Czy Polska może sobie pozwolić na drastyczne ograniczanie emisji dwutlenku węgla? Czy może to zrobić kraj, którego energetyka jest w ponad 90 proc. oparta na węglu? Czy może zdecydować się na to w czasach globalnej recesji? Może, a nawet powinien.
Prędzej czy później ceny energii dla odbiorców indywidualnych muszą zostać w Polsce uwolnione. Szacuje się, że „na dzień dobry" spowoduje to wzrost cen co najmniej o 30 proc. Jednym z powodów tego wzrostu będzie przymus wykupu uprawnień do emisji CO2 przez zakłady energetyczne. Podwyżki mogą być mniej odczuwalne, jeśli rząd zmniejszy obciążenia podatkowe.
Zaproponowany przez prezydencję francuską unijny pakiet klimatyczno-energetyczny zakłada zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do roku 2020 o 20 proc. Ma to zostać osiągnięte tą samą metodą co w wypadku protokołu z Kioto – za pomocą przydziału uprawnień do emisji i handlu nimi.
Zaproponowany przez prezydencję francuską unijny pakiet klimatyczno-energetyczny zakłada zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do roku 2020 o 20 proc. Ma to zostać osiągnięte tą samą metodą co w wypadku protokołu z Kioto – za pomocą przydziału uprawnień do emisji i handlu nimi.
Więcej możesz przeczytać w 50/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.