Najbardziej walecznymi żołnierzami cesarstwa rzymskiego były kobiety! W Brougham w północno-zachodniej Anglii archeolodzy już w latach 60. minionego wieku odkopali cmentarzysko z III wieku, które znajdowało się obok małego fortu i osady zwanej w czasach rzymskich Brocavum. Ostatnie analizy szczątków zachowanych w ponad 180 grobach ujawniły, że dwóch pochowanych w pełnym uzbrojeniu wojowników to... kobiety. Obie brały udział w walkach w naddunajskich prowincjach Noricum, Panonia i Iliria, na terenach dzisiejszej Austrii, Węgier i byłej Jugosławii; być może nawet stamtąd pochodziły. Grecy uważali, że właśnie tam mieszkało wojownicze plemię Amazonek.
O kobietach słynnych z odwagi, umiejętności władania bronią i mistrzowskiej jazdy konnej pisał już Homer w "Iliadzie", nazywając je "antianeira" (te, które walczą jak mężczyźni). To wojownicze plemię, zamieszkujące wybrzeża Morza Czarnego, przybyło pod Troję pod wodzą królowej Pentesilei, by walczyć u boku króla Priama przeciw Achajom. Herodot, historyk grecki, ochrzcił je przydomkiem "androktones" (te, które zabijają mężczyzn). Pisał, że Amazonki płodziły dzieci z pojmanymi przez nie jeńcami, ale zatrzymywały jedynie dziewczynki. Chłopców zabijały lub oddawały na wychowanie do sąsiedniego plemienia.
Lodowa Dziewica
Archeolodzy wątpili w istnienie wojowniczych kobiet do czasu, kiedy na początku lat 90. w rejonie gór Ałtaj na granicy dzisiejszych Chin, Rosji, Kazachstanu i Mongolii rosyjscy archeolodzy kierowani przez Natalię Polosmak odkryli niezwykły pochówek. Kurhan w Pazyryku krył zmumifikowane zwłoki młodej, około 25-letniej kobiety, ułożonej jak do snu w ogromnej trumnie wyciętej z pnia modrzewia. Lodowa Dziewica (nazwana tak, ponieważ po pogrzebie do wnętrza kurhanu przesączyła się woda, która zamarzła, perfekcyjnie konserwując ciało i wyposażenie grobu w bryłach lodu) była okazałą, wysoką blondynką o skórze pokrytej tatuażem przedstawiającym fantastyczne bestie. Pochowano ją w kosztownej jedwabnej bluzie, w otoczeniu wielu cennych przedmiotów. W grobie znajdowały się też zwłoki sześciu koni zabitych podczas uroczystości pogrzebowych. Lodowa Dziewica żyła w V wieku p.n.e. Nie wiadomo, czy kobieta była wojownikiem, ale na pewno miała w plemieniu wysoki status. Kultura Pazyryku jest łączona przez archeologów z plemionami Scytów, które być może właśnie z rejonu gór Ałtaj migrowały na zachód.
Celtycka królowa
Na pewno wojowniczkami było siedem kobiet pochowanych z uzbrojeniem i końską uprzężą na cmentarzysku nad rzeką Toboł w zachodniej części Syberii. Brązowe groty strzał, miecze i sztylety znalezione w ich grobach nosiły ślady używania w walce. Rękojeści mieczy były jednak mniejsze od tych, którymi władali mężczyźni. Ciała Amazonek znad rzeki Toboł również były ozdobione tatuażami podobnymi to tych, jakimi dekorowali się mężczyźni. Według Herodota, wojownik tatuował nowy wzór na ciele za każdym razem, kiedy udało mu się uśmiercić wroga.
Kobiety z cmentarzyska w Brougham również mogły zginąć w walce, zmarły bowiem dość młodo, między 20. a 40. rokiem życia. Jak przystało na żołnierzy, ich ciała spalono z honorami na stosie razem z końmi i ekwipunkiem militarnym. Archeolodzy znaleźli w grobach cenne przedmioty: srebrną czarkę, pochwy mieczy i fragmenty kości słoniowej. Brytyjskie wojowniczki służyły najprawdopodobniej w tzw. numerii - jednostkach rzymskich nie należących do regularnych oddziałów armii.
Mimo że poza dwiema wojowniczkami z Brougham dotychczas nie znaleziono w Brytanii innych Amazonek, w okresie panowania rzymskiego na wyspie żyła celtycka królowa znana jako Boudika, Budyka lub Boudicca, która wsławiła się w walce. W I wieku, za panowania cesarza Nerona, kiedy Rzymianie zajęli wielką część Brytanii, Boudika była żoną Prasutagusa, władcy plemion Icenów i Trynobantów. Jej mąż, próbując chronić lud i ułożyć dobre stosunki z najeźdźcą, zapisał Rzymianom w testamencie połowę swoich włości. Po jego śmierci Rzymianie jednak zawładnęli wszystkimi dobrami plemienia, protestująca Boudika została publicznie wychłostana, a jej dwie córki - zgwałcone. Wówczas królowa wezwała Celtów do walki z najeźdźcą.
Grób pod peronem
Według legendy, Boudika mierzyła ponad 180 cm wzrostu, jej głowa była zwieńczona koroną płomiennie rudych włosów sięgających do pasa. Tak przedstawiono ją na posągu, który znajduje się dziś w Londynie obok mostu Westminsterskiego. Była urodzoną przywódczynią. Rzymski historyk Tacyt cytuje mowę, którą Boudika wygłosiła do współplemieńców, by zagrzać ich do walki z Rzymianami. Kobieta zdołała zgromadzić tysiące celtyckich wojowników, w których szeregach znajdowały się również kobiety, i sama na rydwanie powiodła ich do walki. Buntownicy zaatakowali najpierw rzymską kolonię Camulodunum w miejscu dzisiejszego Colchesteru, po czym fala powstania przesuwała się na południe, znacząc szlak ciałami rzymskich legionistów na rozkaz Boudiki wbijanych na pal. Wojska Boudiki podbiły Londinium (dzisiejszy Londyn) i, zgodnie z legendą, spaliły go do gruntu. Archeolodzy odnaleźli w mieście warstwę spalenizny sugerującą wielki pożar, który mógł wybuchnąć mniej więcej w tym okresie. Następne padło Verulamium (dzisiejsze St. Albans). Ostatecznie Rzymianie otrząsnęli się z zaskoczenia i pokonali Celtów w bitwie w okolicy dzisiejszego Fenny Stratford, górując nad nimi taktyką wojskową i uzbrojeniem.
Boudika - jak pisze Tacyt - połknęła truciznę, nie chcąc się dostać w ręce wroga. Jej grób nie został odnaleziony, jednak według londyńskich legend, jest pochowana pod jednym z peronów dzisiejszej stacji King Cross. To właśnie aluzją do jej grobu jest wzmianka o peronie 9., z którego odjeżdża Hogwart Express w powieściach J.K. Rowling o Harrym Potterze. W przyszłym roku wejdzie na ekrany "Wojowniczka" - film o królowej Celtów.
Lodowa Dziewica
Archeolodzy wątpili w istnienie wojowniczych kobiet do czasu, kiedy na początku lat 90. w rejonie gór Ałtaj na granicy dzisiejszych Chin, Rosji, Kazachstanu i Mongolii rosyjscy archeolodzy kierowani przez Natalię Polosmak odkryli niezwykły pochówek. Kurhan w Pazyryku krył zmumifikowane zwłoki młodej, około 25-letniej kobiety, ułożonej jak do snu w ogromnej trumnie wyciętej z pnia modrzewia. Lodowa Dziewica (nazwana tak, ponieważ po pogrzebie do wnętrza kurhanu przesączyła się woda, która zamarzła, perfekcyjnie konserwując ciało i wyposażenie grobu w bryłach lodu) była okazałą, wysoką blondynką o skórze pokrytej tatuażem przedstawiającym fantastyczne bestie. Pochowano ją w kosztownej jedwabnej bluzie, w otoczeniu wielu cennych przedmiotów. W grobie znajdowały się też zwłoki sześciu koni zabitych podczas uroczystości pogrzebowych. Lodowa Dziewica żyła w V wieku p.n.e. Nie wiadomo, czy kobieta była wojownikiem, ale na pewno miała w plemieniu wysoki status. Kultura Pazyryku jest łączona przez archeologów z plemionami Scytów, które być może właśnie z rejonu gór Ałtaj migrowały na zachód.
Celtycka królowa
Na pewno wojowniczkami było siedem kobiet pochowanych z uzbrojeniem i końską uprzężą na cmentarzysku nad rzeką Toboł w zachodniej części Syberii. Brązowe groty strzał, miecze i sztylety znalezione w ich grobach nosiły ślady używania w walce. Rękojeści mieczy były jednak mniejsze od tych, którymi władali mężczyźni. Ciała Amazonek znad rzeki Toboł również były ozdobione tatuażami podobnymi to tych, jakimi dekorowali się mężczyźni. Według Herodota, wojownik tatuował nowy wzór na ciele za każdym razem, kiedy udało mu się uśmiercić wroga.
Kobiety z cmentarzyska w Brougham również mogły zginąć w walce, zmarły bowiem dość młodo, między 20. a 40. rokiem życia. Jak przystało na żołnierzy, ich ciała spalono z honorami na stosie razem z końmi i ekwipunkiem militarnym. Archeolodzy znaleźli w grobach cenne przedmioty: srebrną czarkę, pochwy mieczy i fragmenty kości słoniowej. Brytyjskie wojowniczki służyły najprawdopodobniej w tzw. numerii - jednostkach rzymskich nie należących do regularnych oddziałów armii.
Mimo że poza dwiema wojowniczkami z Brougham dotychczas nie znaleziono w Brytanii innych Amazonek, w okresie panowania rzymskiego na wyspie żyła celtycka królowa znana jako Boudika, Budyka lub Boudicca, która wsławiła się w walce. W I wieku, za panowania cesarza Nerona, kiedy Rzymianie zajęli wielką część Brytanii, Boudika była żoną Prasutagusa, władcy plemion Icenów i Trynobantów. Jej mąż, próbując chronić lud i ułożyć dobre stosunki z najeźdźcą, zapisał Rzymianom w testamencie połowę swoich włości. Po jego śmierci Rzymianie jednak zawładnęli wszystkimi dobrami plemienia, protestująca Boudika została publicznie wychłostana, a jej dwie córki - zgwałcone. Wówczas królowa wezwała Celtów do walki z najeźdźcą.
Grób pod peronem
Według legendy, Boudika mierzyła ponad 180 cm wzrostu, jej głowa była zwieńczona koroną płomiennie rudych włosów sięgających do pasa. Tak przedstawiono ją na posągu, który znajduje się dziś w Londynie obok mostu Westminsterskiego. Była urodzoną przywódczynią. Rzymski historyk Tacyt cytuje mowę, którą Boudika wygłosiła do współplemieńców, by zagrzać ich do walki z Rzymianami. Kobieta zdołała zgromadzić tysiące celtyckich wojowników, w których szeregach znajdowały się również kobiety, i sama na rydwanie powiodła ich do walki. Buntownicy zaatakowali najpierw rzymską kolonię Camulodunum w miejscu dzisiejszego Colchesteru, po czym fala powstania przesuwała się na południe, znacząc szlak ciałami rzymskich legionistów na rozkaz Boudiki wbijanych na pal. Wojska Boudiki podbiły Londinium (dzisiejszy Londyn) i, zgodnie z legendą, spaliły go do gruntu. Archeolodzy odnaleźli w mieście warstwę spalenizny sugerującą wielki pożar, który mógł wybuchnąć mniej więcej w tym okresie. Następne padło Verulamium (dzisiejsze St. Albans). Ostatecznie Rzymianie otrząsnęli się z zaskoczenia i pokonali Celtów w bitwie w okolicy dzisiejszego Fenny Stratford, górując nad nimi taktyką wojskową i uzbrojeniem.
Boudika - jak pisze Tacyt - połknęła truciznę, nie chcąc się dostać w ręce wroga. Jej grób nie został odnaleziony, jednak według londyńskich legend, jest pochowana pod jednym z peronów dzisiejszej stacji King Cross. To właśnie aluzją do jej grobu jest wzmianka o peronie 9., z którego odjeżdża Hogwart Express w powieściach J.K. Rowling o Harrym Potterze. W przyszłym roku wejdzie na ekrany "Wojowniczka" - film o królowej Celtów.
Kobiety bez piersi |
---|
Amazonki zawdzięczają nazwę greckiemu słowu Amazónes, oznaczającemu kobiety pozbawione piersi. Według greckich mitów, wojowniczki obcinały lub wypalały jedną pierś, by swobodniej władać mieczem i napinać łuk, drugą zachowywały do karmienia dzieci. Wszystkie wizerunki Amazonek z czasów greckich jednak ukazują kobiety o obu piersiach, często jedna jest zasłonięta ubraniem. W starożytnych historiach Amazonki to nie tylko okrutne wojowniczki, ale też piękne kobiety. Według jednego z mitów, grecki heros Tezeusz uwiódł Antiope, królową Amazonek, a Achilles pod Troją zakochał się w Pentesilei. |
Wojowniczki Kaddafiego |
---|
Chandragupta Maurya, cesarz, który na przełomie IV i III wieku p.n.e. zjednoczył Indie, miał w straży przybocznej greckie kobiety olbrzymiego wzrostu. W średniowiecznej Skandynawii bezdzietne kobiety mogły wstąpić w szeregi walczących mężczyzn. Jedną z najsłynniejszych dziewic wojowniczek była Hervor, o której opowiadają nordyckie mity. Duński kronikarz Saxo Grammaticus opisuje, że w bitwie pod Bravallą po stronie duńskiej walczyło 300 kobiet, które używały w walce małych tarcz i długich mieczy. W Dahomeju (obecnie Benin) w zachodniej Afryce od XVI do XIX wieku istniała jednostka wojskowa złożona z 6 tys. kobiet. Odnosiły one wielkie sukcesy, aż zostały ostatecznie pokonane przez Francuzów. W królestwie Syjamu, czyli dzisiejszej Tajlandii, gwardia przyboczna króla składała się z 400 kobiet używających włóczni. Wybierano je spośród najpiękniejszych kobiet i uważano za zbyt cenne, by brały udział w wojnie. Libijski przywódca Muammar Kaddafi do dziś ma straż przyboczną, do której należą tylko kobiety. |
Więcej możesz przeczytać w 26/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.