Iracki test Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Iracki kontyngent jest jednym z najcenniejszych polskich towarów na rynku światowej polityki
Polska ma dziś dwie armie. Pierwsza - młoda i dobrze wyszkolona - składa się z żołnierzy i oficerów, którzy chrzest bojowy przeszli w Iraku. Dominuje jednak druga - armia brzuchatych oficerów z najgorszymi nawykami rodem z PRL. Te dwie armie zderzyły się w samolocie, którym delegacja z nowym ministrem obrony Radosławem Sikorskim leciała do Iraku. Pulchny oficer mówił do kolegi: "Jak zaczynaliśmy [misję] w Iraku, to gdy leciał nasz śmigłowiec, beżowi nam machali. Teraz, jak słyszą, że coś leci, wybiegają z chałup z podniesionymi rękami i kładą się na ziemi". Zamiast aplauzu usłyszał od swojego rozmówcy: "Stul pysk. Wstyd za ciebie".

Bezpiecznie jak w Diwanijji
Płk Marek Sokołowski (zwany Sokołem) w Wielonarodowej Dywizji w Iraku jest dowódcą batalionu manewrowego. Odpowiada m.in. za wyłapywanie podejrzanych o terroryzm. Kilka dni temu dowodził żołnierzami, którzy razem z iracką policją aresztowali siedem osób. - Znaleźliśmy przy nich materiały, którymi interesował się amerykański wywiad. Nic więcej nie powiem - zaznacza. Sokołowski nie chce też rozmawiać o obławie w rejonie, z którego atakowano Irakijczyków i konwoje koalicji. - Tylko proszę nie pisać, że tu się Bóg wie co dzieje. Mamy dużo roboty, ale to nie znaczy, że jest niebezpiecznie - twierdzi.
Rzeczywiście, sytuacja w bazie w Diwanijji każe się zastanowić, czy leży ona w tym Iraku, który jest znany z telewizji, gdzie bez przerwy wybuchają bomby, a ludzie giną dziesiątkami. W tym roku w strefie dowodzonej przez Polaków było 200 zamachów na siły koalicji oraz irackie siły bezpieczeństwa i napadów rabunkowych. Tylko w Bagdadzie co tydzień odnotowuje się prawie 100 takich ataków. Również baza wygląda na bezpieczniejszą od tych, w których wcześniej mieszkali Polacy. Wszędzie porozstawiane są zapory z betonu i potężne hesco bags - walce wypełnione piachem. Między kontenerami mieszkalnymi rozmieszczono betonowe schrony. - Tu jest bezpiecznie. Rozsyłam znajomym maile z zaproszeniem na sylwestra - żartuje Sokołowski. Gdy to mówi, słychać świst i wybuch. Nad bazą przeleciał pocisk moździerzowy. Po chwili słychać jeszcze jedną eksplozję. Żołnierze z grupy szybkiego reagowania ruszają do miejsca, skąd wystrzelono pociski. Jedzie tam też iracka policja. Atak wyglądał groźnie, ale okazało się, że napastnicy chybili.



Dobrzy Polacy
Irakijczycy nie lubią sił koalicji. Z sondaży wynika, że 48 proc. chce, by obce wojska wyjechały od razu, a 21 proc. uważa, że powinny opuścić Irak w ciągu pół roku. - Ale 70 proc. z nich ufa policji, którą wyszkoliliśmy. To znaczy, że nasza misja ma sens. Nie jesteśmy tu, by Irakijczycy nas lubili albo nie - mówi płk Sylwester Michalski, rzecznik dywizji. Od początku misji przeszkolono 20 tys. żołnierzy, policjantów i funkcjonariuszy irackiej straży granicznej.
Płk Cezary Kiszkowiak twierdzi, że dane z sondaży nie odzwierciedlają nastrojów w polskiej strefie. - To dane z całego Iraku. U nas, jak się okazało, że Hiszpanie będą się wycofywać, przychodziły delegacje, dosłownie błagając, by Polacy zostali. Bez przerwy powtarzali, że jesteśmy bardzo potrzebni - twierdzi Kiszkowiak. W dywizji jest dowódcą sekcji CIMIC (Civil Military Cooperation), odpowiadającej za kontakty z cywilami, pomoc humanitarną i projekty odbudowy. Twierdzi, że nigdy się nie spotkał z przejawami agresji. - Żołnierze z CIMIC umawiają się na spotkania z władzami lokalnymi, więc wiadomo, o której godzinie i jaką trasą będą jechać. Gdyby ktoś chciał nas zaatakować, bylibyśmy łatwym celem. Najlepszym dowodem na to, że Irakijczycy chcą naszej obecności, jest to, że nas nie atakują. Regularnie zdarza się, że szejkowie, prosząc o pomoc, składają nam gwarancje, że na ich terenie nic nam się nie stanie - mówi płk Kiszkowiak.
Od września 2003 r. CIMIC w Wielonarodowej Dywizji zrealizował ponad 2 tys. projektów wartych 80 mln USD. Dotyczyły one głównie budowy wodociągów i sieci elektrycznych oraz odbudowy budynków publicznych. Kiszkowiak twierdzi, że w czasach Saddama mało kto wiedział, jaka bieda panuje poza Bagdadem. - Czasem, gdy wjeżdżamy do jakiejś wsi, czuję się, jakbym przenosił się w czasy Chrystusowe. Ludzie mieszkają w lepiankach, bez prądu, bez wody. Zabieramy z sobą cukierki, maskotki i wodę. Dzieciaki, jeśli mają wybór, biorą wodę, bo ta nadająca się do picia to największy rarytas - opowiada Kiszkowiak. Gdy jednak dywizja chciała podarować władzom Diwanijji białoruskie traktory do wywożenia śmieci, burmistrz odmówił, twierdząc, że woli zachodnie ciągniki.

Zostać czy wracać?
Na pytanie, czy Polacy powinni zostać w Iraku, większość żołnierzy piątej zmiany odpowiada, że tak, bo wreszcie jest to prawdziwa misja stabilizacyjna. - Irakijczycy boją się Amerykanów, a Bolanda to zupełnie inna historia. Dla nich nie jesteśmy okupantami - powtarzają często nasi żołnierze.
Czego nas nauczyła misja w Iraku? Polscy żołnierze pojechali na nią nie przygotowani. Wystarczy przypomnieć afery ze sprzętem nie nadającym się do użytku w warunkach bojowych. - Zweryfikowano sprzęt. Może na poligonie sprawdza się, ale w pierwszej fazie naszych działań w Iraku, mówiąc najdelikatniej, okazał się mocno niedoskonały - uważa gen. Henryk Tacik z Dowództwa Operacyjnego, odpowiadający za misje zagraniczne. Jego zdaniem, w Iraku zweryfikowano też procedury dowodzenia i ludzi, którzy musieli się nauczyć współpracy w strukturach międzynarodowych. Dowództwo nauczyło się, że do zadań nie można wysyłać zbieraniny ludzi z całego kraju. - Służyło tu 10 tys. naszych żołnierzy. Przeszli lepsze przeszkolenie niż w kraju, na przykład piloci musieli się nauczyć latać w wysokich temperaturach i zapyleniu - mówi Tacik. Z Iraku wyniesiemy jeszcze coś cenniejszego: zmieniła się mentalność żołnierzy. Wielu oficerów uświadomiło sobie, że "wojna nie zawsze oznacza, iż armia jednego państwa staje naprzeciw armii innego państwa". Polacy nauczyli się też, że o nasze bezpieczeństwo musimy dbać także poza granicami kraju.
Zdaniem gen. Tacika, z wojskowego punktu widzenia operacja w Iraku ma dla nas same plusy. Przede wszystkim to wielki krok w kierunku armii zawodowej. Pod tym względem Irak był dla nas ważniejszy niż Kosowo czy Afganistan. - Z wypowiedzi irackich polityków wynika, że poświęcenie polskich żołnierzy będzie pamiętane również wtedy, gdy po ustabilizowaniu się sytuacji na pierwszy plan wysuną się sprawy uczestnictwa w rozwoju gospodarczym Iraku - mówi ambasador RP w Bagdadzie Ryszard Krystosik. Nieoficjalnie w Bagdadzie mówi się, że tutejszy rząd przekonuje Warszawę, by przedłużyła swoim żołnierzom mandat w Iraku, oferując intratne kontrakty w przemyśle naftowym i zbrojeniowym. Oficjalnie o możliwości podpisania takich umów wspomniał minister obrony Iraku tuż po spotkaniu z ministrem Sikorskim.

Bilans korzyści
Wiadomo, że i Amerykanie, i nowy iracki rząd będą naciskać, by Polacy zostali. Warszawa chce jednak wiedzieć - za ile? Jeśli inne państwa zmniejszą liczebność swoich wojsk w Wielonarodowej Dywizji, może to być dywizja tylko z nazwy. Już teraz bardziej przypomina ona brygadę. Z tego powodu rozważane jest włączenie regionu, którym dowodzą Polacy, do strefy brytyjskiej. Może to oznaczać problemy dla naszych żołnierzy. Mówi się, że "za mało jest żołnierzy do roboty, a za dużo oficerów, którzy czas spędzają na spacerach między biurkiem a stołówką". Polacy, którzy pojechali nad Eufrat, są solidnie przygotowani. Książeczki, w których ich instruowano, jak się zachowywać, by okazywać szacunek arabskiej kulturze, choć w Warszawie wzbudzały kpiny, w Iraku niejednemu uratowały życie. Irakijczycy docenili m.in. to, że Polacy, przeszukując domy, nie wchodzą z psami, a kobiety traktują z szacunkiem.
Irakijczycy nie lubią Amerykanów i Brytyjczyków, więc włączenie Polaków do brytyjskiej strefy może oznaczać, że zaczniemy być traktowani jak okupanci. Wtedy ofiar będzie więcej. Pojawi się też pytanie o polityczny sens misji. Posiadanie własnej strefy w Iraku podnosi polityczne znaczenie Polski. W NATO i UE partnerzy muszą się z nami liczyć jako z krajem, który ma znaczący głos w sprawach Bliskiego Wschodu, a to z kolei stanowi jedną z zasadniczych osi światowej polityki. Również w świetle deklaracji rządu, iż jego strategicznym celem jest zapewnienie Polsce niezależności energetycznej, rezygnacja z polskiej strefy byłaby błędem.
Bilans irackiej operacji wypada pozytywnie. Poza tragedią, jaką są ofiary wśród żołnierzy, wszystko wskazuje na sens pozostawania w Iraku. Kilkanaście tysięcy ludzi zaangażowanych w tę operację stanowi solidną podstawę do zreformowania polskiej armii, tak by była ona rzeczywistym partnerem dla sojuszników, a nie postsowieckim skansenem.
Skoro polska strefa jest, w porównaniu z innymi, oazą spokoju, dziwi, że nie wykorzystujemy tego politycznie i propagandowo. Na pewno jest to atut w rozmowach, które w przyszłym tygodniu będą prowadzili ministrowie spraw zagranicznych i obrony w Waszyngtonie. Także podczas spotkania Kazimierza Marcinkiewicza z Tonym Blairem pozytywny bilans naszej misji w Iraku będzie jednym z niewielu silnych argumentów polskiego premiera.
Wniosek jest jeden: trzeba i warto zostać, ale należy to dobrze sprzedać. Nie tylko za gotówkę, choć pogardzenie nią byłoby grzechem, ale przede wszystkim za korzyści polityczne. Na rynku światowej polityki nie mamy zbyt wielu towarów do sprzedania. Jednym z najcenniejszych jest iracki kontyngent. Zadaniem premiera i ministrów Mellera oraz Sikorskiego jest doprowadzenie do tego, by 2,5 roku ciężkiej służby żołnierzy się nie zmarnowało. Decyzja, czy polskie wojsko zostanie w Iraku, jak zapowiedział w Bagdadzie minister Sikorski, ma zapaść do połowy grudnia.

Polski czek
W kampanii poprzedzającej wybory uzupełniające do Kongresu demokraci zaczęli wysuwać hasło natychmiastowego wycofania wojsk USA z Iraku. Biały Dom odpowiedział kontrofensywą, starając się za wszelką cenę odbudować poparcie dla misji w Iraku. Co z tego wynika dla nas? Biały Dom liczy na przekonanie opinii publicznej, że w Iraku znajdują się wojska koalicji, a nie wyłącznie armia USA. Udział Polaków w koalicji jest dla administracji Busha nieocenionym argumentem politycznym. Innymi słowy, nasze wycofanie się z Iraku właśnie w tym momencie byłoby przegapieniem historycznej okazji. Mamy szansę na podjęcie skutecznych negocjacji z Amerykanami i uzyskanie istotnych koncesji dla Polski w kwestiach militarnych i gospodarczych.

Marta Fita-Czuchnowska z Waszyngtonu
Więcej możesz przeczytać w 47/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 47/2005 (1199)

  • Na stronie - Rząd na kwantach27 lis 2005Przyłożona do III RP etyka Kaczyńskiego-Kurskiego sprawia, że Samoobrona i LPR zyskują szlachetne cechy3
  • Skaner27 lis 2005SKANER - POLSKA ŻYWNOŚĆ Genetyczna histeria Działacze Greenpeace twórczo rozwinęli pomysł premiera Kazimierza Marcinkiewicza. "Uregulowania wymaga sprawa określenia Polski jako strefy wolnej od żywności genetycznie modyfikowanej"...8
  • Dossier27 lis 2005LECH WAŁĘSA były prezydent RP "W mojej ocenie Jacek Kurski to największy łotr, jeśli chodzi o polityków" Program III Polskiego Radia ZBIGNIEW ZIOBRO minister sprawiedliwości "Pan Sobotka trafi do więzienia i o to tu...9
  • Sawka czatuje27 lis 200510
  • Playback27 lis 200514
  • Poczta27 lis 2005Casting dziewic Cztery lata pracowałam w afrykańskim kraju Swazi, w literaturze anglojęzycznej nazywanym Swazilandem, dlatego chcę sprostować informację zawartą w notce "Casting dziewic" ("Bez granic"). Rzeczywiście, jest to...14
  • Ryba po polsku - Kółko nam się połamało, a my wszyscy bęc!27 lis 2005Znając temperament Leppera, można oczekiwać marszu głodnych na Warszawę pod hasłem "chleba i liberalizmu"15
  • Z życia koalicji27 lis 2005Weteran walki z kapitalizmem politycznym Wiesław Walendziak, wicepremier bez teki od spraw gospodarczych, a zwłaszcza od spraw kapitalistów, stoi na czele POT. Polski Operator Telewizyjny właśnie się rejestruje i ma pracować nad telewizją...16
  • Z życia opozycji27 lis 2005Stefan Niesiołowski (PO) obiecał na konferencji prasowej, że pozwie nas do sądu za nazwanie go "klinicznym szaleńcem". Byłby to nasz pierwszy proces i będziemy doprawdy zaszczyceni. Musimy też przyznać, że rzeczywiście przeholowaliśmy....17
  • Nałęcz27 lis 2005Wielkim nieporozumieniem jest porównywanie Jarosława Kaczyńskiego do Józefa Piłsudskiego18
  • Fotoplastykon27 lis 2005© Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Rząd zawiedzionych nadziei27 lis 2005Rząd nadziei Polaków może się stać nadzieją postkomunistów na odzyskanie władzy20
  • Grupa trzymająca mięso27 lis 2005Polski rząd stracił kontrolę nad naszym rynkiem eksporterów mięsa na rzecz... firmy z Pruszkowa26
  • Lipa dla ciemnoty27 lis 2005Zdumiewająca jest pogarda braci Kaczyńskich i ich stronników dla własnego elektoratu30
  • Naród otwarty27 lis 2005Liberał nie zajął wyborczego miejsca postkomuny, nie pała niechęcią do chrześcijaństwa, nie jest wyzyskiwaczem, relatywistą i obcym36
  • Długi cień radiokomitetu27 lis 2005Jak biuro polityczne ds. mediów jest traktowana Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji38
  • Giełda27 lis 2005Hossa Świat Podatek, czyli zysk bez ryzyka Większość firm na świecie robi wszystko, by płacić jak najniższe podatki, a holenderskie przedsiębiorstwa celowo nadpłacają należności wobec fiskusa. Powód? Tamtejsze Ministerstwo Finansów...42
  • Jutro będzie taniej27 lis 2005Rynek tanich towarów i usług jest już wart bilion dolarów44
  • Ekonomia DIYE27 lis 2005Politycy zaserwują każdą ekonomiczną bzdurę, a jej fiasko będą tłumaczyć czynnikami ubocznymi54
  • Prezydent Zepter27 lis 2005Janković, najbogatszy człowiek Europy środkowej, jest już wart 4 mld USD58
  • 2 x 2 = 427 lis 2005Mądrzy zwycięzcy unikają triumfalizmu, licząc na przewagę intelektualną, a nie liczebną, nad opozycją64
  • Supersam27 lis 200566
  • Clio 200627 lis 2005Przyznanie tytułu Samochód Roku jest nagrodą za funkcjonalność i dostępność. Dla koncernu Renault to już szóste wyróżnienie, a drugie dla modelu clio (clio I otrzymało tytuł w 1991 r.). Nagrodzone tym razem clio III jest wynikiem twórczej pracy...66
  • Pióro w klapie27 lis 2005Dla producentów luksusowych piór wiecznych, jak Parker, Waterman czy Montegrappa, Polska jest jednym z pięciu najważniejszych rynków w Europie. W tym miesiącu w salonach Parkera pojawią się pióra Latitude, które - dzięki płaskiemu pierścieniowi na...66
  • Połów talentów27 lis 2005Pięć laureatek piątej edycji konkursu Dla Kobiet i Nauki zorganizowanego przez UNESCO i L'Oreal Polska otrzymało roczne stypendia mające pomóc w rozwoju ich karier naukowych. Małgorzata Zakrzewska, Magdalena Ślusarz, Maria Ciemerych-Litwinienko,...66
  • McCartney dla każdego27 lis 2005Najsłynniejsi projektanci mody już na stałe współpracują z popularnymi sieciami sklepów odzieżowych. Po Karlu Lagerfeldzie najnowszą kolekcję dla sieci H&M przygotowała córka eksbitelsa Stella McCartney. Kreatorka, która kilka lat temu...66
  • Donos honorowy27 lis 2005W dawnej Kongresówce donosy od obywateli zdarzają się ponadsześciokrotnie częściej niż w Małopolsce68
  • Dyliżans XXI wieku27 lis 2005Niemiecki samochód wskrzesza w Ameryce modę na podbijanie Dzikiego Zachodu70
  • Chód z kijami27 lis 2005Nordic walking jest najszybciej rozwijającym się sportem na świecie72
  • Ameryka w Afryce27 lis 2005Apartheid w RPA pozostawił pamięć o arogancji i okrucieństwach białych władców, ale nie przeminęły jego dobre przepisy prawne74
  • Złoty wiek niewoli27 lis 2005Zaborcy pozbawili nas wprawdzie niepodległości, ale sprzyjali szybkiemu rozwojowi cywilizacyjnemu78
  • Know-how27 lis 2005Depresja gryzonia Chomiki w ponure zimowe dni cierpią na depresję i są nerwowe - zaobserwowali uczeni z Ohio State University. Smutne zwierzęta podczas badań piły mniej niż zwykle swojego ulubionego słodkiego napoju. Badacze zauważyli też, że...82
  • Zakazana prokreacja27 lis 2005Co czwarte z miliona polskich małżeństw nie mogących się doczekać potomstwa miałoby szansę na nie dzięki zapłodnieniu in vitro84
  • Epidemia bezdzietności27 lis 2005Trzydziestoletnia kobieta ma jedynie 15 proc. szans na zajście w ciążę podczas jednego cyklu90
  • Kawa na lekarstwo27 lis 2005Kawa zawiera więcej substancji chroniących przed rakiem niż czerwone wino, owoce czy czekolada92
  • Bez granic27 lis 2005Dalej do Europy Mecz piłki nożnej Szwajcaria - Turcja zakończył się bijatyką i skandalem, który pogorszył notowania Turków w Europie. W Stambule po meczu eliminacyjnym mistrzostw świata szwajcarscy zawodnicy padli ofiarą ataku....94
  • Iracki test Polski27 lis 2005Iracki kontyngent jest jednym z najcenniejszych polskich towarów na rynku światowej polityki96
  • Gorzki smak pomarańczy27 lis 2005Paradoksem "pomarańczowej rewolucji" jest to, że rzecznikami politycznej reformy na Ukrainie są dziś siły bliższe Janukowyczowi niż Juszczence100
  • Germanizacja Japonii27 lis 2005Światowa potęga gospodarcza numer 2 chce być potęgą militarną102
  • 100 lat do pokoju27 lis 2005Prezydent Bush już wie, że za jego kadencji nie powstanie państwo palestyńskie106
  • Menu27 lis 2005KRÓTKO PO WOLSKU Dramaturdzy do pióra Ci, którzy widzieli i nie widzieli, rozpisują się na temat sztuki o Wałęsie wystawionej w Gdańsku. Też nie widziałem spektaklu, ale na podstawie tego, co można wyczytać w prasie, dochodzę...108
  • Recenzje27 lis 2005110
  • Mrok nad Hogwartem27 lis 2005**** Im bliżej dorosłości bohaterom filmowego cyklu o Harrym Potterze, tym mniej ekranizacje książek J.K. Rowling nadają się dla dzieci. Po trzymających się baśniowej konwencji dwóch pierwszych częściach zrealizowanych przez Chrisa Columbusa...110
  • Powrót diwy27 lis 2005**** Otwierający album utwór "Hung Up" - z samplem z "Gimme Gimme Gimme (The Man After Midnight)" Abby - ma szansę być uznany za najlepszy kawałek taneczny w całym dorobku Madonny. To dobra wiadomość dla najwierniejszych fanów...110
  • Spartakus na koturnach27 lis 2005**1/2* Balet Arama Chaczaturiana "Spartakus", pokazujący największe starożytne powstanie, ze względu na rewolucyjny, jak chciały ówczesne władze, charakter cieszył się uznaniem radzieckich aparatczyków. Podobnie jak inne dzieła muzyczne...110
  • Tuż obok27 lis 2005**** Sceny są nieostre, więc widzowie na seansie "Ukrytych" się irytują i interweniują u operatora. Dopiero po chwili okazuje się, że to, co widzimy na ekranie, to oglądany przez bohaterów obraz z taśmy filmowej, którą ktoś im podrzucił....110
  • Nadmuchana małpa27 lis 2005"King Kong" jest najdroższą w dziejach kina podróżą reżysera do krainy swych dziecięcych fantazji i fascynacji112
  • Anielska diablica27 lis 2005Chyba tylko Marilyn Monroe może w Ameryce konkurować ze sławą Georgii O'Keeffe116
  • Ostatni wolny Amerykanin27 lis 2005Na szczerości i politycznej niepoprawności została zbudowana legenda Neila Younga118
  • UEorgan Ludu27 lis 2005TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 47 (162) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 21 listopada 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Samoobrona Balcerowicza Lepper do Nagrody Kisiela D. Tusk atakuje A. Leppera za dogmatyczny liberalizm Po...120
  • Skibą w mur - Moher Power27 lis 2005Delikatne kapelusze z Krakowa czas oddać na złom lub wymienić na gumowe rękawice122