Polski film historyczny stał się gatunkiem wymierającym
Wszyscy kochają filmy historyczne, ale niektórzy bardziej. Najwdzięczniejszym obiektem tej miłości jest oczywiście narodowy film własny. Amerykanie tłumnie walili więc na "Szeregowca Ryana" - tak jak wcześniej na niezliczone produkcje o II wojnie. Ostatnio biją gromkie brawa nowym filmom Clinta East-wooda o zmaganiach na Pacyfiku. Rosjanie pokazali światu "9. kompanię", ale w zanadrzu mają setki obrazów sławiących pielęgnujących imperialną mitologię. W Niemczech rekordy popularności bił "Upadek" - film o ostatnich dniach Adolfa Hitlera.
Więcej możesz przeczytać w 9/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.