- Straszliwa klęska Lecha Kaczyńskiego! Liderowi PiS nie udało się wygrać w Warszawie w pierwszej turze wyborów. W drugiej deptać będzie mu po piętach kandydat lewicy Marek Balicki, który znokautował Andrzeja Olechowskiego z Platformy Obywatelskiej. Piszemy tak, bo w wolnych chwilach chcielibyśmy popracować w telewizji publicznej. Tam przynajmniej Krzyż Zasługi można dostać.
- Ale z tym Olechowskim to nieprzyjemna sprawa. Taki wielki polityk, a taki mały z niego pożytek. Po mancie, jakie otrzymał, to w Platformie Obywatelskiej chyba już nie będą się z nim tak cackać. Całe szczęście, że go poparł poseł Mamiński i jego Partia Emerytów. Niedoszły prezydent Polski i Warszawy ma gdzie spędzić jesień politycznego życia.
- Nie poszczęściło się też Zbigniewowi Bujakowi. Legenda "Solidarności" i podpora Unii Wolności dostała w stolicy jedynie 3 proc. głosów. I nie ma się co dziwić. Bujak w kampanii zapowiadał, że traktuje Warszawę poważnie i jakby co, to całą kadencję będzie tu rządzić. To musiało przerazić ludzi.
- Co tu dużo gadać - podoba nam się ta Unia Wolności. Chłopaki imponują konsekwencją. Od zawsze z wyborów na wybory unia miała coraz gorsze wyniki. Sądziliśmy jednak, że przystopuje po tym, jak się nie dostała do parlamentu. A gdzie tam! Zmienili sobie przewodniczącego na Frasyniuka i jeszcze dodali gazu. Jak tak dalej pójdzie, to zupełnie wyparują. Boimy się myśleć, co się wtedy stanie z Polską...
- Ale trzeba przyznać, że politycy unii to bystre chłopaki i szybko się uczą. Jeszcze w 1990 r., po klęsce Mazowieckiego Geremek bąknął coś o tym, że Polacy nie dorośli do demokracji. Minęło ledwie dwanaście lat i poproszono Władysława Frasyniuka o skomentowanie wyników wyborów we Wrocławiu. Lider UW dostał tam jedenaście procent głosów i odpadł z rozgrywki. Frasyniuk stwierdził, że jego rezultat dobrze świadczy o wrocławianach. Faktycznie.
- No, niestety. Żadne z dużych polskich miast nie zdecydowało się na przeprowadzenie eksperymentu polegającego na osadzeniu na miejskim tronie polityka Samoobrony. Źle to świadczy o Polakach. O ile w ogóle w miastach mieszkają jeszcze Polacy.
- Hołd składamy Monice Olejnik. Nocna gwiazda TVN zadała najodważniejsze pytanie w swej karierze (nawet generała Kiszczaka w "Wyborczej" tak nie dociskała). Do "Kropki nad i" zaprosiła braci Kaczyńskich i na dobranoc zapytała ich, czy już się przyzwyczaili do tego, że się mówi o nich Kaczory. Mało z kanapy nie spadliśmy! Owszem, na wiele tu sobie pozwalamy, ale na taką brawurę - w życiu! Monika, trzeba ci przyznać - masz jaja!
- Skoro już o jajach, to może i o innych szczegółach anatomii. W tymże programie Olejnik zacytowała prezydenta Wałęsę, który stwierdził, że Kaczyńscy są przyzwyczajeni do walki, bo jako bliźniacy już od kolebki musieli walczyć o pierś matki. - Widać Lech Wałęsa nie wie, ile piersi ma kobieta - odpalił na to Jarosław Kaczyński. Czepia się. Przecież wiadomo, że Wałęsę zawsze najbardziej interesowały ryby.
- Roman Giertych ogłosił, że Liga Polskich Rodzin to druga partia w Polsce. Wywnioskował to na podstawie wyników wyborów samorządowych. Co prawda liga nie ma żadnego prezydenta, ale za to sporo radnych w miastach. Szczególnie Giertycha ucieszyła przewaga nad Samoobroną. To zwycięstwo odniesiono nie fair! Gabriel Janowski używa środków dopingujących, a Lepper jedynie solarium.
- Do uroczej pyskówki doszło w klubie Samoobrony. Chodzi o to, że do Strasburga na posiedzenie Parlamentu Europejskiego chce jechać poseł Mojzesowicz. Niestety, wybiera się tam też najsłynniejszy polski Mulat Andrzej Lepper. No i dla Mojzesowicza nie ma miejsca. Poszkodowany postanowił sobie to miejsce wywalczyć, w związku z tym wymienił kilka zdań z Lepperem. Ten się rozsierdził i zakończył rozmowę mocnym "Wyp... z klubu, chamie" - tak przynajmniej twierdzi "Gazeta Wyborcza". Najsłynniejszy polski Mulat jak zwykle ma rację - straszne chamy są w tej Samoobronie.
Więcej możesz przeczytać w 45/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.