Pamiętacie Bartka Wronę? Parę lat temu jako beniaminek w Just 5 zaszczepił wszystkim polskim nieletnim dziewczętom kolorowe sny. Niedawno Bartek leciał grać dla Polonii w USA. Na lotnisku okazało się, że leci na lewej wizie. Wygląda na to, że kolorowe sny to już jednak przeszłość.
Kasia Cichopek się nie rozbierze. Wiem, cała Polska już płacze. Kasi pokazywania „skarbów" zabronił jej mąż. – To nie to samo, co propozycja zagrania w filmie czy serialu – tłumaczy Polakom Crazy Frog na łamach „Super Expressu”. Bzdura, to jedno i to samo. W filmie Cichopek też raczej nie zobaczymy.
Człowiek w Polsce jest skazany na śmierć, podatki,fotoradary i aktorów z serialu „Klan". Po raz pięćdziesiąty ma wrócić Kaja Paschalska; w ramach powrotu Lubiczówna ma zaśpiewać na festiwalu w Opolu szlagwort „Życie jest nowelą”. Fakt, życie jest, smutną, szarą, pozytywistyczną nowelą, na końcu której przeżywa tylko mała Chinka czikulinka.
Bohaterką mijającego tygodnia jest bez wątpienia Miss Polski udająca owcę, krowę i rakietę na YouTube. Cała Polska oczywiście płacze ze śmiechu, ale ja nie zamierzam do tego dołączać. Dajcie dziewczynie spokój. Ma lepszy angielski i więcej talentu aktorskiego niż Herbuś, Cichopek i Urbańska razem wzięte.
Musiała minąć cała epoka, by Telewizja Polska wzięła się za bary z rodzimym odpowiednikiem „Słonecznego patrolu". Rzecz będzie się zwać „Ratownicy”, zamiast na plaży będzie dziać się w Tatrach, a Hasselhoffa pięknie nam ogra Bogusław Linda. Byleby tylko nie zdejmował koszulki.
Może jednak program „Idol"pozostawił po sobie jakiś ciekawy ślad w polskiej popkulturze. Nową płytę, we współpracy z Budyniem z Pogodno i Radkiem Łukasiewiczem z Pustek, wydaje Monika Brodka. Materiał, delikatnie mówiąc, odbiega poziomem od polskiej popowej siermięgi. Trzymam kciuki.
Piosenka Edyty Górniak została wykorzystana w amerykańskim filmie. A konkretniej, w horrorze klasy Z o enigmatycznym tytule „Fading of the Cres". Amerykanie wiedzą, jak straszyć.
Aby wybębnić wierszówki, portale plotkarskie w sezonie ogórkowym tropią, co stało się z dziecięcymi aktorami z PRL-owskich seriali. Znaleziono już Pawełka z „Wojny domowej" i Mareczka z „Czterdziestolatka”. Kogo to, kurczę, interesuje? Ja się pytam – czy ktoś już wytropił Robusia z filmu „Miś”?
Usiądźcie wygodnie w fotelach. Tak, to prawda. Wraca De Mono. Najostrzejsza polska kapela po czterech latach przerwy wydaje płytę pod tytułem „No stress". – To nasza najlepsza płyta – mówi Andrzej Krzywy. Jakbyśmy pamiętali jakieś wcześniejsze.
A Izę Miko znów wycięto przy montażu. W filmie „Clash of the Titans" miała zagrać Atenę, czyli boginię mądrości. Polscy aktorzy za granicą to mają pecha. Nikt nigdy nie umie ich dobrze obsadzić.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.