Le Pen: incydent z 11 września
Jean-Marie Le Pen rozpoczął kampanię wyborczą i od razu wywołał skandal. Według niego, zamach z 11 września był "incydentem". - Liczba ofiar WTC to tyle ludzi, ile co miesiąc ginie w Iraku i zdecydowanie mniej, niż zginęło podczas bombardowań Marsylii czy Drezna - stwierdził. Jego opinie wywołały we Francji oburzenie. Zdaniem François Hollande'a, przewodniczącego Partii Socjalistycznej, "uwagi tego skrajnego nacjonalisty stanowią obelgę dla wszystkich ofiar terroryzmu". To nie pierwsza taka wypowiedź populisty Le Pena. W 1987 r. stwierdził, że komory gazowe były tylko "szczegółem historii II wojny światowej". (BM)
Więcej możesz przeczytać w 9/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.