Rząd zawiedzionych nadziei

Rząd zawiedzionych nadziei

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd nadziei Polaków może się stać nadzieją postkomunistów na odzyskanie władzy
Staliśmy się dziś szczególnie odpowiedzialni za to społeczne zjawisko, które najkrócej można określić jako nadzieja. Nadzieja na zmiany, nadzieja na naprawę IV Rzeczypospolitej, na lepsze rządzenie". Tak mówił lider PiS Jarosław Kaczyński podczas debaty nad expose premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Wyniki badań przeprowadzonych przez Pentor na zlecenie "Wprost" pokazują, że "nadzieja" to dla Polaków słowo klucz w ocenie nowego rządu. Na pytanie, jakie odczucia mają w związku z rządami gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza, aż 43,3 proc. ankietowanych odpowiada, że "nadzieję". Niemal tyle samo, bo prawie 40 proc., wskazuje jednak na "niepewność". I to chyba najlepiej oddaje obecne nastroje społeczne. Tym bardziej że tylko 23,4 proc. ankietowanych wierzy, że będzie to rząd ekonomicznego rozwoju. Ponad jedna trzecia przewiduje natomiast, że gabinet Marcinkiewicza przyniesie gospodarczą stagnację (19,5 proc.) lub wręcz katastrofę (12,6 proc.).
Polacy czują, że rząd, który w zamian za przepychanie kolejnych ustaw będzie rozdawał nowe wersje becikowego czy rezygnował z kolejnych prywatyzacji, nie da niezbędnego impulsu do modernizacji polskiej gospodarki. Nie da, choćby premier kilka razy dziennie organizował konferencje na giełdzie i co kilka godzin spotykał się z biznesmenami. Partia wybierająca prawomocnie skazanego przestępcę na wicemarszałka oraz rehabilitująca oszczercę i patologicznego kłamcę (bo w jego kłamstwach "tkwiło ziarno prawdy"), nie dokona przełomu moralnego, nie stworzy uczciwego państwa. A to oznacza, że wbrew najlepszym intencjom premiera jego gabinet prędzej czy później stanie się rządem zawiedzionych nadziei.



Igrzyska zamiast przełomu
Gabinet Marcinkiewicza nie jest skazany na klęskę i kompromitację, pod warunkiem że będzie silny i samodzielny. Trudno jednak mieć takie nadzieje, gdy każda samodzielna decyzja premiera jest natychmiast korygowana przez lidera PiS, często pod okiem ojca Tadeusza Rydzyka. Może nie wystarczyć to, że ministrowie Marcinkiewicza okażą się ludźmi przyzwoitymi, że będą podejmowali w miarę rozsądne decyzje kadrowe, że będą eliminowali patologie w państwie. Ani to, że przez pewien czas - dzięki "igrzyskom" polegającym na nagłośnieniu kilku spektakularnych zatrzymań aferzystów, dzięki paru apelom ministra o zaostrzenie stosowania prawa karnego czy aresztowaniom kilku skorumpowanych polityków - gabinet Marcinkiewicza może się nawet cieszyć sporym społecznym poparciem.
Wiele wskazuje na to, że "igrzyskami" Jarosław Kaczyński chce zrekompensować społeczeństwu niezawiązanie modernizacyjnej koalicji z PO. Problemem jest to, że od nowego rządu społeczeństwo oczekiwało wielkiego przełomu, a nie dryfowania, zaś poparcie społeczne oparte wyłącznie na "igrzyskach" nie przetrwa nie tylko czterech, ale nawet dwóch lat. Już teraz Polacy oceniają, że rząd Marcinkiewicza reprezentuje głównie interesy: PiS (tak uważa 74,1 proc. badanych), braci Kaczyńskich (65,5 proc.), a dopiero na trzecim miejscu - większości Polaków (59,1 proc.).

Zawiedziona miłość
W sprawach sercowych jest tak, że im większe uczucie, tym większa nienawiść po przeżyciu miłosnego zawodu. Badania Pentora na zlecenie "Wprost" pokazują, że ten zawód miłosny w stosunku do rządu wisi w powietrzu. Jak wynika z badań, jeśli rząd Marcinkiewicza nie spełni obietnic PiS, jedynie 13,9 proc. Polaków będzie głosowało na tę partię w następnych wyborach, a 59,9 proc. odmówi mu swojego poparcia. Spośród tych, którzy głosowali na PiS, pozostanie przy tej partii 22,6 proc. jej elektoratu, a odkocha się 51,2 proc. Pamiętajmy, że to dopiero początek uczucia, zatem i więcej nadziei. Te badania pokazują pewną prawidłowość: przewidują stopień zużycia rządu i spadek wiarygodności tworzącej go partii.

PRL w IV Rzeczypospolitej
Zarówno Jarosław Kaczyński, jak i inni ważni politycy jego partii popełniają błąd, który kiedyś popełniali komuniści oraz niektóre ekipy postsolidarnościowe. Przede wszystkim przesadnie koncentrują się na tzw. nadbudowie. Opanowanie resortów siłowych i publicznej telewizji tylko stwarza złudzenie, że będzie się miało po swojej stronie prawo, przymus i rząd dusz. To nie te czasy. Po tym jak urzędnicy państwowi, sędziowie, prokuratorzy i policjanci obejrzeli sobie prace komisji ds. Rywina, Orlenu czy PZU, gdy zobaczyli proces w sprawie starachowickiej, prędzej się zwolnią z pracy, niż przyjmą ustne polecenie (oczywiście, jakieś czarne owce mogą się znaleźć). Wszyscy bowiem wiedzą, że uleganie nieformalnym poleceniom czy życzeniom władzy wykonawczej może się tylko źle skończyć. A przecież część z nich, gdy tylko zauważy, że poparcie dla aktualnie rządzących spada, może zacząć dokumentować różne przejawy ręcznego sterowania. Choćby dla bezpieczeństwa. A już następny rząd postara się je wykorzystać.
Telewizja publiczna jako narzędzie propagandy może się z kolei tylko pogrążyć ekonomicznie, w co graj komercyjnej konkurencji. Poza tym właśnie komercyjna konkurencja daje wybór widzowi. Częstowany propagandą przełączy się na stacje komercyjne. Skądinąd to dziwne, jak wszystkie rządy III RP (o PRL nie wspominając) ulegały złudzeniu Mieczysława Rakowskiego, że kto ma telewizję, ten ma władzę. Miał Tadeusz Mazowiecki "swojego" Andrzeja Drawicza i nic mu to nie dało. Waldemar Pawlak i PSL miały "swojego" Ryszarda Miazka, a SLD "swojego" Roberta Kwiatkowskiego i też nic im to nie dało.
Nowemy rządowi źle również wróży trudność Jarosława Kaczyńskiego w zawieraniu kompromisów, nawet z politycznymi przyjaciółmi. Najlepiej ilustruje to jego zachowanie podczas jednego ze spotkań koalicyjnych z Donaldem Tuskiem i Janem Rokitą. Lider PiS omal nie doprowadził do ich zerwania, pytając, czy platforma... będzie ochraniała sprawców zabójstwa znanego warszawskiego radnego. To pytanie nie miało cienia uzasadnienia, lecz dobrze oddaje sposób myślenia prezesa PiS.



Wojna z platformą
Plany skutecznych rządów mniejszościowych, które równocześnie nie są katastrofą ekonomiczną i nie destabilizują sytuacji politycznej, miałyby być może cień szansy, gdyby nie to, że zakładają one, że PO podąży drogą samozagłady. Tego ostatniego zresztą Jarosław Kaczyński nawet specjalnie nie ukrywa: w planach budowy wielkiej ludowo-narodowej partii prawicowej nie ma miejsca na silną platformę. Tyle że politycy PO zdają sobie z tego sprawę i nie chcą dać się zapędzić na rzeź. - Nie jest przypadkiem, że ostrze ataku PiS nie jest skierowane w naszych liberałów, lecz w polityków utożsamianych z nurtem konserwatywnym: w Rokitę, Komorowskiego czy Gronkiewicz-Waltz. Jarosław Kaczyński czuje, że oni, choć są z platformy, obsikują jego terytorium - ocenia Donald Tusk, przewodniczący PO.
Na przyszłotygodniowym wyjazdowym posiedzeniu klubu PO partia ta ma się ostatecznie pożegnać z wizją koalicji rządowej z PiS i rozpocząć budowę twardej alternatywy dla koalicji PiS-Samoobrona-LPR-PSL. - Gdy PiS zaproponuje obniżenie podatków o 2 proc., to my powiemy, że powinno być o 4 proc. Jeśli zechce uzdrawiać finanse publiczne, powiemy, że stosuje zbyt słabe lekarstwo - zapowiada jeden z działaczy PO. W oficjalnych wypowiedziach liderzy platformy są ostrożniejsi. - Jak opozycja, to opozycja. Nie może być mowy o hamletyzowaniu w stylu dawnej Unii Wolności - mówi Bronisław Komorowski.
Za kilka tygodni PO - wzorem brytyjskich partii opozycyjnych - powoła swój gabinet cieni, w którym każdy minister Marcinkiewicza będzie miał odpowiednika. Rolą tego gabinetu będzie ostre reagowanie na każdy błąd członków rządu, co zresztą - jak pokazały pierwsze dni jego funkcjonowania - nie będzie trudne. Oprócz tego rozważane jest wydanie zakazu wchodzenia w samorządowe koalicje z PiS, przynajmniej na szczeblu miast wojewódzkich.
Po ostatnich wyborach PO zrozumiała też, jak wielkim problemem jest mała zdolność koalicyjna tej partii. O ile PiS mógł wybrać między Rokitą i Tuskiem a Giertychem i Lepperem, o tyle PO nie miała alternatywy. Współpraca z LPR i Samoobroną jest wykluczona programowo, a z SLD - tożsamościowo. Dlatego wśród liderów powstał ostatnio pomysł wykreowania w ciągu kilku lat odrębnej centrolewicowej partii, która byłaby dla platformy tym, czym Unia Pracy dla SLD. Jej przywódcą mógłby być Andrzej Olechowski, który dwa lata temu nie znalazł sobie miejsca w podążającej na prawo PO i praktycznie wycofał się z polityki. W tworzeniu nowej siły mogliby też wziąć udział działacze upadającej Partii Demokratycznej, którzy - co potwierdzają liderzy platformy - zaczynają pukać do drzwi PO.

Postkomuniści: reaktywacja
O ile platforma dzięki krytyce gabinetu Marcinkiewicza chce umacniać własną pozycję, o tyle Jarosław Kaczyński chce za pomocą polityki kadrowej rozszerzać swoje wpływy na politycznej scenie. Pojawiły się nawet pogłoski, że lider PiS prowadził rozmowy z Zytą Gilowską, byłą wiceprzewodniczącą PO, o jej wejściu do rządu, na przykład na stanowisko ministra finansów. Po tym jak ministrem zdrowia został Zbigniew Religa, a szefową resortu rozwoju Grażyna Gęsicka, byłaby to kolejna próba umizgiwania się do elektoratu PO. Tyle że nieustanne utarczki z PO duża część elektoratu będzie traktowała jako kłótnie w rodzinie. A w polityce - jak zauważa w rozmowie z "Wprost" sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski - panuje zasada, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Oznaczałoby to, że rząd nadziei Polaków może się stać rządem nadziei postkomunistów na odzyskanie władzy.
Więcej możesz przeczytać w 47/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 47/2005 (1199)

  • Na stronie - Rząd na kwantach27 lis 2005Przyłożona do III RP etyka Kaczyńskiego-Kurskiego sprawia, że Samoobrona i LPR zyskują szlachetne cechy3
  • Skaner27 lis 2005SKANER - POLSKA ŻYWNOŚĆ Genetyczna histeria Działacze Greenpeace twórczo rozwinęli pomysł premiera Kazimierza Marcinkiewicza. "Uregulowania wymaga sprawa określenia Polski jako strefy wolnej od żywności genetycznie modyfikowanej"...8
  • Dossier27 lis 2005LECH WAŁĘSA były prezydent RP "W mojej ocenie Jacek Kurski to największy łotr, jeśli chodzi o polityków" Program III Polskiego Radia ZBIGNIEW ZIOBRO minister sprawiedliwości "Pan Sobotka trafi do więzienia i o to tu...9
  • Sawka czatuje27 lis 200510
  • Playback27 lis 200514
  • Poczta27 lis 2005Casting dziewic Cztery lata pracowałam w afrykańskim kraju Swazi, w literaturze anglojęzycznej nazywanym Swazilandem, dlatego chcę sprostować informację zawartą w notce "Casting dziewic" ("Bez granic"). Rzeczywiście, jest to...14
  • Ryba po polsku - Kółko nam się połamało, a my wszyscy bęc!27 lis 2005Znając temperament Leppera, można oczekiwać marszu głodnych na Warszawę pod hasłem "chleba i liberalizmu"15
  • Z życia koalicji27 lis 2005Weteran walki z kapitalizmem politycznym Wiesław Walendziak, wicepremier bez teki od spraw gospodarczych, a zwłaszcza od spraw kapitalistów, stoi na czele POT. Polski Operator Telewizyjny właśnie się rejestruje i ma pracować nad telewizją...16
  • Z życia opozycji27 lis 2005Stefan Niesiołowski (PO) obiecał na konferencji prasowej, że pozwie nas do sądu za nazwanie go "klinicznym szaleńcem". Byłby to nasz pierwszy proces i będziemy doprawdy zaszczyceni. Musimy też przyznać, że rzeczywiście przeholowaliśmy....17
  • Nałęcz27 lis 2005Wielkim nieporozumieniem jest porównywanie Jarosława Kaczyńskiego do Józefa Piłsudskiego18
  • Fotoplastykon27 lis 2005© Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Rząd zawiedzionych nadziei27 lis 2005Rząd nadziei Polaków może się stać nadzieją postkomunistów na odzyskanie władzy20
  • Grupa trzymająca mięso27 lis 2005Polski rząd stracił kontrolę nad naszym rynkiem eksporterów mięsa na rzecz... firmy z Pruszkowa26
  • Lipa dla ciemnoty27 lis 2005Zdumiewająca jest pogarda braci Kaczyńskich i ich stronników dla własnego elektoratu30
  • Naród otwarty27 lis 2005Liberał nie zajął wyborczego miejsca postkomuny, nie pała niechęcią do chrześcijaństwa, nie jest wyzyskiwaczem, relatywistą i obcym36
  • Długi cień radiokomitetu27 lis 2005Jak biuro polityczne ds. mediów jest traktowana Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji38
  • Giełda27 lis 2005Hossa Świat Podatek, czyli zysk bez ryzyka Większość firm na świecie robi wszystko, by płacić jak najniższe podatki, a holenderskie przedsiębiorstwa celowo nadpłacają należności wobec fiskusa. Powód? Tamtejsze Ministerstwo Finansów...42
  • Jutro będzie taniej27 lis 2005Rynek tanich towarów i usług jest już wart bilion dolarów44
  • Ekonomia DIYE27 lis 2005Politycy zaserwują każdą ekonomiczną bzdurę, a jej fiasko będą tłumaczyć czynnikami ubocznymi54
  • Prezydent Zepter27 lis 2005Janković, najbogatszy człowiek Europy środkowej, jest już wart 4 mld USD58
  • 2 x 2 = 427 lis 2005Mądrzy zwycięzcy unikają triumfalizmu, licząc na przewagę intelektualną, a nie liczebną, nad opozycją64
  • Supersam27 lis 200566
  • Clio 200627 lis 2005Przyznanie tytułu Samochód Roku jest nagrodą za funkcjonalność i dostępność. Dla koncernu Renault to już szóste wyróżnienie, a drugie dla modelu clio (clio I otrzymało tytuł w 1991 r.). Nagrodzone tym razem clio III jest wynikiem twórczej pracy...66
  • Pióro w klapie27 lis 2005Dla producentów luksusowych piór wiecznych, jak Parker, Waterman czy Montegrappa, Polska jest jednym z pięciu najważniejszych rynków w Europie. W tym miesiącu w salonach Parkera pojawią się pióra Latitude, które - dzięki płaskiemu pierścieniowi na...66
  • Połów talentów27 lis 2005Pięć laureatek piątej edycji konkursu Dla Kobiet i Nauki zorganizowanego przez UNESCO i L'Oreal Polska otrzymało roczne stypendia mające pomóc w rozwoju ich karier naukowych. Małgorzata Zakrzewska, Magdalena Ślusarz, Maria Ciemerych-Litwinienko,...66
  • McCartney dla każdego27 lis 2005Najsłynniejsi projektanci mody już na stałe współpracują z popularnymi sieciami sklepów odzieżowych. Po Karlu Lagerfeldzie najnowszą kolekcję dla sieci H&M przygotowała córka eksbitelsa Stella McCartney. Kreatorka, która kilka lat temu...66
  • Donos honorowy27 lis 2005W dawnej Kongresówce donosy od obywateli zdarzają się ponadsześciokrotnie częściej niż w Małopolsce68
  • Dyliżans XXI wieku27 lis 2005Niemiecki samochód wskrzesza w Ameryce modę na podbijanie Dzikiego Zachodu70
  • Chód z kijami27 lis 2005Nordic walking jest najszybciej rozwijającym się sportem na świecie72
  • Ameryka w Afryce27 lis 2005Apartheid w RPA pozostawił pamięć o arogancji i okrucieństwach białych władców, ale nie przeminęły jego dobre przepisy prawne74
  • Złoty wiek niewoli27 lis 2005Zaborcy pozbawili nas wprawdzie niepodległości, ale sprzyjali szybkiemu rozwojowi cywilizacyjnemu78
  • Know-how27 lis 2005Depresja gryzonia Chomiki w ponure zimowe dni cierpią na depresję i są nerwowe - zaobserwowali uczeni z Ohio State University. Smutne zwierzęta podczas badań piły mniej niż zwykle swojego ulubionego słodkiego napoju. Badacze zauważyli też, że...82
  • Zakazana prokreacja27 lis 2005Co czwarte z miliona polskich małżeństw nie mogących się doczekać potomstwa miałoby szansę na nie dzięki zapłodnieniu in vitro84
  • Epidemia bezdzietności27 lis 2005Trzydziestoletnia kobieta ma jedynie 15 proc. szans na zajście w ciążę podczas jednego cyklu90
  • Kawa na lekarstwo27 lis 2005Kawa zawiera więcej substancji chroniących przed rakiem niż czerwone wino, owoce czy czekolada92
  • Bez granic27 lis 2005Dalej do Europy Mecz piłki nożnej Szwajcaria - Turcja zakończył się bijatyką i skandalem, który pogorszył notowania Turków w Europie. W Stambule po meczu eliminacyjnym mistrzostw świata szwajcarscy zawodnicy padli ofiarą ataku....94
  • Iracki test Polski27 lis 2005Iracki kontyngent jest jednym z najcenniejszych polskich towarów na rynku światowej polityki96
  • Gorzki smak pomarańczy27 lis 2005Paradoksem "pomarańczowej rewolucji" jest to, że rzecznikami politycznej reformy na Ukrainie są dziś siły bliższe Janukowyczowi niż Juszczence100
  • Germanizacja Japonii27 lis 2005Światowa potęga gospodarcza numer 2 chce być potęgą militarną102
  • 100 lat do pokoju27 lis 2005Prezydent Bush już wie, że za jego kadencji nie powstanie państwo palestyńskie106
  • Menu27 lis 2005KRÓTKO PO WOLSKU Dramaturdzy do pióra Ci, którzy widzieli i nie widzieli, rozpisują się na temat sztuki o Wałęsie wystawionej w Gdańsku. Też nie widziałem spektaklu, ale na podstawie tego, co można wyczytać w prasie, dochodzę...108
  • Recenzje27 lis 2005110
  • Mrok nad Hogwartem27 lis 2005**** Im bliżej dorosłości bohaterom filmowego cyklu o Harrym Potterze, tym mniej ekranizacje książek J.K. Rowling nadają się dla dzieci. Po trzymających się baśniowej konwencji dwóch pierwszych częściach zrealizowanych przez Chrisa Columbusa...110
  • Powrót diwy27 lis 2005**** Otwierający album utwór "Hung Up" - z samplem z "Gimme Gimme Gimme (The Man After Midnight)" Abby - ma szansę być uznany za najlepszy kawałek taneczny w całym dorobku Madonny. To dobra wiadomość dla najwierniejszych fanów...110
  • Spartakus na koturnach27 lis 2005**1/2* Balet Arama Chaczaturiana "Spartakus", pokazujący największe starożytne powstanie, ze względu na rewolucyjny, jak chciały ówczesne władze, charakter cieszył się uznaniem radzieckich aparatczyków. Podobnie jak inne dzieła muzyczne...110
  • Tuż obok27 lis 2005**** Sceny są nieostre, więc widzowie na seansie "Ukrytych" się irytują i interweniują u operatora. Dopiero po chwili okazuje się, że to, co widzimy na ekranie, to oglądany przez bohaterów obraz z taśmy filmowej, którą ktoś im podrzucił....110
  • Nadmuchana małpa27 lis 2005"King Kong" jest najdroższą w dziejach kina podróżą reżysera do krainy swych dziecięcych fantazji i fascynacji112
  • Anielska diablica27 lis 2005Chyba tylko Marilyn Monroe może w Ameryce konkurować ze sławą Georgii O'Keeffe116
  • Ostatni wolny Amerykanin27 lis 2005Na szczerości i politycznej niepoprawności została zbudowana legenda Neila Younga118
  • UEorgan Ludu27 lis 2005TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 47 (162) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 21 listopada 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Samoobrona Balcerowicza Lepper do Nagrody Kisiela D. Tusk atakuje A. Leppera za dogmatyczny liberalizm Po...120
  • Skibą w mur - Moher Power27 lis 2005Delikatne kapelusze z Krakowa czas oddać na złom lub wymienić na gumowe rękawice122