- Niemoralna propozycja
Przetarg na sprzedaż Rafinerii Gdańskiej skończy się pomyślnie, o ile przedstawiciel Rotch Energy, czyli kupującego, "pożyczy" 400 tys. USD "na remont domu" Maciejowi Gierejowi. Tak 30 maja 2005 r. zeznał w prokuraturze w Łodzi Andrzej Popis, przedstawiciel Rotch Energy w Polsce. Gdy ogłoszono przetarg, Gierej był prezesem Nafty Polskiej (właśnie do tej spółki skarbu państwa należało 75 proc. akcji rafinerii). Propozycja "pożyczki" miała być w 2001 r. złożona Keyvanowi Rahimianowi, dyrektorowi generalnemu Rotch Energy. Korupcyjną propozycję Rahimianowi miał przedstawić Victor Boraks, pracujący wtedy dla Rotch Energy lobbysta, a prywatnie znajomy Giereja. - Nie przypuszczam, aby pan Boraks coś takiego mówił. Dla mnie to kompletna bzdura, potwarz w rodzaju oskarżeń o rzekome wzięcie łapówki od pewnego rosyjskiego koncernu [Łukoilu] - mówi Gierej, obecnie członek rady nadzorczej PKN Orlen. - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Prawnicy zabronili mi się wypowiadać na ten temat - mówi natomiast "Wprost" Keyvan Rahimian.
Z zeznań Popisa wynika też, że Nafta Polska miała zażądać od Rotcha zdeponowania na tzw. rachunku escrow na 5 lat - jako zabezpieczenie wykonania inwestycji, które inwestor miał poczynić w RG - 400 mln USD. Kwota ta znacznie przekraczała wartość akcji rafinerii, które inwestor miał nabyć. Escrow jest nieoprocentowany i pozostaje do dyspozycji wskazanego podmiotu (tu: Nafty Polskiej), czyli wykonanie takiego zabezpieczenia równałoby się zamrożeniu przez Rotcha ogromnej sumy. - To jakaś "odpalona" kwota. Według naszego pomysłu, Rotch tytułem zabezpieczenia miał wpłacić około 10 mln USD - zaprzecza Maciej Gierej. Tymczasem zeznania Popisa potwierdza Mikołaj Dietrich, prezes firmy doradczej Concordia, która pomagała Rotch Energy w przetargu. - Gierej, jako prezes Nafty Polskiej, domagał się wpłacenia przez Rotcha 400 mln USD na rachunek escrow - mówi Dietrich. Gdyby okazało się to prawdą, jasne stałoby się, dlaczego brytyjska firma nie potrafiła się dogadać z Naftą Polską i w końcu nie sprzedano jej Rafinerii Gdańskiej.
Jan Piński
Krzysztof Trębski
- "Trutniem" w prezydenturę Giertycha
Maciej Giertych, kandydat Ligi Polskich Rodzin na prezydenta, już się czuł zlustrowany i pokrzywdzony przez SB, a może się okazać, że IPN nada mu całkiem inny status. To efekt publikacji tygodnika "Wprost" ("Kryptonim `Truteń`", nr 23/2005), w której ujawniliśmy materiały IPN wskazujące, że Giertych był łącznikiem swego ojca Jędrzeja z tajnymi służbami PRL. Giertych senior otrzymał w 2003 r. status pokrzywdzonego. Wówczas jednak nie były znane dokumenty operacji o kryptonimie "Truteń". Polegała ona na dostarczeniu Jędrzejowi Giertychowi przez SB materiałów mających skompromitować ówczesną opozycję. Ich przekazanie negocjował właśnie dzisiejszy kandydat LPR na prezydenta. Sąd lustracyjny chce przesłuchać oficerów SB, którzy prowadzili operację. W wypadku uznania Giertycha za kłamcę lustracyjnego zostanie on skreślony z listy kandydatów na prezydenta. (CEG)
- Wakacje z Panem Samochodzikiem
Około 2,5 mln dzieci wyjedzie na kolonie, obozy i wczasy z rodzicami. W tym roku przebojem mogą się okazać kolonie tematyczne. Dzieci zajmują się na nich tym, co lubią albo co chcą poznać. Na Kaszubach podczas obozu "śladami Pana Samochodzika" dzieci będą poszukiwać skarbów, bawić się z wykrywaczem metali i strzelać z łuku. Dla miłośników HarryŐego Pottera przygotowano kolonię magii i czarów w Miłkowie koło Karpacza. W programie znalazły się m.in. nauka iluzji, zielarstwa i alchemii. W Poroninie zorganizowano kolonię, na której dzieci będą się uczyć gwary i tańca góralskiego, a w Zawoi będą poznawać kulturę, obyczaje i kuchnię różnych krajów. Na wakacjach w Srebrnej Górze młodzież może się nauczyć wspinaczki górskiej. Z kolei uczestnicy obozu "Fantasy Battle" w Lądku Zdroju mogą wziąć udział w turniejach na planszach przedstawiających pole bitwy lub w strategicznych grach terenowych. W tej samej miejscowości przewidziano obóz filmowy - z nauką pisania scenariusza, techniki filmowania i montażu. Na Mazurach odbywają się kolonie w siodle, obozy taneczne, aktorskie, dziennikarskie i ekologiczne. Coraz popularniejsze są także kolonie językowe, głównie w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Hiszpanii. (MS, AB)
- Manna z Brukseli
40 tys. ton mleka, serów, ryżu, makaronu i mąki zafundowała Polsce Unia Europejska. Wszystko to w ramach Europejskiego Programu Pomocy Najbardziej Potrzebującym. Żywność wyprodukowały polskie firmy, a dystrybucją darów zajmują się organizacje charytatywne. - Drugi raz korzystamy z tej formy pomocy. W tym roku wartość darów wyniesie ponad 35,5 mln euro - mówi Magdalena Biała-Gołędowska z Federacji Polskich Banków Żywności, w której magazynowane są podarowane produkty. Nie zawsze trafiają one do najbardziej potrzebujących. W kilku miastach, na przykład w Jeleniej Górze i Łodzi, dary z Unii Europejskiej można było kupić... na bazarach. Darmową żywność rozdawano również w warszawskich szkołach. (prus)
- Hydraulik z "Wprost"
Na kilku okładkach tygodnika "Wprost" występował hydraulik robiący furorę we Francji, znany z plakatów reklamujących Polskę. To 21-letni model Piotr Adamski. Francuzom bardzo przypadła do gustu przewrotna reklama z jego udziałem, zachęcająca do odwiedzenia naszego kraju. Do reklamowania naszego kraju w ten sposób Polska Organizacja Turystyczna wykorzystała kampanię przeciwników konstytucji europejskiej. Hydraulik z Polski stał się dla nich symbolem taniego pracownika ze Wschodu, który odbiera pracę miejscowym rzemieślnikom. W wersji reklamowej polski hydraulik budzi pozytywne reakcje: jest przystojny i nie ma zamiaru wyjeżdżać z Polski.
Piotr Adamski jest modelem od czterech lat. Podpisał kontrakt z producentem odzieży męskiej Sunset Suit. Poza "Wprost" jego zdjęcia zdobiły okładki "CKM" i "Cosmopolitan". - Nowe propozycje jeszcze się nie pojawiły, ale liczę, że wkrótce się to zmieni - mówi Adamski. (MS)
LIVE8 |
---|
|
- Kaliningrad, czyli Bolszewikogród
Kaliningrad, obchodzący właśnie 750--lecie istnienia, jest jednym z ostatnich w Rosji miast, które zachowało nazwę upamiętniającą komunistycznego aparatczyka. Przywódcy Francji i Niemiec, zaproszeni na rocznicowe uroczystości (Putin nie zaprosił prezydentów Polski i Litwy), przyjadą nie do Królewca (Konigsberg - do 1946 r.), słynnego z tego, że mieszkał tam filozof Immanuel Kant, lecz do miasta czczącego Michaiła Kalinina (1875-1946). Był on od 1898 r. członkiem partii bolszewików, a po utworzeniu ZSRR przewodniczącym prezydium Rady Najwyższej ZSRR, bliskim współpracownikiem Stalina. Był też jedną z osób, które podpisały się pod rozkazem o zamordowaniu polskich oficerów w Katyniu.
- Nixon politycznie niepoprawny
Nawaliliśmy przez tę starą wiedźmę, Indirę Gandhi - parsknął Nixon. - Wszyscy Hindusi to skurwysyny. Ale dzięki tej suce dostaliśmy to, czego chcieliśmy - odparł Kissinger. To nie political fiction. Amerykański Departament Stanu odtajnił właś-nie wiele dokumentów z lat 70., m.in. dotyczących napięć między Indiami i Pakistanem. Dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć, w jaki sposób Richard Nixon, ówczesny prezydent USA, oraz Henry Kissinger, jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, wymieniają poglądy o tym, co się dzieje na subkontynencie indyjskim. (WAK)
- Nelli czy Nelly?
Jak naprawdę ma na imię żona Jana Rokity: Nelly czy Nelli? Także nazwisko przyszłej premierowej budzi wątpliwości. - Ja sama piszę swoje imię przez "i", ale czasem, dla zabawy, zmieniam na "y" - mówi zainteresowana. Nie wie, dlaczego rodzice ją tak nazwali. - Mówili mi, że to imię angielskie. Zawsze wzbudzało zainteresowanie, zarówno w ZSRR, gdzie się urodziłam, jak i w Niemczech, dokąd wyjechałam w 1977 r. Sąsiadka powiedziała mi kiedyś nawet, że to imię raczej dla psów i kotów. Ale ja je lubię. Podobnie jak zdrobnienie "Neleke", którego używali moi przyjaciele w Hamburgu - zapewnia żona lidera PO. A nazwisko? - Po ślubie w 1996 r używałam tylko nazwiska Rokita, ale mój mąż twierdził, że na to nazwisko trzeba sobie zasłużyć. Więc dla odróżnienia teraz dodaję także nazwisko panieńskie: Nelli Arnold-Rokita. (MAD)
Więcej możesz przeczytać w 27/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.