Depresja gryzonia
Chomiki w ponure zimowe dni cierpią na depresję i są nerwowe - zaobserwowali uczeni z Ohio State University. Smutne zwierzęta podczas badań piły mniej niż zwykle swojego ulubionego słodkiego napoju. Badacze zauważyli też, że depresja sezonowa u zwierząt przebiega podobnie jak u ludzi. Za obniżenie nastroju odpowiedzialny jest niedobór melatoniny, a większą skłonność do depresji sezonowej mają samice orazte osobniki, które przyszły na świat zimą. (MF)
Cukier na stres
Wiadomo, dlaczego zdenerwowani ludzie sięgają po słodycze. Naukowcy z University of Cincinnati wykazali, że dzięki słodkim przekąskom spada poziom hormonów stresu z grupy glukokortykoidów, które oddziałując na organizm przez dłuższy czas, mogą wywoływać choroby związane m.in. z osłabieniem układu odpornościowego. "Taki efekt dają produkty zawierające cukier, a nie słodycze niskokaloryczne" - podkreśla Yvonne Ulrich-Lai, autorka badań. (JAS)
Ostrzeżenie dla zawałowców
Osoby po zawale nie powinny zażywać niesteroidowych leków przeciwzapalnych innych niż aspiryna. Z badań przeprowadzonych przez duńskich lekarzy wynika, że celekoksyb (celebrex), rofekoksyb (vioxx), diklofenak czy ibuprofen znacznie zwiększają ryzyko zgonu u takich pacjentów, zwłaszcza jeśli są zażywane w dużych dawkach. Specjaliści przypominają, że niewielkie dawki aspiryny zapobiegają chorobie wieńcowej równie skutecznie jak znacznie droższe preparaty z grupy statym. (JAS)
Nowi humaniści
Dlaczego Indianie, Afrykanie i Aborygeni nie podbili i nie wybili Europejczyków ani Azjatów? Czy dzieci faktycznie są podobne do rodziców pod względem genetycznym? Dlaczego wśród kobiet rzadko występuje matołectwo, a mężczyźni są częściej geniuszami? Jeszcze kilka lat temu na te pytania nie można było odpowiedzieć, bo w dyskusjach kierowano się głównie źle pojętym humanizmem, ignorując badania nauk przyrodniczych. W książce "Nowy Renesans" próbują to zmienić gwiazdy nowego pokolenia naukowców: Jared Diamond, Steven Pinker, Alan Guth i Martin Rees. Przewodzi im John Brockman, założyciel skupiającej naukowców fundacji Edge. Jego zdaniem, pod względem "całościowej wizji" jesteśmy u progu kolejnego przełomu intelektualnego, jaki 500 lat temu zapoczątkowali Leonardo da Vinci i Michał Anioł. (ZW)
John Brockman (red.)
"Nowy Renesans", wydawnictwo CiS, 2005
Do serca przytul psa
Dogoterapia wkrótce może być stosowana na oddziałach kardiologicznych. Uczeni z University of California w Los Angeles wykazali, że dwunastominutowa wizyta psa przy łóżku chorego wywiera dobroczynny wpływ na układ krążenia, obniżając ciśnienie tętnicze krwi. Pacjenci mogli swobodnie głaskać zwierzęta, które przeszły wcześniej specjalny trening i leżały spokojnie na ich łóżkach. U chorych znacznie spadł poziom hormonów stresu, takich jak adrenalina, oraz poziom zdenerwowania (nawet o 24 proc.). "Kontakt z psami uspokaja, poprawia nastrój i sprawia, że ludzie czują się potrzebni i kochani" - tłumaczy prowadząca badania pielęgniarka Kathie Hole. (MF)
Nasz sąsiad yeti
Przodkowie Homo sapiens zamieszkiwali te same tereny co gigantopitek (Gigantopithecus blackii) - największy ssak naczelny, jaki kiedykolwiek istniał na ziemi. Mające 3 m wzrostu i ważące ponad pół tony zwierzę występowało w Azji Południowo-Wschodniej jeszcze 100 tys. lat temu, żywiąc się przede wszystkim pędami bambusa. Uczeni z kanadyjskiego McMaster University podejrzewają, że gigantopiteki wyginęły wskutek konkurencji z hominidami, ale wspomnienia o wielkich małpach przetrwały w naszej kulturze do dziś pod postacią legend o Człowieku Śniegu, czyli yeti. (JAS)
Chomiki w ponure zimowe dni cierpią na depresję i są nerwowe - zaobserwowali uczeni z Ohio State University. Smutne zwierzęta podczas badań piły mniej niż zwykle swojego ulubionego słodkiego napoju. Badacze zauważyli też, że depresja sezonowa u zwierząt przebiega podobnie jak u ludzi. Za obniżenie nastroju odpowiedzialny jest niedobór melatoniny, a większą skłonność do depresji sezonowej mają samice orazte osobniki, które przyszły na świat zimą. (MF)
Cukier na stres
Wiadomo, dlaczego zdenerwowani ludzie sięgają po słodycze. Naukowcy z University of Cincinnati wykazali, że dzięki słodkim przekąskom spada poziom hormonów stresu z grupy glukokortykoidów, które oddziałując na organizm przez dłuższy czas, mogą wywoływać choroby związane m.in. z osłabieniem układu odpornościowego. "Taki efekt dają produkty zawierające cukier, a nie słodycze niskokaloryczne" - podkreśla Yvonne Ulrich-Lai, autorka badań. (JAS)
Ostrzeżenie dla zawałowców
Osoby po zawale nie powinny zażywać niesteroidowych leków przeciwzapalnych innych niż aspiryna. Z badań przeprowadzonych przez duńskich lekarzy wynika, że celekoksyb (celebrex), rofekoksyb (vioxx), diklofenak czy ibuprofen znacznie zwiększają ryzyko zgonu u takich pacjentów, zwłaszcza jeśli są zażywane w dużych dawkach. Specjaliści przypominają, że niewielkie dawki aspiryny zapobiegają chorobie wieńcowej równie skutecznie jak znacznie droższe preparaty z grupy statym. (JAS)
Nowi humaniści
Dlaczego Indianie, Afrykanie i Aborygeni nie podbili i nie wybili Europejczyków ani Azjatów? Czy dzieci faktycznie są podobne do rodziców pod względem genetycznym? Dlaczego wśród kobiet rzadko występuje matołectwo, a mężczyźni są częściej geniuszami? Jeszcze kilka lat temu na te pytania nie można było odpowiedzieć, bo w dyskusjach kierowano się głównie źle pojętym humanizmem, ignorując badania nauk przyrodniczych. W książce "Nowy Renesans" próbują to zmienić gwiazdy nowego pokolenia naukowców: Jared Diamond, Steven Pinker, Alan Guth i Martin Rees. Przewodzi im John Brockman, założyciel skupiającej naukowców fundacji Edge. Jego zdaniem, pod względem "całościowej wizji" jesteśmy u progu kolejnego przełomu intelektualnego, jaki 500 lat temu zapoczątkowali Leonardo da Vinci i Michał Anioł. (ZW)
John Brockman (red.)
"Nowy Renesans", wydawnictwo CiS, 2005
Do serca przytul psa
Dogoterapia wkrótce może być stosowana na oddziałach kardiologicznych. Uczeni z University of California w Los Angeles wykazali, że dwunastominutowa wizyta psa przy łóżku chorego wywiera dobroczynny wpływ na układ krążenia, obniżając ciśnienie tętnicze krwi. Pacjenci mogli swobodnie głaskać zwierzęta, które przeszły wcześniej specjalny trening i leżały spokojnie na ich łóżkach. U chorych znacznie spadł poziom hormonów stresu, takich jak adrenalina, oraz poziom zdenerwowania (nawet o 24 proc.). "Kontakt z psami uspokaja, poprawia nastrój i sprawia, że ludzie czują się potrzebni i kochani" - tłumaczy prowadząca badania pielęgniarka Kathie Hole. (MF)
Nasz sąsiad yeti
Przodkowie Homo sapiens zamieszkiwali te same tereny co gigantopitek (Gigantopithecus blackii) - największy ssak naczelny, jaki kiedykolwiek istniał na ziemi. Mające 3 m wzrostu i ważące ponad pół tony zwierzę występowało w Azji Południowo-Wschodniej jeszcze 100 tys. lat temu, żywiąc się przede wszystkim pędami bambusa. Uczeni z kanadyjskiego McMaster University podejrzewają, że gigantopiteki wyginęły wskutek konkurencji z hominidami, ale wspomnienia o wielkich małpach przetrwały w naszej kulturze do dziś pod postacią legend o Człowieku Śniegu, czyli yeti. (JAS)
Więcej możesz przeczytać w 47/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.