Rafał Szmytke: Przed nami jeszcze dużo pracy. Wizerunek Polski za granicą nie odzwierciedla rzeczywistości. Polska jawi się często jako biedny i niekoniecznie piękny kraj. Aż 85 proc. turystów przyjeżdżających do Polski jest jednak mile zaskoczonych tym, co tutaj widzą. A widzą, że mamy mnóstwo pięknych zabytków i malowniczych zakątków, że nasze hotele są nawet bardziej eleganckie niż na Zachodzie czy że nasza kuchnia jest jednak różnorodna. Jadąc do nas, są pełni obaw, po przyjeździe – są zachwyceni.
Nie mamy przecież niczego naprawdę spektakularnego. Tatry to nie Himalaje, a Kraków to nie Londyn…
Tego typu podejście to błąd. Zwykle sądzimy, że atrakcyjne może być tylko to, co duże albo nowoczesne, i gdy patrzymy na jezioro, las czy zwyczajną łąkę, nie widzimy ich potencjału. Tymczasem Brytyjczycy np. za jedną z największych atrakcji Polski uznają to, że można u nas… swobodnie spacerować po lesie. W Wielkiej Brytanii lasy w większości prywatne są ogrodzone drutem kolczastym. Japończykom imponuje to, że warszawska Starówka została tak wiernie odbudowana albo że prawy brzeg Wisły jest nieuregulowany i dziki. Polska dla osób z zagranicy to kraj zaskakujący i o olbrzymiej różnorodności – mamy wszystko, od gór, przez puszcze, po morze. Mało kto wie np., że plaże Bałtyku są uznawane za jedne z najpiękniejszych dzikich plaż w Europie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.