Psy roboty mogą sprzątać, chronić nasz dom bądź przynosić piwo
Aibo - robot przypominający psa, produkowany przez firmę Sony - jest prototypowym modelem całej rodziny elektronicznych służących. Nowe oprogramowanie, które Sony zacznie sprzedawać 22 listopada, pozwala Aibo rozpoznawać twarz i głos właściciela oraz własne imię. "Wielu właścicieli Aibo traktuje go jak żywą istotę. Czują się dziwnie, gdy muszą go podłączyć do prądu, by naładować akumulatory" - mówi Jon Piazza, rzecznik Entertainment Robot America, działu Sony Electronics, który wprowadza Aibo na amerykański rynek. Żeby zachować coś z charakteru prawdziwego psa, Aibo nie zawsze będzie wypełniać polecenia.
Pies, który słucha
To, że Aibo potrafi odróżniać twarz właściciela od innych, wiąże się z wyposażeniem go w swego rodzaju narząd wzroku. Równie skomplikowany jest system rozpoznawania głosu. - Nie chodzi tylko o zwykłe rozpoznawanie komend głosowych, ale także o pewne elementarne rozumienie języka oraz dostosowywanie reakcji do emocjonalnego tonu wypowiedzi - mówi Douglas Thomas, wykładowca problematyki związanej z komunikacją na University of Southern California. Właściciele robota powinni też być zachwyceni, że Aibo potrafi sam znaleźć ładowarkę, podłączyć się i odłączyć po naładowaniu akumulatorów. W niektórych osobach te cechy elektronicznego psa budzą pewien niepokój. Ludzie nie są bowiem jeszcze przygotowani na współistnienie z coraz bardziej niezależnymi i coraz inteligentniejszymi maszynami.
Aibo jest nie tylko psem - może też pełnić funkcję służącego bądź gosposi. Sony umożliwi ściąganie ze swojej witryny darmowych programów Aibo Treats. Pierwszy z nich, Aibo DJ, pozwala przekształcić robota w instrument muzyczny. Melodie będzie można nagrywać za pomocą różnych sensorów umieszczonych na jego korpusie, po czym odtwarzać, dodając odpowiedni rytm. Manipulowanie ogonem umożliwi zmianę tempa. Robot będzie mógł również budzić właścicieli, pomagać dzieciom w rozróżnianiu kolorów i nazywaniu ich różnych odcieni. Dzięki programowi Aibo Boo elektroniczny pies obudzi nas w nocy, szczekając przeraźliwie, kiedy nagle coś poruszy się przed jego "oczami". Śmiało można mu więc powierzyć funkcję ochroniarza.
Gosposia na deskorolce
Oferując wiele miniprogramów dla robotów typu Aibo, przedstawiciele Sony chcą zachęcić właścicieli do wymyślania nowych umiejętności, a nawet tworzenia własnego oprogramowania. To wyraźna zmiana polityki koncernu. Do niedawna zapowiadano, że Sony będzie bezwzględnie walczyć z hakerami i grożono procesami, gdyby właściciele robotów próbowali je przeprogramować. Na razie trudno zaaplikować robotowi własne programy, gdyż brakuje instrukcji w języku angielskim z kodami oprogramowania. Odpowiednie tłumaczenia powinny być dostępne za kilka miesięcy.
Nowe modele Aibo będą mogły się poruszać na deskorolce. Posłuży ona także robotowi na przykład do podawania właścicielowi wskazanych przez niego przedmiotów - gazet, kapci czy piwa.
Barnaby Feder
The New York Times
Pies, który słucha
To, że Aibo potrafi odróżniać twarz właściciela od innych, wiąże się z wyposażeniem go w swego rodzaju narząd wzroku. Równie skomplikowany jest system rozpoznawania głosu. - Nie chodzi tylko o zwykłe rozpoznawanie komend głosowych, ale także o pewne elementarne rozumienie języka oraz dostosowywanie reakcji do emocjonalnego tonu wypowiedzi - mówi Douglas Thomas, wykładowca problematyki związanej z komunikacją na University of Southern California. Właściciele robota powinni też być zachwyceni, że Aibo potrafi sam znaleźć ładowarkę, podłączyć się i odłączyć po naładowaniu akumulatorów. W niektórych osobach te cechy elektronicznego psa budzą pewien niepokój. Ludzie nie są bowiem jeszcze przygotowani na współistnienie z coraz bardziej niezależnymi i coraz inteligentniejszymi maszynami.
Aibo jest nie tylko psem - może też pełnić funkcję służącego bądź gosposi. Sony umożliwi ściąganie ze swojej witryny darmowych programów Aibo Treats. Pierwszy z nich, Aibo DJ, pozwala przekształcić robota w instrument muzyczny. Melodie będzie można nagrywać za pomocą różnych sensorów umieszczonych na jego korpusie, po czym odtwarzać, dodając odpowiedni rytm. Manipulowanie ogonem umożliwi zmianę tempa. Robot będzie mógł również budzić właścicieli, pomagać dzieciom w rozróżnianiu kolorów i nazywaniu ich różnych odcieni. Dzięki programowi Aibo Boo elektroniczny pies obudzi nas w nocy, szczekając przeraźliwie, kiedy nagle coś poruszy się przed jego "oczami". Śmiało można mu więc powierzyć funkcję ochroniarza.
Gosposia na deskorolce
Oferując wiele miniprogramów dla robotów typu Aibo, przedstawiciele Sony chcą zachęcić właścicieli do wymyślania nowych umiejętności, a nawet tworzenia własnego oprogramowania. To wyraźna zmiana polityki koncernu. Do niedawna zapowiadano, że Sony będzie bezwzględnie walczyć z hakerami i grożono procesami, gdyby właściciele robotów próbowali je przeprogramować. Na razie trudno zaaplikować robotowi własne programy, gdyż brakuje instrukcji w języku angielskim z kodami oprogramowania. Odpowiednie tłumaczenia powinny być dostępne za kilka miesięcy.
Nowe modele Aibo będą mogły się poruszać na deskorolce. Posłuży ona także robotowi na przykład do podawania właścicielowi wskazanych przez niego przedmiotów - gazet, kapci czy piwa.
Barnaby Feder
The New York Times
Więcej możesz przeczytać w 45/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.