Specgrupa czekistów z Moskwy sfałszowała w Polsce wyniki referendum z 1946 r.
Przed referendum, które odbyło się 30 czerwca 1946 r., Bolesław Bierut [sowiecki agent, pierwszy przywódca komunistycznej Polski Ludowej - red.] zwrócił się o pomoc do Moskwy, gdzie obawiano się utraty wpływów w Polsce. Radzieccy towarzysze znaleźli skuteczne wyjście z sytuacji. W wypadku niekorzystnego dla polskich komunistów wyniku głosowania (co wydawało się nieuniknione), należało po prostu skonfiskować protokoły z podliczonymi głosami, a zamiast nich przygotować nowe - z "prawidłowymi" liczbami.
Protokoły czekistów
W Ministerstwie Bezpieczeństwa Państwowego (MGB) ZSRR istniała komórka zajmująca się ekspertyzą dokumentów, ich przygotowywaniem i fałszowaniem. Od maja 1946 r. był to samodzielnie funkcjonujący w ramach ministerstwa wydział D, którym kierował pułkownik Aron Pałkin. On właśnie miał się zająć całą techniczną stroną zamiany protokołów i podrobieniem na nich podpisów członków obwodowych komisji wyborczych, tak by mogły zastąpić oryginały.
Naczelnik wydziału D Aron Pałkin został wysłany do Warszawy 20 czerwca 1946 r. Wraz z doradcą MGB w Polsce płk Siemionem Dawydowem spotkał się z Bierutem w celu omówienia planu operacji fałszowania protokołów referendum. Ostateczny wariant tej operacji przedyskutowano i przyjęto 22 czerwca 1946 r., na spotkaniu Pałkina i Dawydowa z Bierutem i Gomułką. Już 25 czerwca główna grupa czekistów wyruszyła do Warszawy i tam rozpoczęła pracę. Po referendum od nowa napisano 5994 protokoły z obliczonymi głosami i podrobiono 40 tys. podpisów członków komisji obwodowych. Siemion Dawydow dostawał paczki z protokołami z Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego za pośrednictwem Stanisława Radkiewicza [organizator stalinowskiego terroru w Polsce, minister bezpieczeństwa publicznego - red.] i przekazywał je grupie Pałkina. Nowe protokoły wracały tą samą drogą - przez Dawydowa do Radkiewicza.
Oszustwo na medal
Jak stwierdzono w raporcie dla Stalina, w wyniku pracy specjalistów z Moskwy odsetek Polaków, którzy udzielili twierdzącej odpowiedzi na pierwsze pytanie, wzrósł do 50-80 proc. (zależnie od województwa), podczas gdy w rzeczywistości w oryginalnych protokołach wynosił on 1-15 proc. W nowych protokołach zwiększono także liczbę twierdzących odpowiedzi na drugie i trzecie pytanie. Pracę zakończono 27 sierpnia 1946 r., a nazajutrz cała grupa wyjechała do Moskwy.
Zręczność i operatywność, jaką wykazali się czekiści Pałkina, zasługiwała na pochwałę, wszak zamienili klęskę polskich towarzyszy w sukces. Minister bezpieczeństwa państwowego ZSRR Wiktor Abakumow już 6 września wystosował do Stalina list z prośbą o odznaczenie pracowników MGB, którzy "wykonywali zadanie specjalne"; Stalin natychmiast wyraził zgodę (co nie zdarzało się często), a przedstawiony przez Abakumowa projekt dekretu prezydium Rady Najwyższej ZSRR został przyjęty i opublikowany tego dnia.
Konspiracja Bieruta
Zwycięstwo osiągnięte dzięki oszustwu nie było jednak ostateczne. Należało je umocnić podczas zbliżających się wyborów do Sejmu. Opozycja nadal była wystarczająco silna i wciąż miała poparcie społeczeństwa. Komunistyczne władze Polski wyraźnie się niepokoiły. 12 grudnia 1946 r. Abakumow posłał Stalinowi raport, w którym Dawydow pisał, że 4 grudnia 1946 r. zaprosił go Bierut i w rozmowie w cztery oczy zwrócił się o przekazanie sowieckiemu kierownictwu prośby o "podjęcie kroków w związku z wyborami do Sejmu". Stalin przychylił się do prośby Bieruta i do Warszawy pojechała sprawdzona już grupa specjalistów Pałkina.
W raporcie przygotowanym po powrocie (Abakumow od razu przesłał ten raport Stalinowi w piśmie numer 1894/A z 30 stycznia 1947 r.) Pałkin stwierdza, że grupa specjalistów wydziału D MGB udała się do Warszawy 10 stycznia 1947 r. Bierut, nie będąc pewnym wyniku wyborów, wyraził zadowolenie z powodu ich obecności. "W celu zachowania pełnej konspiracji Bierut wraz z kierownictwem PPR zarządził jednocześnie podjęcie dodatkowych kroków, a mianowicie zamianę urn wyborczych w niektórych obwodach, podrzucanie do urn kart do głosowania, a w niektórych komisjach, gdzie nie było mężów zaufania z partii Mikołajczyka, przygotowanie dwóch egzemplarzy protokołów; w jednym z nich miało nie być danych liczbowych. Protokół bez liczb miała następnie otrzymać trójka z PPR w celu wpisania odpowiednich danych".
Sztuka zwyciężania
Pałkin raportował, że posunięcia te okazały się skuteczne i jego grupa nie musiała się włączać do pracy. Jedynie za pośrednictwem doradcy MGB Dawydowa udzielała Polakom porad technicznych. Nikt oprócz Bieruta i ministra bezpieczeństwa publicznego nie wiedział o pobycie grupy Pałkina w Warszawie.
Stalinowska sztuka zwyciężania w wyborach nie polegała tylko na fałszerstwach, lecz także na powszechnych represjach i terrorze moralnym. Również tutaj pomocne były wskazówki Moskwy. Dawydow sporządził raport podsumowujący wyniki pracy czekistów w zakresie "zabezpieczania wyborów do polskiego Sejmu ustawodawczego". Raport ten Abakumow przesłał do Stalina 14 lutego 1947 r. z numerem 2001/A. Czekiści nie zaniedbali niczego, by pomóc polskim towarzyszom w "wygraniu wyborów" - tak jak wymyślono to na Łubiance.
Protokoły czekistów
W Ministerstwie Bezpieczeństwa Państwowego (MGB) ZSRR istniała komórka zajmująca się ekspertyzą dokumentów, ich przygotowywaniem i fałszowaniem. Od maja 1946 r. był to samodzielnie funkcjonujący w ramach ministerstwa wydział D, którym kierował pułkownik Aron Pałkin. On właśnie miał się zająć całą techniczną stroną zamiany protokołów i podrobieniem na nich podpisów członków obwodowych komisji wyborczych, tak by mogły zastąpić oryginały.
Naczelnik wydziału D Aron Pałkin został wysłany do Warszawy 20 czerwca 1946 r. Wraz z doradcą MGB w Polsce płk Siemionem Dawydowem spotkał się z Bierutem w celu omówienia planu operacji fałszowania protokołów referendum. Ostateczny wariant tej operacji przedyskutowano i przyjęto 22 czerwca 1946 r., na spotkaniu Pałkina i Dawydowa z Bierutem i Gomułką. Już 25 czerwca główna grupa czekistów wyruszyła do Warszawy i tam rozpoczęła pracę. Po referendum od nowa napisano 5994 protokoły z obliczonymi głosami i podrobiono 40 tys. podpisów członków komisji obwodowych. Siemion Dawydow dostawał paczki z protokołami z Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego za pośrednictwem Stanisława Radkiewicza [organizator stalinowskiego terroru w Polsce, minister bezpieczeństwa publicznego - red.] i przekazywał je grupie Pałkina. Nowe protokoły wracały tą samą drogą - przez Dawydowa do Radkiewicza.
Oszustwo na medal
Jak stwierdzono w raporcie dla Stalina, w wyniku pracy specjalistów z Moskwy odsetek Polaków, którzy udzielili twierdzącej odpowiedzi na pierwsze pytanie, wzrósł do 50-80 proc. (zależnie od województwa), podczas gdy w rzeczywistości w oryginalnych protokołach wynosił on 1-15 proc. W nowych protokołach zwiększono także liczbę twierdzących odpowiedzi na drugie i trzecie pytanie. Pracę zakończono 27 sierpnia 1946 r., a nazajutrz cała grupa wyjechała do Moskwy.
Zręczność i operatywność, jaką wykazali się czekiści Pałkina, zasługiwała na pochwałę, wszak zamienili klęskę polskich towarzyszy w sukces. Minister bezpieczeństwa państwowego ZSRR Wiktor Abakumow już 6 września wystosował do Stalina list z prośbą o odznaczenie pracowników MGB, którzy "wykonywali zadanie specjalne"; Stalin natychmiast wyraził zgodę (co nie zdarzało się często), a przedstawiony przez Abakumowa projekt dekretu prezydium Rady Najwyższej ZSRR został przyjęty i opublikowany tego dnia.
Konspiracja Bieruta
Zwycięstwo osiągnięte dzięki oszustwu nie było jednak ostateczne. Należało je umocnić podczas zbliżających się wyborów do Sejmu. Opozycja nadal była wystarczająco silna i wciąż miała poparcie społeczeństwa. Komunistyczne władze Polski wyraźnie się niepokoiły. 12 grudnia 1946 r. Abakumow posłał Stalinowi raport, w którym Dawydow pisał, że 4 grudnia 1946 r. zaprosił go Bierut i w rozmowie w cztery oczy zwrócił się o przekazanie sowieckiemu kierownictwu prośby o "podjęcie kroków w związku z wyborami do Sejmu". Stalin przychylił się do prośby Bieruta i do Warszawy pojechała sprawdzona już grupa specjalistów Pałkina.
W raporcie przygotowanym po powrocie (Abakumow od razu przesłał ten raport Stalinowi w piśmie numer 1894/A z 30 stycznia 1947 r.) Pałkin stwierdza, że grupa specjalistów wydziału D MGB udała się do Warszawy 10 stycznia 1947 r. Bierut, nie będąc pewnym wyniku wyborów, wyraził zadowolenie z powodu ich obecności. "W celu zachowania pełnej konspiracji Bierut wraz z kierownictwem PPR zarządził jednocześnie podjęcie dodatkowych kroków, a mianowicie zamianę urn wyborczych w niektórych obwodach, podrzucanie do urn kart do głosowania, a w niektórych komisjach, gdzie nie było mężów zaufania z partii Mikołajczyka, przygotowanie dwóch egzemplarzy protokołów; w jednym z nich miało nie być danych liczbowych. Protokół bez liczb miała następnie otrzymać trójka z PPR w celu wpisania odpowiednich danych".
Sztuka zwyciężania
Pałkin raportował, że posunięcia te okazały się skuteczne i jego grupa nie musiała się włączać do pracy. Jedynie za pośrednictwem doradcy MGB Dawydowa udzielała Polakom porad technicznych. Nikt oprócz Bieruta i ministra bezpieczeństwa publicznego nie wiedział o pobycie grupy Pałkina w Warszawie.
Stalinowska sztuka zwyciężania w wyborach nie polegała tylko na fałszerstwach, lecz także na powszechnych represjach i terrorze moralnym. Również tutaj pomocne były wskazówki Moskwy. Dawydow sporządził raport podsumowujący wyniki pracy czekistów w zakresie "zabezpieczania wyborów do polskiego Sejmu ustawodawczego". Raport ten Abakumow przesłał do Stalina 14 lutego 1947 r. z numerem 2001/A. Czekiści nie zaniedbali niczego, by pomóc polskim towarzyszom w "wygraniu wyborów" - tak jak wymyślono to na Łubiance.
Źródło: Ośrodek Karta
RAPORT DAWYDOWA "Organizacyjne i specjalne przedsięwzięcia organów bezpieczeństwa" |
---|
|
Więcej możesz przeczytać w 13/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.