Tylko tempo życia różni Dalian od Londynu, Chicago czy nawet Warszawy. – W Chinach najbardziej zaskoczyło mnie to, że ludzie wcale nie pracują po 16 godzin na dobę. Uwielbiają rozrywki i mają czas na spacery, kino czy sport – opowiada Łukasz Garbera, który spędził w Dalian dwa miesiące na studiach MBA. Chce tam zostać i pracować. – Życie jest kilkakrotnie tańsze niż w Europie, a potencjalne zarobki porównywalne. Dobry obiad można zjeść za równowartość 5 zł, a 90-metrowy elegancki apartament wynająć za 2 tys. zł miesięcznie – mówi Garbera. Jako Europejczyk może zarabiać nawet 10 tys. zł na etacie nauczyciela, a żyć na poziomie menedżera dobrej polskiej firmy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.