SKANER POLSKA
ZAGINĘLI ZA GRANICĄ
Polska nie szuka Polaków
Monika Ornowska z Bobolic w województwie zachodniopomorskim zniknęła we Włoszech dwa lata temu. Edyta Skowrońska - siostra zaginionej - podejrzewa, że kuzynka i jej mąż, z którymi Monika wybrała się
w podróż, mogli sprzedać ją w niewolę. Adam Organek poszukuje swojego brata, który wyjechał do pracy do Grecji i ślad po nim zaginął. Teresa Wojciechowska przepadła bez wieści we Włoszech w 2004 r.
Mimo skandalu, który wywołała sprawa Polaków zaginionych we Włoszech, władze - jak się wydaje - nie zrobiły nic, by zbadać, czy nie było podobnych wypadków także w innych krajach europejskich, do których nasi obywatele wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy. Dziennikarze "Wprost" podjęli próbę ustalenia, ilu Polaków przepada bez wieści za granicą i w jakich krajach najwięcej. Ustaliliśmy, że żadna z instytucji państwowych nie ma nawet podstawowych danych dotyczących liczby Polaków, którzy zaginęli w poszczególnych krajach w ostatnich kilku latach. Takich statystyk nie prowadzi ani Komenda Główna Policji, która dysponuje jedynie "ogólną liczbą wysłanych wniosków o poszukiwanie", ani nasz MSZ. Na podstawie danych Departamentu Konsularnego i Polonii resort podał nam jedynie ogólną liczbę zaginięć: takich zgłoszeń było 158 w 2000 r., a w 2005 r. - już 474.
Co zastanawiające, dane MSZ nie zgadzają się z liczbami, którymi dysponuje policja. W 2005 r. wysłała ona do Interpolu około 320 wniosków o poszukiwanie zaginionych za granicą Polaków, MSZ odnotowało zaś liczbę o niemal 50 proc. większą. W tym roku policja wysłała około 270 wniosków, zaś do MSZ wpłynęło 346 zgłoszeń. Osobna kwestia to "zaginięcia" osób, które chcą uniknąć płacenia alimentów. Te w MSZ są rejestrowane, natomiast policja ich nie odnotowuje - tłumaczy tę rozbieżność Alicja Rakowska z Departamentu Systemu Informacji MSZ. W polskich ambasadach i konsulatach w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Hiszpanii, Grecji, Niemczech uzyskaliśmy zadziwiająco zgodne zapewnienia, że problem zaginięć we wszystkich tych krajach "jest marginalny".
Łatwo o wrażenie, że wiele państw znacznie lepiej dba o swych obywateli. W Ambasadzie USA w Warszawie działa Biuro Obsługi Obywateli Amerykańskich, a
w nim jednostka Welfare and Whereabout, zajmująca się poszukiwaniem Amerykanów zaginionych w Polsce. Brak dokładnej wiedzy o zaginięciach naszych obywateli za granicą to zaniedbanie obowiązków Rzeczpospolitej. Za tymi liczbami stoją przecież dramaty wielu rodzin - mówi Julia Pitera, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Jedyną organizacją, która dysponuje danymi na temat zaginionych Polaków z podziałem na kraje, jest Fundacja Itaka. Katarzyna Smól z Itaki podkreśla jednak, że dane fundacji są niepełne, bo tylko część rodzin zwraca się do niej o pomoc.
Agnieszka Niedek
Magdalena Rychter
BAL
Debiutanci na Zamku Królewskim
Postawa obywatelska, kultura i obycie towarzyskie to wartości, jakie ma promować Warszawski Bal Debiutantów, który odbył się 23 września na Zamku Królewskim. Bal rozpoczął się występem 32 par debiutantów. Suknie debiutantek przygotowali Karolina Brodzińska i Maciej Zień. Wraz z debiutantami przy muzyce orkiestry Kukla Band bawiło się 900 gości. O północy rozstrzygnięto konkurs "Rękawiczka" prowadzony przez Marię Rottermund i Tessę Capponi-Borawską.
Jak podkreśla Jolanta Mycielska, przewodnicząca złożonego z wolontariuszy komitetu organizacyjnego, bal nie jest celem, tylko środkiem. Daje młodym ludziom okazję udziału w wytwornym wydarzeniu i pozwala zdobyć finanse dla ośrodków pomocy maltańskiej w Polsce.
Współorganizatorzy balu to Zamek Królewski w Warszawie oraz Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. Patronat objęli pierwsza dama Maria Kaczyńska, Albrecht von Boeselager, wielki szpitalnik zakonu maltańskiego, oraz Związek Polskich Kawalerów Maltańskich. Komitetowi honorowemu przewodniczył Vincenzo Manno, ambasador zakonu maltańskiego przy prezydencie RP. Patronat medialny nad wydarzeniem objęli tygodnik "Wprost" oraz TVP 1, "Elle" i "Viva!" (MR)
ZDROWIE
Oślepianie jajami
Aleksander Kwaśniewski, Bill Clinton, Jerzy Wiatr i Sven Hannawald omal nie stracili wzroku. Wszyscy oni byli w swojej karierze obrzucani jajami, które - jak się okazuje - nie tylko plamią ubranie. Uczeni z Royal Liverpool University Hospital dowiedli, że ta popularna w demokracji forma wyrażania opinii może spowodować odklejenie siatkówki lub uszkodzenie plamki żółtej, a to prowadzi do ślepoty. Takich obrażeń doznaje aż osiem na 13 ofiar. "Kształt i wielkość jajka czynią go idealnym narzędziem do spowodowania uszkodzeń oczu" - mówi prowadzący badania dr Jon Durnian. (MF)
PZU - EUREKO
Holendrzy będą współpracować
Postawienie Emilowi Wąsaczowi, byłemu ministrowi skarbu, zarzutów niedopełnienia obowiązków przy prywatyzacji PZU w 1999 r. otwiera drogę do otrzymania od holenderskiego wymiaru sprawiedliwości pomocy prawnej - dowiedział się "Wprost". O wykonanie czynności w ramach międzynarodowej pomocy prawnej strona polska poprosiła Holandię już w lipcu 2005 r. - Do tej pory nieudzielenie nam pomocy tłumaczono brakiem podejrzanych - mówi "Wprost" prokurator krajowy Janusz Kaczmarek. Za "niedopełnienie obowiązków" Wąsaczowi grozi nawet 10 lat więzienia.
Afera związana z prywatyzacją PZU wydaje się jednym z największych przekrętów finansowych w III RP. "Wprost" już cztery lata temu ujawnił (nr 44/2002) fakty wskazujące, że Emil Wąsacz w 1999 r. forował Eureko wbrew interesowi skarbu państwa. Konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego otrzymało wówczas za 30 proc. akcji możliwość kontrolowania spółki - m.in. taką samą liczbę głosów w radzie nadzorczej co mający większość skarb państwa. Inne uznane firmy ubezpieczeniowe, jak AXA, myślały, że licytują kupno "gołych" 30 proc. akcji. Wszystkie kluby poselskie pozytywnie oceniły raport komisji wzywający do uznania umowy z Eureko za nieważną.
KOR
Harcerze i komandosi
Komitet Obrony Robotników był fenomenem w dziejach PRL. Jego utworzenie we wrześniu 1976 r. zapoczątkowało proces tworzenia opozycji nowego typu. Zamiast kolejnej tajnej organizacji, której członkowie używali pseudonimów, twórcy KOR odważyli się wystąpić z imienia i nazwiska, a ich adresy i numery telefonów kończyły komunikaty wydawane przez komitet. Zastosowanie takiej formuły wiązało się z ryzykiem aresztowań i procesów. Założyciele KOR wykazali się jednak odwagą i trafną oceną ekipy Gierka, która wolała nie fundować sobie więźniów politycznych. Nie znaczy to, że członkowie KOR nie byli represjonowani. Na porządku dziennym były zatrzymania na 48 godzin, wyrzucanie z pracy, rewizje i pobicia przez "nieznanych sprawców", nawet ze skutkiem śmiertelnym (Stanisław Pyjas).
Za przykładem KOR podążyli inni, tworząc w drugiej połowie lat 70. bogate spektrum różnych opozycyjnych organizacji, z których wyrosła "Solidarność". KOR pozostał jednak najsilniejszą i najlepiej znaną strukturą. W 1977 r. komitet odniósł spektakularny sukces, zmuszając władze do ogłoszenia amnestii dla skazanych za udział w protestach czerwcowych 1976 r. Postanowiono wówczas przekształcić organizację w Komitet Samoobrony Społecznej KOR. Wtedy też zaczął się zmieniać układ sił w komitecie. KOR był dziełem przede wszystkim dwóch środowisk, które dzieliło od siebie wiele: harcerzy z warszawskiej drużyny Czarna Jedynka oraz marcowych "komandosów". Dziś wielu ludzi jest zaskoczonych, że obok Jacka Kuronia założycielami KOR byli też Antoni Macierewicz i Piotr Naimski. Bieglejsi w politycznych grach "komandosi", dysponujący kontaktami międzynarodowymi i będący dla władz wygodniejszym obiektem ataku propagandowego, zdominowali z czasem kierownictwo KSS KOR i jego legendę.
Antoni Dudek
AFERA FON
"Wprost" pomaga komisji sejmowej
Jakie jest pochodzenie złotego depozytu znalezionego przez likwidatorów WSI w sejfie tych służb i czy skarb jest częścią rozgrabionego przez komunistów przedwojennego Funduszu Obrony Narodowej (FON)? Zagadkę tę próbowała w minionym tygodniu rozwiązać sejmowa Komisja do spraw Służb Specjalnych. Jej przewodniczący Marek Biernacki (PO) zwrócił się o pomoc do dziennikarzy "Wprost", którzy zostali zaproszeni na spotkanie z prezydium komisji. Grzegorz Indulski i Jarosław Jakimczyk uznali, że wyczerpali możliwości jako dziennikarze, a reszta informacji, jakie mają, nie przedstawia wartości dla prasy. Wiadomości te, jak informacje o kadrze oddziału IV (finansów) Zarządu II Sztabu Generalnego WP, która w sierpniu 1991 r. przekazała do utworzonych wówczas WSI złoty skarb, mogą pomóc komisji w sprawowaniu kontroli nad działalnością służb specjalnych. W zamkniętym posiedzeniu z udziałem dziennikarzy "Wprost" oprócz posłów uczestniczyli eksperci rekomendowani przez kluby parlamentarne, w przeszłości funkcjonariusze i żołnierze służb specjalnych. Komisja usiłowała ustalić, jak w nomenklaturze wojskowych służb specjalnych nazywany był złoty depozyt znaleziony w WSI. Znajomość tej nazwy ("depozyt", "pakiet") ułatwiłaby ustalenie źródeł pochodzenia skarbu - czy pochodzi on z przestępstwa i czy jest resztką rozkradzionego FON. Komisja nie ma na razie podstaw do zawiadomienia prokuratury. Posłowie stwierdzili,
że z wnioskami należy poczekać na raport komisji likwidacyjnej WSI. (GB)
SKANER ŚWIAT
TERRORYZM
Czy bin Laden żyje?
Osama bin Laden nie żyje" - informacja takiej treści pojawiła się na łamach francuskiej gazety "L'Est Républicain" i błyskawicznie obiegła świat. "Informacja nie jest potwierdzona" - oświadczył francuski prezydent Jacques Chirac na konferencji prasowej. Rewelacji nie potwierdził również rząd pakistański, gdzie szef Al-Kaidy miał ponoć umrzeć. Mich?le Alliot-Marie, szefowa francuskiego MON, nakazała natychmiastowe śledztwo. Ma ono wyjaśnić, w jakich okolicznościach doszło do wycieku tajnego raportu na temat domniemanej śmierci bin Ladena z sejfu francuskich służb specjalnych. Raport był materiałem źródłowym artykułu w "L'Est Républicain". W jednym z dokumentów raportu, który przedrukowała gazeta, napisano, że "według wiarygodnych źródeł, saudyjskie służby specjalne są przekonane, iż Osama bin Laden nie żyje. Pozyskane informacje wskazują, że zachorował on na dur brzuszny, co spowodowało rozległy paraliż".
Osama bin Laden, to numer 1 na światowej liście terrorystów. Jest oskarżany o przeprowadzenie ataków na WTC w Nowym Jorku 11 września 2001 roku. Tak jak nikt nie potwierdza rewelacji opublikowanych w "L'Est Républicain", również nikt nie chce zaprzeczyć, że wódz Al-Kaidy nie żyje. Od pewnego czasu pojawiały się informacje o słabym zdrowiu bin Ladena. Pierwszy terrorysta świata miał być nieuleczalnie chory na leukemię i niewydolność nerek. (AG)
NIEMCY
Drang nach Bundestag
Dla mnie Pommern, Osti Westpreussen oraz Schlesien są niemieckie. Kolaboranci nie byli upoważnieni do negocjacji; Republika Federalna nie miała Prus Wschodnich i Zachodnich, Pomorza ani Śląska, nie mogła więc przesądzać o odstąpieniu tych obszarów" - stwierdził półtora roku temu w wywiadzie dla "Wprost" szef NPD Udo Voigt. Kilka dni temu powtórzyli to posłowie jego nowej frakcji w parlamencie krajowym (Landtagu) Meklemburgii-Przedpomorza; federacja jest "sztucznym tworem" powstałym "pod dyktando aliantów" - dopiero suwerenna IV Rzesza będzie miała prawo podejmować wiążące decyzje.
Udo Voigt odniósł wiele sukcesów na scenie politycznej RFN. Trzy lata temu wyprowadził w pole prezydenta, kanclerza i obie izby parlamentu. Ich wniosek o rozwiązanie jego partii Trybunał Konstytucyjny odrzucił "ze względów formalnych". Wkrótce Voigt mógł zbierać gratulacje za zdobycie przez NPD miejsc w parlamentach Saksonii i Meklemburgii oraz ulokowanie jej ludzi we władzach berlińskiej dzielnicy Neukölln. Siostrzana Niemiecka Unia Ludowa (DVU) zarzuciła kotwicę w Brandenburgii i w Bremie.
Piotr Cywiński Berlin
FORMUŁA 1
Pionier Hamilton
Lewis Hamilton, 21-letni Brytyjczyk, zostanie pierwszym czarnoskórym zawodnikiem w wyścigach Formuły 1. Hamilton, mistrz Europy w kartingu w 2000 r., w tym tygodniu wystartuje na torze Silverstone, a od listopada zacznie się przygotowywać do debiutu w Formule 1. - Kolor skóry może być jego dużym atutem, tym bardziej że wielu ludzi chciałoby w nim widzieć Tigera Woodsa wyścigów samochodowych - uważa Ron Dennis, szef grupy McLaren-Mercedes. (PB)
Fot: M. Stelmach, A. Jagielak
ZAGINĘLI ZA GRANICĄ
Polska nie szuka Polaków
Monika Ornowska z Bobolic w województwie zachodniopomorskim zniknęła we Włoszech dwa lata temu. Edyta Skowrońska - siostra zaginionej - podejrzewa, że kuzynka i jej mąż, z którymi Monika wybrała się
w podróż, mogli sprzedać ją w niewolę. Adam Organek poszukuje swojego brata, który wyjechał do pracy do Grecji i ślad po nim zaginął. Teresa Wojciechowska przepadła bez wieści we Włoszech w 2004 r.
Mimo skandalu, który wywołała sprawa Polaków zaginionych we Włoszech, władze - jak się wydaje - nie zrobiły nic, by zbadać, czy nie było podobnych wypadków także w innych krajach europejskich, do których nasi obywatele wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy. Dziennikarze "Wprost" podjęli próbę ustalenia, ilu Polaków przepada bez wieści za granicą i w jakich krajach najwięcej. Ustaliliśmy, że żadna z instytucji państwowych nie ma nawet podstawowych danych dotyczących liczby Polaków, którzy zaginęli w poszczególnych krajach w ostatnich kilku latach. Takich statystyk nie prowadzi ani Komenda Główna Policji, która dysponuje jedynie "ogólną liczbą wysłanych wniosków o poszukiwanie", ani nasz MSZ. Na podstawie danych Departamentu Konsularnego i Polonii resort podał nam jedynie ogólną liczbę zaginięć: takich zgłoszeń było 158 w 2000 r., a w 2005 r. - już 474.
Co zastanawiające, dane MSZ nie zgadzają się z liczbami, którymi dysponuje policja. W 2005 r. wysłała ona do Interpolu około 320 wniosków o poszukiwanie zaginionych za granicą Polaków, MSZ odnotowało zaś liczbę o niemal 50 proc. większą. W tym roku policja wysłała około 270 wniosków, zaś do MSZ wpłynęło 346 zgłoszeń. Osobna kwestia to "zaginięcia" osób, które chcą uniknąć płacenia alimentów. Te w MSZ są rejestrowane, natomiast policja ich nie odnotowuje - tłumaczy tę rozbieżność Alicja Rakowska z Departamentu Systemu Informacji MSZ. W polskich ambasadach i konsulatach w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Hiszpanii, Grecji, Niemczech uzyskaliśmy zadziwiająco zgodne zapewnienia, że problem zaginięć we wszystkich tych krajach "jest marginalny".
Łatwo o wrażenie, że wiele państw znacznie lepiej dba o swych obywateli. W Ambasadzie USA w Warszawie działa Biuro Obsługi Obywateli Amerykańskich, a
w nim jednostka Welfare and Whereabout, zajmująca się poszukiwaniem Amerykanów zaginionych w Polsce. Brak dokładnej wiedzy o zaginięciach naszych obywateli za granicą to zaniedbanie obowiązków Rzeczpospolitej. Za tymi liczbami stoją przecież dramaty wielu rodzin - mówi Julia Pitera, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Jedyną organizacją, która dysponuje danymi na temat zaginionych Polaków z podziałem na kraje, jest Fundacja Itaka. Katarzyna Smól z Itaki podkreśla jednak, że dane fundacji są niepełne, bo tylko część rodzin zwraca się do niej o pomoc.
Agnieszka Niedek
Magdalena Rychter
BAL
Debiutanci na Zamku Królewskim
Postawa obywatelska, kultura i obycie towarzyskie to wartości, jakie ma promować Warszawski Bal Debiutantów, który odbył się 23 września na Zamku Królewskim. Bal rozpoczął się występem 32 par debiutantów. Suknie debiutantek przygotowali Karolina Brodzińska i Maciej Zień. Wraz z debiutantami przy muzyce orkiestry Kukla Band bawiło się 900 gości. O północy rozstrzygnięto konkurs "Rękawiczka" prowadzony przez Marię Rottermund i Tessę Capponi-Borawską.
Jak podkreśla Jolanta Mycielska, przewodnicząca złożonego z wolontariuszy komitetu organizacyjnego, bal nie jest celem, tylko środkiem. Daje młodym ludziom okazję udziału w wytwornym wydarzeniu i pozwala zdobyć finanse dla ośrodków pomocy maltańskiej w Polsce.
Współorganizatorzy balu to Zamek Królewski w Warszawie oraz Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. Patronat objęli pierwsza dama Maria Kaczyńska, Albrecht von Boeselager, wielki szpitalnik zakonu maltańskiego, oraz Związek Polskich Kawalerów Maltańskich. Komitetowi honorowemu przewodniczył Vincenzo Manno, ambasador zakonu maltańskiego przy prezydencie RP. Patronat medialny nad wydarzeniem objęli tygodnik "Wprost" oraz TVP 1, "Elle" i "Viva!" (MR)
ZDROWIE
Oślepianie jajami
Aleksander Kwaśniewski, Bill Clinton, Jerzy Wiatr i Sven Hannawald omal nie stracili wzroku. Wszyscy oni byli w swojej karierze obrzucani jajami, które - jak się okazuje - nie tylko plamią ubranie. Uczeni z Royal Liverpool University Hospital dowiedli, że ta popularna w demokracji forma wyrażania opinii może spowodować odklejenie siatkówki lub uszkodzenie plamki żółtej, a to prowadzi do ślepoty. Takich obrażeń doznaje aż osiem na 13 ofiar. "Kształt i wielkość jajka czynią go idealnym narzędziem do spowodowania uszkodzeń oczu" - mówi prowadzący badania dr Jon Durnian. (MF)
PZU - EUREKO
Holendrzy będą współpracować
Postawienie Emilowi Wąsaczowi, byłemu ministrowi skarbu, zarzutów niedopełnienia obowiązków przy prywatyzacji PZU w 1999 r. otwiera drogę do otrzymania od holenderskiego wymiaru sprawiedliwości pomocy prawnej - dowiedział się "Wprost". O wykonanie czynności w ramach międzynarodowej pomocy prawnej strona polska poprosiła Holandię już w lipcu 2005 r. - Do tej pory nieudzielenie nam pomocy tłumaczono brakiem podejrzanych - mówi "Wprost" prokurator krajowy Janusz Kaczmarek. Za "niedopełnienie obowiązków" Wąsaczowi grozi nawet 10 lat więzienia.
Afera związana z prywatyzacją PZU wydaje się jednym z największych przekrętów finansowych w III RP. "Wprost" już cztery lata temu ujawnił (nr 44/2002) fakty wskazujące, że Emil Wąsacz w 1999 r. forował Eureko wbrew interesowi skarbu państwa. Konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego otrzymało wówczas za 30 proc. akcji możliwość kontrolowania spółki - m.in. taką samą liczbę głosów w radzie nadzorczej co mający większość skarb państwa. Inne uznane firmy ubezpieczeniowe, jak AXA, myślały, że licytują kupno "gołych" 30 proc. akcji. Wszystkie kluby poselskie pozytywnie oceniły raport komisji wzywający do uznania umowy z Eureko za nieważną.
KOR
Harcerze i komandosi
Komitet Obrony Robotników był fenomenem w dziejach PRL. Jego utworzenie we wrześniu 1976 r. zapoczątkowało proces tworzenia opozycji nowego typu. Zamiast kolejnej tajnej organizacji, której członkowie używali pseudonimów, twórcy KOR odważyli się wystąpić z imienia i nazwiska, a ich adresy i numery telefonów kończyły komunikaty wydawane przez komitet. Zastosowanie takiej formuły wiązało się z ryzykiem aresztowań i procesów. Założyciele KOR wykazali się jednak odwagą i trafną oceną ekipy Gierka, która wolała nie fundować sobie więźniów politycznych. Nie znaczy to, że członkowie KOR nie byli represjonowani. Na porządku dziennym były zatrzymania na 48 godzin, wyrzucanie z pracy, rewizje i pobicia przez "nieznanych sprawców", nawet ze skutkiem śmiertelnym (Stanisław Pyjas).
Za przykładem KOR podążyli inni, tworząc w drugiej połowie lat 70. bogate spektrum różnych opozycyjnych organizacji, z których wyrosła "Solidarność". KOR pozostał jednak najsilniejszą i najlepiej znaną strukturą. W 1977 r. komitet odniósł spektakularny sukces, zmuszając władze do ogłoszenia amnestii dla skazanych za udział w protestach czerwcowych 1976 r. Postanowiono wówczas przekształcić organizację w Komitet Samoobrony Społecznej KOR. Wtedy też zaczął się zmieniać układ sił w komitecie. KOR był dziełem przede wszystkim dwóch środowisk, które dzieliło od siebie wiele: harcerzy z warszawskiej drużyny Czarna Jedynka oraz marcowych "komandosów". Dziś wielu ludzi jest zaskoczonych, że obok Jacka Kuronia założycielami KOR byli też Antoni Macierewicz i Piotr Naimski. Bieglejsi w politycznych grach "komandosi", dysponujący kontaktami międzynarodowymi i będący dla władz wygodniejszym obiektem ataku propagandowego, zdominowali z czasem kierownictwo KSS KOR i jego legendę.
Antoni Dudek
AFERA FON
"Wprost" pomaga komisji sejmowej
Jakie jest pochodzenie złotego depozytu znalezionego przez likwidatorów WSI w sejfie tych służb i czy skarb jest częścią rozgrabionego przez komunistów przedwojennego Funduszu Obrony Narodowej (FON)? Zagadkę tę próbowała w minionym tygodniu rozwiązać sejmowa Komisja do spraw Służb Specjalnych. Jej przewodniczący Marek Biernacki (PO) zwrócił się o pomoc do dziennikarzy "Wprost", którzy zostali zaproszeni na spotkanie z prezydium komisji. Grzegorz Indulski i Jarosław Jakimczyk uznali, że wyczerpali możliwości jako dziennikarze, a reszta informacji, jakie mają, nie przedstawia wartości dla prasy. Wiadomości te, jak informacje o kadrze oddziału IV (finansów) Zarządu II Sztabu Generalnego WP, która w sierpniu 1991 r. przekazała do utworzonych wówczas WSI złoty skarb, mogą pomóc komisji w sprawowaniu kontroli nad działalnością służb specjalnych. W zamkniętym posiedzeniu z udziałem dziennikarzy "Wprost" oprócz posłów uczestniczyli eksperci rekomendowani przez kluby parlamentarne, w przeszłości funkcjonariusze i żołnierze służb specjalnych. Komisja usiłowała ustalić, jak w nomenklaturze wojskowych służb specjalnych nazywany był złoty depozyt znaleziony w WSI. Znajomość tej nazwy ("depozyt", "pakiet") ułatwiłaby ustalenie źródeł pochodzenia skarbu - czy pochodzi on z przestępstwa i czy jest resztką rozkradzionego FON. Komisja nie ma na razie podstaw do zawiadomienia prokuratury. Posłowie stwierdzili,
że z wnioskami należy poczekać na raport komisji likwidacyjnej WSI. (GB)
SKANER ŚWIAT
TERRORYZM
Czy bin Laden żyje?
Osama bin Laden nie żyje" - informacja takiej treści pojawiła się na łamach francuskiej gazety "L'Est Républicain" i błyskawicznie obiegła świat. "Informacja nie jest potwierdzona" - oświadczył francuski prezydent Jacques Chirac na konferencji prasowej. Rewelacji nie potwierdził również rząd pakistański, gdzie szef Al-Kaidy miał ponoć umrzeć. Mich?le Alliot-Marie, szefowa francuskiego MON, nakazała natychmiastowe śledztwo. Ma ono wyjaśnić, w jakich okolicznościach doszło do wycieku tajnego raportu na temat domniemanej śmierci bin Ladena z sejfu francuskich służb specjalnych. Raport był materiałem źródłowym artykułu w "L'Est Républicain". W jednym z dokumentów raportu, który przedrukowała gazeta, napisano, że "według wiarygodnych źródeł, saudyjskie służby specjalne są przekonane, iż Osama bin Laden nie żyje. Pozyskane informacje wskazują, że zachorował on na dur brzuszny, co spowodowało rozległy paraliż".
Osama bin Laden, to numer 1 na światowej liście terrorystów. Jest oskarżany o przeprowadzenie ataków na WTC w Nowym Jorku 11 września 2001 roku. Tak jak nikt nie potwierdza rewelacji opublikowanych w "L'Est Républicain", również nikt nie chce zaprzeczyć, że wódz Al-Kaidy nie żyje. Od pewnego czasu pojawiały się informacje o słabym zdrowiu bin Ladena. Pierwszy terrorysta świata miał być nieuleczalnie chory na leukemię i niewydolność nerek. (AG)
ZAMACHY PRZYPISYWANE AL-KAIDZE |
---|
1998 - zamachy na amerykańskie ambasady w Nairobi (Kenia) i Salam (Tanzania). Giną 224 osoby 2000 - zamach na amerykański niszczyciel USS "Cole". Śmierć poniosło 17 marynarzy 2001 - zamach na WTC i Pentagon - ponad 3000 ofiar 2002 - w zamachu na Bali giną 202 osoby. Celem byli zagraniczni turyści 2003 - w zamachach na dwie synagogi w Stambule było 25 ofiar śmiertelnych i ponad 300 osób rannych 2004 - zamachy w Madrycie. W atakach na pociągi na trzech dworcach kolejowych zginęło 191 osób, a ponad 1800 było rannych 2005 - zamachy na zagraniczne hotele w Ammanie (Jordania). Zginęło 56 osób 2006 - zamachy na trzy stacje metra i autobus w Londynie. Zginęły 52 osoby, a około 700 zostało rannych |
NIEMCY
Drang nach Bundestag
Dla mnie Pommern, Osti Westpreussen oraz Schlesien są niemieckie. Kolaboranci nie byli upoważnieni do negocjacji; Republika Federalna nie miała Prus Wschodnich i Zachodnich, Pomorza ani Śląska, nie mogła więc przesądzać o odstąpieniu tych obszarów" - stwierdził półtora roku temu w wywiadzie dla "Wprost" szef NPD Udo Voigt. Kilka dni temu powtórzyli to posłowie jego nowej frakcji w parlamencie krajowym (Landtagu) Meklemburgii-Przedpomorza; federacja jest "sztucznym tworem" powstałym "pod dyktando aliantów" - dopiero suwerenna IV Rzesza będzie miała prawo podejmować wiążące decyzje.
Udo Voigt odniósł wiele sukcesów na scenie politycznej RFN. Trzy lata temu wyprowadził w pole prezydenta, kanclerza i obie izby parlamentu. Ich wniosek o rozwiązanie jego partii Trybunał Konstytucyjny odrzucił "ze względów formalnych". Wkrótce Voigt mógł zbierać gratulacje za zdobycie przez NPD miejsc w parlamentach Saksonii i Meklemburgii oraz ulokowanie jej ludzi we władzach berlińskiej dzielnicy Neukölln. Siostrzana Niemiecka Unia Ludowa (DVU) zarzuciła kotwicę w Brandenburgii i w Bremie.
Piotr Cywiński Berlin
FORMUŁA 1
Pionier Hamilton
Lewis Hamilton, 21-letni Brytyjczyk, zostanie pierwszym czarnoskórym zawodnikiem w wyścigach Formuły 1. Hamilton, mistrz Europy w kartingu w 2000 r., w tym tygodniu wystartuje na torze Silverstone, a od listopada zacznie się przygotowywać do debiutu w Formule 1. - Kolor skóry może być jego dużym atutem, tym bardziej że wielu ludzi chciałoby w nim widzieć Tigera Woodsa wyścigów samochodowych - uważa Ron Dennis, szef grupy McLaren-Mercedes. (PB)
ORGANIZACJA NARODÓW BEZSILNYCH |
---|
Pod koniec września lub na początku października wybrany zostanie nowy sekretarz generalny ONZ, który zastąpi Kofiego Annana (stojącego na czele ONZ od 1997 r.). Być może będzie to moment przełomowy dla coraz mniej liczącej się w świecie organizacji. Nieskuteczność, nadużycia, wreszcie korupcja na najwyższym szczeblu to najczęściej wysuwane pod adresem ONZ zarzuty. Wojna w Iraku do końca obnażyła jej marginalną rolę. Czy zatem nowy lider będzie w stanie wyciągnąć ONZ z kryzysu? Państwa azjatyckie domagają się, żeby nowy sekretarz generalny pochodził z tego kontynentu. Faworytem jest koreański minister spraw zagranicznych Ban Ki-moon. Niektórzy Kandydaci na sekretarza generalnego ONZ
Składa się z przedstawicieli wszystkich państw członkowskich ONZ, z których każde ma jeden głos. Odbywa coroczne sesje zwyczajne, które rozpoczynają się każdego roku we wtorek następujący po drugim poniedziałku września. CZŁONKOWIE Obecnie do ONZ należą 192 państwa. Najmłodszym członkiem ONZ jest Czarnogóra, która została przyjęta 28 czerwca 2006 r. SEKRETARIAT I SEKRETARZ GENERALNY Sekretarz generalny jest powoływany na pięcioletnią kadencję przez Zgromadzenie Ogólne ONZ na wniosek Rady Bezpieczeństwa. Reprezentuje organizację na forum międzynarodowym. Do jego kompetencji należy zarządzanie majątkiem ONZ. Co roku sekretarz generalny składa Zgromadzeniu Ogólnemu sprawozdanie z działalności ONZ. RADA BEZPIECZEŃSTWA Ciąży na niej główna odpowiedzialność za utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa na świecie. Podobnie jak Zgromadzenie Ogólne może nakładać sankcje na państwa członkowskie. RB składa się z 5 stałych członków (Rosja, Chińska Republika Ludowa, Wielka Brytania, Francja i Stany Zjednoczone - przysługuje im prawo weta) oraz 10 zmiennych wybieranych na 2 lata zgodnie z tzw. kluczem regionalnym (5 miejsc dla Afryki i Azji, 2 dla Ameryki Łacińskiej, 2 dla Europy Zachodniej i 1 dla Europy Środkowej). W historii Rady Bezpieczeństwa weto najczęściej zgłaszały: Związek Radziecki (116 razy), USA (42), Wielka Brytania (23), Francja (15) i Chiny (4). MIĘDZYNARODOWY TRYBUNAŁ SPRAWIEDLIWOŚCI Jest głównym organem sądowniczym ONZ. Siedzibą MTS jest Haga. Rozpatruje on tylko skargi wnoszone przez państwa. RADA GOSPODARCZA I SPOŁECZNA NZ (ECOSOC) To jeden z sześciu głównych organów systemu NZ. Rada koordynuje prace 16 organizacji wyspecjalizowanych NZ, 10 komisji funkcjonalnych oraz 5 komisji regionalnych; rozpatruje raporty 11 funduszy i programów. POWSTANIE ONZ Idea powołania organizacji pojawiła się na konferencji w Teheranie w 1943 r. Pomysłodawcą był Franklin Delano Roosevelt. 25 kwietnia 1945 r. w San Francisco zwołano pierwszą konferencję ONZ, a 26 czerwca 50 państw podpisało Kartę Narodów Zjednoczonych. Polska, która z powodu perturbacji politycznych nie mogła uczestniczyć w konferencji, została 51. członkiem założycielem. Postanowienia konferencji ratyfikowano 24 października 1945 r. i wówczas już formalnie powołano ONZ do życia. REFORMA ONZ? Wiele się mówi o reformie ONZ. Obecnie prowadzone są prace nad ewentualnym rozszerzeniem liczby członków RB, wśród kandydatów na członków stałych wymienia się m.in. Niemcy, Japonię, Indie i Brazylię. NAGRODA NOBLA DLA ONZ W 2001 r. przyznano organizacji oraz jej sekretarzowi generalnemu Kofiemu Annanowi Pokojową Nagrodę Nobla._W uzasadnieniu napisano, że nagrodę przyznano za pracę na rzecz lepiej zorganizowanego_i bardziej pokojowego świata. AFERY, SKANDALE, NADUŻYCIA
|
Fot: M. Stelmach, A. Jagielak
Więcej możesz przeczytać w 39/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.