytuacjach. Specjaliści z Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu pokazali sztuczne serce oraz pierwszy polski robot chirurgiczny. Z kolei lekarze z Instytutu Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie zaprezentowali telemedyczny system monitoringu pacjenta. Dzięki niemu chory może samodzielnie wykonać EKG i za pomocą telefonu komórkowego przesłać wyniki lekarzowi, który oceni jego stan i w razie potrzeby wyśle karetkę.
Podczas pikniku zaprezentowano też polskie mapy elektroniczne powstające dzięki sieci satelitów GPS. Mapy wskażą nie tylko ulice, ale nawet numery domów. Podstawowa wersja kartograficzna zapewnia dokładność do metra, droższa, geodezyjna do 0,5 cm (wersja turystyczna gwarantuje dokładność do 15 m). Niektóre urządzenia (zintegrowane z GPS) pozwalają nadać sygnał o niebezpieczeństwie, wypadku czy awarii do centrum wysyłania pomocy.
Własne pomysły przedstawili na pikniku również najmłodsi naukowcy. Uczniowie z warszawskiego Gimnazjum nr 3 im. Księżnej Izabeli Czartoryskiej zademonstrowali poduszkowiec, który sami zbudowali. Z kolei nastoletni odkrywcy ze stołecznego Gimnazjum nr 4 pokazali Labirynt, konstrukcję z rurek, spirali, dźwigni i platform, po której wędrowała kulka. Ten Labirynt może się okazać drogą do profesjonalnej kariery.
Młodzi lotnicy ze Stowarzyszenia Młodych Inżynierów Lotnictwa musieli uważać, by ich szybowiec nie wylądował na ziejącym ogniem wulkanie i nie zniszczył zamrożonych w azocie tzw. kryształowych róż. Miłośnicy historii podziwiali uzbrojenie armii rzymskiej oraz najstarsze warsztaty tkackie i tkaniny sprzed 2 tys. lat. Polskie Radio przygotowało inscenizację debaty prowadzonej w Jałcie w 1945 r. przez Churchilla, Roosevelta i Stalina na temat losów Europy po II wojnie światowej.
Przy stoisku British Council w ramach programu Space UK pokazano model rakiety, która niedługo poleci w kosmos. Niestety, nikłe są nadzieje na to, że taką rakietą ludzie kiedykolwiek polecą na Marsa. Naukowcy z Instytutu Chemii i Techniki Jądrowej oświadczyli, że ekspedycja załogowa na Czerwoną Planetę jest technicznie możliwa, ale mało prawdopodobna z powodu zabójczego promieniowania kosmicznego. Pierwszy raz na pikniku można było oglądać tarczę i koronę Słońca oraz plamy słoneczne przy użyciu teleskopu oraz kamery i komputera podłączonego do Internetu. Naukowcy zapowiadają, że takie próby uczniowie wkrótce będą mogli przeprowadzać w szkołach lub w domu. Aby oglądać na ekranie komputera rozgwieżdżone niebo w innym zakątku świata, wystarczy się połączyć przez Internet z teleskopem znajdującym się np. w Chile.
Prof. Zbigniew Religa przyjechał na piknik motocyklem do przewożenia krwi w nagłych sytuacjach. Specjaliści z Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu pokazali sztuczne serce oraz pierwszy polski robot chirurgiczny. Z kolei lekarze z Instytutu Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie zaprezentowali telemedyczny system monitoringu pacjenta. Dzięki niemu chory może samodzielnie wykonać EKG i za pomocą telefonu komórkowego przesłać wyniki lekarzowi, który oceni jego stan i w razie potrzeby wyśle karetkę.
Podczas pikniku zaprezentowano też polskie mapy elektroniczne powstające dzięki sieci satelitów GPS. Mapy wskażą nie tylko ulice, ale nawet numery domów. Podstawowa wersja kartograficzna zapewnia dokładność do metra, droższa, geodezyjna do 0,5 cm (wersja turystyczna gwarantuje dokładność do 15 m). Niektóre urządzenia (zintegrowane z GPS) pozwalają nadać sygnał o niebezpieczeństwie, wypadku czy awarii do centrum wysyłania pomocy.
Własne pomysły przedstawili na pikniku również najmłodsi naukowcy. Uczniowie z warszawskiego Gimnazjum nr 3 im. Księżnej Izabeli Czartoryskiej zademonstrowali poduszkowiec, który sami zbudowali. Z kolei nastoletni odkrywcy ze stołecznego Gimnazjum nr 4 pokazali Labirynt, konstrukcję z rurek, spirali, dźwigni i platform, po której wędrowała kulka. Ten Labirynt może się okazać drogą do profesjonalnej kariery.
Naukowy show |
---|
Popularyzujące naukę imprezy plenerowe co roku są organizowane w Cambridge w Wielkiej Brytanii (dziesięciodniowy Science Festival), w Edynburgu (Edynburg Science Festival) oraz w Glasgow. W szwedzkim Göteborgu odbywa się International Science Festival, z kolei w Berlinie, Bonn i we Freiburgu w Niemczech - Science Festival, w którym uczestniczy zwykle kilkanaście tysięcy osób. Największym zainteresowaniem cieszą się czynne przez cały rok eksploratoria - centra popularyzacji nauki, w których można nawet wziąć udział w doświadczeniach naukowych. Pierwsze w Polsce eksploratorium za dwa lata kosztem 120 mln zł powstanie w Warszawie. |
Więcej możesz przeczytać w 23/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.