Warszawskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej nie będzie czym zapełnić
Spory o Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie to debata zastępcza. Dotyczy projektowanego budynku zamiast tego, co się w tym budynku znajdzie - poza sklepami i kawiarniami, których istnienie przewidziano na parterze i pierwszym piętrze.
Żeby powstało dobre muzeum, niezbędne są trzy rzeczy: bogate zbiory, wykwalifikowany personel oraz tradycje, czyli oparcie w jakichś istniejących od dawna grupach kolekcjonerów. Tak kiedyś formowały się kolekcje królewskie, magnackie, zarządzane przez doradców monarchy. Albo miejskie, tworzone przez zamożnych miłośników sztuki, którzy decydowali się swoje prywatne zbiory obrazów, tkanin czy też rycin przekazać do publicznego użytkowania. Luwr w Paryżu i Prado w Madrycie mają na przykład rodowód królewski, Muzeum Narodowe w Krakowie ufundowały tamtejsze rody mieszczańskie, zaś Muzeum Sztuki w Łodzi powołali do życia sami artyści, ofiarowując swe dzieła miastu, którego władze sprzyjały sztuce awangardowej.
Żeby powstało dobre muzeum, niezbędne są trzy rzeczy: bogate zbiory, wykwalifikowany personel oraz tradycje, czyli oparcie w jakichś istniejących od dawna grupach kolekcjonerów. Tak kiedyś formowały się kolekcje królewskie, magnackie, zarządzane przez doradców monarchy. Albo miejskie, tworzone przez zamożnych miłośników sztuki, którzy decydowali się swoje prywatne zbiory obrazów, tkanin czy też rycin przekazać do publicznego użytkowania. Luwr w Paryżu i Prado w Madrycie mają na przykład rodowód królewski, Muzeum Narodowe w Krakowie ufundowały tamtejsze rody mieszczańskie, zaś Muzeum Sztuki w Łodzi powołali do życia sami artyści, ofiarowując swe dzieła miastu, którego władze sprzyjały sztuce awangardowej.
Więcej możesz przeczytać w 9/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.