Janusz Palikot ma patent na stworzenie własnej partii: pieniądze, umiejętność populistycznego uwodzenia mas i wydeptane ścieżki do elit. Jeśli go wykorzysta, może zaszachować Donalda Tuska.
Choć brzmi to jak purnonsens, to tak właśnie jest: poseł, którego znakiem rozpoznawczym są łososiowa marynarka, wibrator i świński ryj, może założyć własną partię i na dokładkę odnieść z nią sukces. – Powstanie ugrupowania odwołującego się do kulturowego liberalizmu jest nieuchronne. Takie partie są w całej Europie standardem, więc prędzej czy później stanie się tak również w Polsce. Jeśli Janusz Palikot zbierze grupę sensownych młodych ludzi i opracuje odpowiednie oprzyrządowanie, to może mu się udać – przewiduje w rozmowie z „Wprost" politolog prof. Radosław Markowski.
Więcej możesz przeczytać w 35/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.