John F. Kennedy, John Lennon i Meryl Streep uczyli się języków obcych na wakacyjnych kursach
Granice mojego języka są granicami mojego świata" - pisał filozof Ludwig Wittgenstein. To samo można powiedzieć o Polakach z zapałem uczących się podczas wakacji języków obcych. Warszawska szkoła językowa TFLS od dwóch lat przeżywa oblężenie w czasie wakacji - zainteresowanie letnimi kursami zwiększyło się w tym czasie o 30 proc. Przez lipiec i sierpień na zajęcia TFLS uczęszcza około 1400 osób. Do tego dochodzą kursy za granicą. Organizująca je szkoła English First ma co roku o 80 proc. klientów więcej. Wśród wyjeżdżających na wakacyjne kursy językowe za granicę coraz częściej są osoby, które ukończyły 50. rok życia.
Totalne zanurzenie
Zagraniczne szkoły dbają o to, by nauka języka łączyła się z rozmową o stereotypach związanych z poszczególnymi narodami, różnicach kulturowych czy polityce. Języka uczy się tam nawet podczas wspólnego gotowania, gdy studenci przyrządzają potrawy charakterystyczne dla krajów, z których pochodzą.
Szkoły językowe organizują obecnie w Polsce kursy tak intensywne, że można się na nich poczuć jak w Wielkiej Brytanii czy Francji. To zazwyczaj trzy godziny lekcyjne cztery, pięć razy w tygodniu. Sieć szkół językowych Berlitz ma w ofercie kursy typu Total Immersion, czyli "totalne zanurzenie w języku angielskim". Zajęcia trwają codziennie od 8.00 do 17.00. Po angielsku rozmawia się nawet podczas przerw i posiłków. Program ten jest efektem współpracy szkoły Berlitz z Wydziałem Psychologii kanadyjskiego Uniwersytetu McGill. Opracowali go naukowcy badający, ile wiedzy może wchłonąć ludzki umysł podczas bardzo intensywnego programu. Z "totalnego zanurzenia" w języku obcym korzystały takie osobistości, jak John F. Kennedy, Jimmy Carter, Franćois Mitterrand, Nelson Rockefeller, Céline Dion, Meryl Streep, Gérard Depardieu czy John Lennon.
Szkoła w pubie
Warszawski Archibald oferuje cykl Stories in the Sun - zajęcia konwersacyjne odbywające się w parku, podczs których rozmawia się o literaturze anglojęzycznej lub ćwiczy zwroty i słówka przydatne w podróży. Pub Evenings to wieczory w pubie, na których można wypić piwo i podyskutować w obcym języku o polityce bądź religijności Polaków. Archibald przygotował też zajęcia z języka dyplomacji, na których poznaje się zasady etykiety. Przebojem jest cykl poświęcony modzie. Jego uczestnicy dowiadują się sporo o jej historii, muszą zaprojektować własne stroje, a potem je zaprezentować. Z kolei szkoła języków romańskich Bravo wykorzystuje w nauczaniu techniki teatralne. Zajęcia odbywają się na przykład w sali urządzonej jak sklep.
Językowy rozruch
Z badań przeprowadzonych przez szkołę Archibald wynika, że chęć podniesienia kwalifikacji (zgłasza ją 46 proc. badanych) i poczucie satysfakcji (45 proc.) to podstawowe powody, dla których Polacy uczą się podczas wakacji języków obcych. Różnimy się pod tym względem od Europejczyków, którzy jako główny powód nauki podawali dobrą komunikację podczas wakacyjnych wyjazdów (47 proc.).
Intensywny kurs letni jest odpowiednikiem czteromiesięcznego semestru nauki. Metodycy przekonują, że przez trzy tygodnie możemy podnieść swoje umiejętności o jeden poziom, czyli przejść na przykład ze średnio zaawansowanego na zaawansowany. Jednocześnie ostrzegają, by wakacyjnych dawek uderzeniowych nie traktować jako normalnego sposobu na naukę. Kurs wakacyjny jest dobry na językowe "rozruszanie się", na odświeżenie wiedzy albo kontynuację całorocznej systematycznej nauki.
Fot: M. Stelmach
Totalne zanurzenie
Zagraniczne szkoły dbają o to, by nauka języka łączyła się z rozmową o stereotypach związanych z poszczególnymi narodami, różnicach kulturowych czy polityce. Języka uczy się tam nawet podczas wspólnego gotowania, gdy studenci przyrządzają potrawy charakterystyczne dla krajów, z których pochodzą.
Szkoły językowe organizują obecnie w Polsce kursy tak intensywne, że można się na nich poczuć jak w Wielkiej Brytanii czy Francji. To zazwyczaj trzy godziny lekcyjne cztery, pięć razy w tygodniu. Sieć szkół językowych Berlitz ma w ofercie kursy typu Total Immersion, czyli "totalne zanurzenie w języku angielskim". Zajęcia trwają codziennie od 8.00 do 17.00. Po angielsku rozmawia się nawet podczas przerw i posiłków. Program ten jest efektem współpracy szkoły Berlitz z Wydziałem Psychologii kanadyjskiego Uniwersytetu McGill. Opracowali go naukowcy badający, ile wiedzy może wchłonąć ludzki umysł podczas bardzo intensywnego programu. Z "totalnego zanurzenia" w języku obcym korzystały takie osobistości, jak John F. Kennedy, Jimmy Carter, Franćois Mitterrand, Nelson Rockefeller, Céline Dion, Meryl Streep, Gérard Depardieu czy John Lennon.
Szkoła w pubie
Warszawski Archibald oferuje cykl Stories in the Sun - zajęcia konwersacyjne odbywające się w parku, podczs których rozmawia się o literaturze anglojęzycznej lub ćwiczy zwroty i słówka przydatne w podróży. Pub Evenings to wieczory w pubie, na których można wypić piwo i podyskutować w obcym języku o polityce bądź religijności Polaków. Archibald przygotował też zajęcia z języka dyplomacji, na których poznaje się zasady etykiety. Przebojem jest cykl poświęcony modzie. Jego uczestnicy dowiadują się sporo o jej historii, muszą zaprojektować własne stroje, a potem je zaprezentować. Z kolei szkoła języków romańskich Bravo wykorzystuje w nauczaniu techniki teatralne. Zajęcia odbywają się na przykład w sali urządzonej jak sklep.
Językowy rozruch
Z badań przeprowadzonych przez szkołę Archibald wynika, że chęć podniesienia kwalifikacji (zgłasza ją 46 proc. badanych) i poczucie satysfakcji (45 proc.) to podstawowe powody, dla których Polacy uczą się podczas wakacji języków obcych. Różnimy się pod tym względem od Europejczyków, którzy jako główny powód nauki podawali dobrą komunikację podczas wakacyjnych wyjazdów (47 proc.).
Intensywny kurs letni jest odpowiednikiem czteromiesięcznego semestru nauki. Metodycy przekonują, że przez trzy tygodnie możemy podnieść swoje umiejętności o jeden poziom, czyli przejść na przykład ze średnio zaawansowanego na zaawansowany. Jednocześnie ostrzegają, by wakacyjnych dawek uderzeniowych nie traktować jako normalnego sposobu na naukę. Kurs wakacyjny jest dobry na językowe "rozruszanie się", na odświeżenie wiedzy albo kontynuację całorocznej systematycznej nauki.
Fot: M. Stelmach
Więcej możesz przeczytać w 30/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.