- PRZEZ KRÓTKĄ CHWILĘ w koalicji były też Samoobrona, LPR i PSL. Już, już cieszyliśmy się z tego bogactwa, ale rubryka obok zaprotestowała, pod nos podetknęła nam oświadczenia rzeczonych partii, że nadal twardo będą w opozycji, i zostaliśmy z samym PiS-em. Na szczęście, to mocno obciachowa formacja, więc głód nam nie grozi.
- PARYŻ WART JEST MSZY, a bycie premierem rundki po klubach. Biedny Kazimierz Marcinkiewicz godzinami przesiadywał na spotkaniach z klubami sejmowymi i opłaciło się, bo Samoobrona, LPR i PSL go poparły. Na miejscu Marcinkiewicza ogłosilibyśmy, że dalej będziemy prowadzić rozmowy klubowe. I podali grafik:
w piątek (wiadomo, co to za dzień) Utopia, Le Madame i Barbiebar, w sobotę - Fabryka Trzciny, Jadłodajnia Filozoficzna i Balsam, a w niedzielę spotkania wyjazdowe. Sopot, Kraków, Wrocław, inne wioski.
- JESZCZE NIE ZACZĄŁ, A GAZETY JUŻ wiedzą, że nowy urząd antykorupcyjny, który ma zbudować Mariusz Kamiński, jest be. Biedne zionące do PiS-u niewiarygodną sympatią media (królują tu "Fakty", które postanowiły robić telewizyjne wydanie "Trybuny", tylko bardziej) nie bardzo jednak wiedzą, o co się można do Kamińskiego przyczepić. To podrzucamy za friko: upija się na nudno.
- MA TEŻ POWSTAĆ INSTYTUCJA, do której szefowania jakoś nie ustawia się wianuszek chętnych. To zapowiadana przez PiS nowa Centralna Inspekcja Państwowa. I zupełnie nas to nie dziwi, bo to jednak głupio przedstawić się na przyjęciu: "Dzień dobry, jestem prezesem CIP-y".
- IDĄ W MINISTRY. MINISTREM w kancelarii premiera od kontaktów z Jarosławem Kaczyńskim (teoretycznie od kontaktów z parlamentem) został bliski znajomy tego ostatniego, znany poczciwiec i poseł PiS Adam Lipiński. Ma on liczną kolekcję niegroźnych wad i jedną kolosalną zaletę. Żonę, w której kochała się niegdyś cała opozycja wrocławska.
- WICEMINISTREM MOŻNA ZOSTAĆ, nawet mając w życiorysie pracę we "Wprost". Doświadczyła tego następczyni nieodżałowanych ministrów od równości Jarugi i Środy, Joanna Kluzik-Rostkowska. Ma ona z kolei tę wadę, że choć zawsze dobrze mówiła o Kaczorach, to nieszczególnie wyrażała się o ZChN, czego otoczenie Marcinkiewicza nie może jej ponoć zapomnieć. Panowie, nie bądźcie tacy małostkowi. Wiecie, kto powiedział, że "ZChN to najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski"? Jarosław Kaczyński. I, co gorsza, miał rację.
- MUSIMY PRZYZNAĆ SIĘ DO CZEGOŚ wstydliwego. Ostatnio bardzo często zgadzamy się z tym, co pisze "Gazeta Wyborcza", a dokładnie Ewa Milewicz i Wojciech Załuska. Ba, imponują nam! Lekarze rozkładają bezradnie ręce, farmaceuci radzą ziółka, każą na spacery chodzić, ruchu zażywać. Nie jest chyba
z nami tak beznadziejnie, bo jakoś tak weselej nam się robi, jak sobie pomyślimy, jaki to pocałunek śmierci złożyliśmy Ewie i Wojtkowi. Dobrze im tak, sługusom Michnika.
- A DO EWY MILEWICZ CAŁY w ukłonach podbiegł z podziękowaniami za broniący go komentarz Zbigniew Ziobro. Myśleliśmy, że jak PiS-owski minister dziękuje "Wyborczej", to już koniec świata, ale inny minister, Ludwik Dorn, sam się przyznał, że ostatnio kilkakrotnie była dla niego łaskawa Janina Paradowska ("Polityka"). Na miejscu Dorna po czymś takim mielibyśmy przez miesiąc myśli samobójcze.
- DO NAS Z KOLEI PODSZEDŁ MŁODY POSEŁ Krzysztof Mikuła, jedyny z PiS, który głosował przeciwko Lepperowi i opowiedział, że w Katowicach nie pytają go o koalicję, rząd i wrażenia z Sejmu, ale o to, czy postawiliśmy mu już obiecane whisky. Drogi Śląsku, odpowiadamy: nie, jeszcze nie, ale my, wywiązujemy się ze swych obietnic. I to nas różni od PiS.
- W PIERWSZĄ PO WOTUM ZAUFANIA podróż zagraniczną szef MSZ Stefan Meller udał się do Rosji. Analitycy zachodzą w głowę, jak interpretować te pojednawcze gesty. Prawda jest banalna. Meller, do niedawna ambasador w Moskwie, pojechał tam po swoje ciuchy. Serio.
- ODKĄD WESZLIŚMY DO IV RZECZYPOSPOLITEJ, podajemy adres mailowy naszej rubryki. I jest odzew. Mniej więcej połowa czytelników wyklina nas za podlizywanie się Populizmowi i Socjalizmowi, a druga połowa wiesza na nas psy za chodzenie na pasku Donalda Tuska. Niestety, nikt z Państwa nie odgadł, że prawdziwą miętę czujemy tylko do Andrzeja Leppera. I kilku Mulatek.
koalicja&[email protected]
Więcej możesz przeczytać w 46/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.