Aleksander Dumas starszy nawet zza grobu wydaje książki lepsze od wielu współczesnych bestsellerów. Odnaleziona 20 lat temu i pracowicie zrekonstruowana nieznana powieść Francuza z 1870 roku, stała się prawdziwą sensacją. Okazała się bowiem dziełem niemal na miarę "Hrabiego Monte Christo" czy "Trzech muszkieterów". Brakuje jej tylko wyrazistego fabularnego archetypu (w historii Dantesa była to zemsta, a w opowieści o muszkieterach - przyjaźń). Tytułowy bohater, pochodzący z rodziny rojalistów, miał przejść z Bonapartem cały szlak bojowy (łącznie z kampanią rosyjską). Niestety, rozstajemy się z nim już w roku 1806 - chyba na zawsze, bo trudno wyobrazić sobie, by ktoś ośmielił się dopisać dalsze rozdziały jego historii. Dumas potwierdza swoją reputację arcymistrza dialogu, znawcy ludzkich charakterów i najlepszego narratora w historii literatury. Na ośmiuset stronach tej znakomitej powieści przygodowej (uwaga na pyszny epizod malajski!) można zobaczyć, jak karłowata wydaje się w porównaniu z Dumasem dzisiejsza literatura rozrywkowa.
Piotr Gociek
Aleksander Dumas "Kawaler de Sainte-Hermine", Noir Sur Blanc 2006
Więcej możesz przeczytać w 42/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.