Wypadkom samochodowym najczęściej ulegają ludzie, którzy źle o sobie myślą
SPLOT FRUSTRACJI |
---|
Osoby silnie ściskające dłoń przy powitaniu są otwarte i mniej nerwowe niż osoby z lekkim, niedbałym uściskiem. Agresję i chęć dominacji zdradza naprężona dłoń skierowana ku dołowi. - Ruchy dłoni są tak mechaniczne, że ułudą jest przekonanie, iż można celowo nimi manipulować, by osiągnąć oczekiwany efekt. Właśnie dlatego są one doskonałym barometrem odczuć - mówi prof. Chen Bo Hong z University of Toronto. Zacieranie rąk jest wyrazem pozytywnych oczekiwań. Splecione dłonie na wysokości twarzy, na biurku czy na wysokości pasa wyrażają frustrację. Pocieranie oka jest kojarzone z próbą oszustwa. Drapanie szyi oznacza niepewność, a pocieranie ucha psychologowie tłumaczą jako próbę niesłyszenia niepomyślnych wiadomości. |
- Poczucie bezpieczeństwa takich osób jest wystarczająco silne, by podczas snu mogły się rozdzielić. Dlatego podświadomie układają się w łóżku swobodnie, nawet w oddaleniu od siebie - wyjaśnia w rozmowie z "Wprost" prof. Rosenblatt. Wiele motywów naszego postępowania tkwi w podświadomości, tak jak sugerował Zygmunt Freud. Część z nich wynika z głęboko ukrywanego poczucia winy. Zdradzają je jednak zachowania nie kontrolowane. "Ciało jawnie wyraża to, co skrywa umysł" Đ przekonuje Philippe Turchet, kanadyjski specjalista w synergologii, dziedzinie zajmującej się odczytywaniem znaczenia gestów.
Samobiczowanie
Ludzie, którzy nie są z siebie zadowoleni, nieświadomie dążą do ukarania samych siebie. Dowiedziono nawet, że najczęściej wypadkom samochodowym ulegają osoby, które źle o sobie myślą. Tak jak Erin Brockovich, bohaterka filmu Stevena Soderbergha: gdy jako matka trójki dzieci straciła pracę i długo nie mogła znaleźć następnej, tak bardzo zwątpiła w siebie, że prowadząc auto, doprowadziła do kolizji. Podobne zachowanie zauważył dr Fernando G. Miranda, psycholog z Bright Minds Institute w USA, który obserwował dzieci mające kłopoty z uczeniem się. Okazało się, że prawie wszyscy ci uczniowie niezdarnie się poruszają, często się potykają i upuszczają na podłogę przybory szkolne. Do tego nieustannie za wszystko przepraszają.
Dzieci niezadowolone z siebie mają silne poczucie winy z powodu niespełniania oczekiwań dorosłych. Często upadają lub obijają się o meble, nieświadomie chcąc się ukarać. - Podświadomie dążą do osiągnięcia równowagi psychicznej, co tylko pozornie je uspokaja - mówią w rozmowie z "Wprost" prof. Chen Bo Hong i dr Katie Lilienquist z University of Toronto. Osoby, które popełniły czyn uznawany za niemoralny, przejawiają chęć natychmiastowej kąpieli lub przynajmniej umycia rąk, jak Lady Makbet, bohaterka dramatu Williama Szekspira. Nie popełniła zbrodni, ale ponieważ do niej namawiała, odczuwała tak silne wyrzuty sumienia, że na swych rękach ciągle widziała plamy krwi, których w żaden sposób nie mogła zmyć.
Uczestnicy przeprowadzonego przez specjalistów z Toronto eksperymentu mieli sobie przypomnieć jakiś dobry albo zły uczynek, a potem uzupełnić brakujące litery w wyrazach, z których mogły, ale nie musiały, powstać słowa związane z higieną. Okazało się, że osoby, które przypomniały sobie złe czyny, tworzyły wyrazy kojarzące się z czystością, takie jak kąpiel, prysznic, mydło. Podobną skłonność zauważono podczas zajęć resocjalizacyjnych u przestępców i kobiet, które dokonały aborcji. Kiedy w czasie psychoterapii przypominali sobie złe uczynki, natychmiast odczuwali potrzebę umycia rąk. Badacze byli zaskoczeni, kiedy teatralne prysznice zapełniały się po spektaklach osnutych na motywach morderstwa. Regularnie po przedstawieniu korzystają z nich aktorzy, którzy grają role czarnych charakterów. Okazuje się, że chęć oczyszczenia pojawia się nie tylko wtedy, kiedy sami jesteśmy sprawcami niemoralnych uczynków, ale nawet w sytuacjach, kiedy jesteśmy ich świadkami.
Czyszczenie sumienia
Prof. Chen Bo Hong i dr Katie Lilienquist polecili jednej grupie badanych przepisanie opowiadania o udzielaniu pomocy innymi, a drugiej - o zakłócaniu spokoju w pracy. Potem badani mieli ocenić w skali od 1 do 7 przydatność różnych przedmiotów, wśród których znajdowały się także środki czystości. Wszyscy ci, którzy przepisywali historię o negatywnym wydźwięku, uznali środki czystości za niezbędne. Kolejne badania wykazały, że osoby ze skrywanym poczuciem winy są częstymi klientami salonów piękności, sauny i zakładów fryzjerskich. Więcej też wydają na luksusowe kosmetyki i akcesoria do kąpieli. - Znaleźliśmy dowód na to, że w ocenie ludzi czystość moralna wiąże się z czystością fizyczną - mówi prof. Chen Bo Hong.
Uczony, prowadząc badania z użyciem rezonansu magnetycznego, zauważył, że kiedy odczuwamy niechęć do niesmacznej potrawy, w naszym mózgu są pobudzane te same obszary co podczas odczuwania niesmaku z powodu niemoralnego zachowania. Dlatego oczyszczające rytuały, które narodziły się w prymitywnych plemionach, do dziś są obecne niemal we wszystkich religiach, m.in. w chrześcijaństwie, buddyzmie i islamie, a obmywanie ciała jest symbolem oczyszczenia duszy.
Natrętnie częste mycie rąk, podobnie jak symetryczne układanie znajdujących się wokół rzeczy, może być także przypadłością osób, które chcą się pozbyć agresji lub chęci zemsty. David Beckham po licznych konfliktach w drużynie Manchester United miał obsesję utrzymywania przedmiotów w określonym porządku. "Wszystko musiałem mieć do pary. Nawet puszki z napojami ustawiałem w lodówce w równym rządku" - przyznaje gwiazda futbolu. Podobną obsesję mieli aktor Billy Bob Thornton i piosenkarka Natalie Appleton, która na widok bałaganu wybuchała płaczem.
Melodia emocji
Psychologowie z University of California w Los Angeles dowiedli, że kobiety w czasie dni płodnych ładniej się ubierają niż w innych dniach cyklu miesięcznego. Zwykle wkładają wtedy spódnice zamiast spodni i zakładają więcej biżuterii. Wybierają także stroje zgodne z trendami mody.
Podświadomie wybieramy nawet rodzaj muzyki, która zdradza nasz stan emocjonalny. Potwierdzają to badania dr. Adriana Northa, psychologa z University of Leicester. Wynika z nich, że fani hip-hopu i muzyki dance są na ogół agresywni i mają trudności z przystosowaniem się do ogólnie panujących zasad. Aż 53 proc. fanów hip-hopu i 57 proc. miłośników dance przyznało się do popełnienia czynu niezgodnego z prawem. Prawie 40 proc. w ciągu ostatnich pięciu lat miało więcej niż jednego partnera seksualnego. Miłośnicy tego rodzaju muzyki deklarowali się także jako mniej religijni, mniej interesowali się ekologią i sprawami społecznymi oraz wzrostem podatków. Częściej niż inni próbowali też narkotyków.
Poza rozumem
Reakcje emocjonalne są mocno zakorzenione w biologii. W każdej kulturze gesty wyrażające radość, smutek czy złość są takie same. Różnią się jedynie gesty wyuczone, tzw. subkulturowe, wspólne tylko niektórym społeczeństwom. Dlatego nie mamy trudności z rozszyfrowaniem zachowań innych osób i równie łatwo je przyswajamy. Podświadomie przystosowujemy się do rozmówcy i jego stanów emocjonalnych. Podczas analizy nagrań wideo z sesji terapeutycznych zauważono, że kiedy psychoterapeuta unosił brwi, jego pacjent odruchowo czynił to samo. Kiedy badanym pokazano film, którego bohaterami byli kłócący się małżonkowie, okazało się, że im bardziej ciało obserwatora naśladowało obserwowaną osobę, tym dokładniej potrafił on określić doznawane przez nią uczucia. Do nastroju innych podświadomie dostrajamy nawet ton głosu. Psychologowie z University of Chicago wykazali, że modulując głos, staramy się stworzyć dodatkowy kanał porozumienia z rozmówcą. To wyjaśnia, dlaczego aż 40 proc. informacji o innych wyciągamy na podstawie głosu. Choć rozum jest uważany za kapitana, a podświadomość jedynie za wiernego sługę, to właśnie ona decyduje o naszych działaniach i wyborach. Często wbrew naszej woli.
ZDRADA MÓZGU |
---|
Znaczna część przetwarzania informacji przebiega podświadomości. Dlatego sposób, w jaki wykonujemy rutynowe czynności, często zdradza to, co naprawdę dzieje się w naszym umyśle.
|
Ilustracja: D. Krupa
Więcej możesz przeczytać w 42/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.