- ULEGŁ. TYSIĄCE LISTÓW, I TO Z JEDNEJ ULICY, bo z Ordynackiej, sprawiło, że Włodzimierz Cimoszewicz zgodził się kandydować na prezydenta. Po prostu musiał, nie umie ludziom odmawiać. Zakładamy więc, że jeżeli teraz zbierzemy jakieś sto tysięcy podpisów, by jednak nie kandydował, to da sobie spokój. W tej sytuacji pozwalamy sobie wystosować poniższy apel. Można go sobie przepisać i posłać na adres: [email protected].
WIELCE SZANOWNY PANIE MARSZAŁKU!
Rozumiemy, że człowiek o imieniu Włodzimierz jest skazany. Skazany na bycie liderem lewicy, że przypomnimy Włodzimierza Lenina, Włodzimierza Stalina czy Włodzimierza Gomułkę. Doceniamy też, że nie tylko ku przeszłości, ale i w przyszłość pan się zwraca, a biorąc sobie za Pierwszą Damę Jolantę Kwaśniewską, realizuje pan postulaty Philipa Dicka, który już w "Simulakrze" przewidywał rządy Pierwszej Damy i jej demokratycznie wybieranego małżonka.
Wierzymy jednak, że jako osoba o wrażliwości poety i kruchości marcowego lodu na Mamrach nie zdecyduje się pan na udział w wyniszczającej kampanii prezydenckiej. Szkoda pana. Polska potrzebuje pana, znanego miłośnika żubrów i pozostałej rogacizny, gdzie indziej! Puszcza wzywa. Niech na głos tysiącletnich dębów (no, trochę pojechaliśmy, ale co tam) nie pozostanie Pan obojętny! My, mieszkańcy polskich ulic, usilnie błagamy, by nie poddawał się pan naciskom tylko jednej warszawskiej uliczki, a i to wybrukowanej kocimi łbami, i nie kandydował na prezydenta.
Mazurek & Zalewski
- PIĘKNY TYDZIEŃ MIAŁ ZA SOBĄ JÓZEF OLEKSY. Wtorek: okazuje się, że Oleksy używał samochodu jakiejś firmy zamieszanej w afery paliwowe. Środa: żona pana Oleksego zarabia kasę w jakimś szemranym hotelu nad morzem. Czwartek: Oleksowie, a raczej pani Oleksowa wynajmowała przez lata za ciężki szmal mieszkanie Budimexowi. Strach było w piątek oczy otworzyć.
- KRZYSZTOF JANIK MA ZA SOBĄ STRES. Jak nam donieśli nasi ludzie z samiuteńkich szczytów SLD, z badań wynikało, że w okręgu tarnowskim, z którego od lat startuje Janik, SLD nie zdobędzie ani jednego mandatu. W sukurs szefowi klubu SLD przyszła jednak zmiana ordynacji wyborczej, która daje Tarnowowi jednego posła więcej. I to może być brakujący dla Janika mandat. Nie prościej byłoby zapisać w ordynacji, że "w Tarnowie posłem zostaje Janik i kilku chłopa"?
- ZA TO DUŻY STRES CZEKA Marka Borowskiego. Unia Pracy już zdradziła lidera borówek i popiera Włodzimierza Cimoszewicza. Ma to zostać ogłoszone lada minuta, a całość ma się skończyć zerwaniem koalicji UP z SDPL. Patrzcie państwo, co polityka robi z ludźmi. Przecież gdyby taki przeciętny człowiek dowiedział się, że Unia Pracy przestała go popierać, toby sobie chyba z radości w szyję dał. A dla Borowskiego to stres.
- NA WŁASNE OCZY (I USZY): Leszek Miller umówił się z Józefem Oleksym na obiad. Przychodzi do niego i zapowiada: "Tylko będziesz musiał za mnie zapłacić, bo nie mam pieniędzy". Oleksy: "Ty nigdy nie masz pieniędzy". My (wtrącając się): "Krążą plotki o pana skąpstwie". Miller: "To nie skąpstwo, tylko oszczędność. Cimoszewicz też jest taki. Zresztą Oleksemu stawiałem". Oleksy: "Ty?! Nigdy. Podobnie jak taki jeden niewysoki gość z pałacu". Śmiechom i przekomarzaniom nie było końca. Kurtyna.
- POSTSCRIPTUM. JÓZEF OLEKSY DLA "WPROST": "Oczywiście, że musiałem za Millera zapłacić".
Więcej możesz przeczytać w 27/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.