
Prowokacja i paranoja
Nastały świetne czasy dla prowokacji. Na przykład w nudnej jak flaki z olejem Danii znowu pojawiły się karykatury Mahometa. Ogłoszono nawet konkurs rysunkowy na następne. Wiadomo, czym to się może skończyć. Z drugiej strony, jestem ciekaw, czy gdyby zrobiono karykaturę zatytułowaną "Przyszła góra do Mahometa", obraziliby się z jej powodu górale?
Do jeszcze gorszej prowokacji dziennikarskiej doszło ostatnio we Włoszech. W popularnym programie telewizyjnym grupę posłów niepostrzeżenie poddano testom i okazało się, że znaczna ich część była na prochach. U nas takiego testu nikt jeszcze nie zrobił, ale gołym okiem widać, że nasi parlamentarzyści biorą. Nie potrzeba nawet oglądać transmisji obrad Sejmu, do postawienia diagnozy wystarczą audycje z gadającymi głowami. Zaraz wiemy, kto próbował trawki (posłowie rolni), kto wąchał klej (zwolennicy sklejania koalicji), kto dawał sobie w żyłę, bo od lat miał do tego żyłkę. Zresztą można nawet nie brać, lecz tylko wyrażać ochotę brania, a już opozycja podnosi krzyk, że to korupcja. Polityczna!

Marcin Wolski

- Między mną a panią Gronkiewicz-Waltz jest różnica płci, a między mną a panem Marcinkiewiczem jest różnica, jeśli chodzi o stosunek do płci - powiedział Marek Borowski, kandydat na prezydenta Warszawy. - To bardzo odważna deklaracja - odciął się Kazimierz Marcinkiewicz, także pretendent do urzędu prezydenta Warszawy. Hanna Gronkiewicz-Waltz nie włączyła się w ten dyskurs między panami.
Troje kandydatów na prezydenta Warszawy spotkało się na pierwszej debacie Konfrontacje "Wprost". Mówili o tym, jak widzą swoją rolę na stanowisku prezydenta stolicy, jak według nich powinna wyglądać Warszawa - dyskutowali, tłumaczyli, a chwilami nawet się kłócili. Wszyscy zastrzegali, że nie traktują fotela prezydenta miasta jako trampoliny do kariery politycznej.
Gronkiewicz-Waltz i Borowski uważają, że okres dobrych rządów w stolicy zakończył się wraz z przyjściem do urzędu Lecha Kaczyńskiego. - Scentralizował władze i ograniczył inwestycje - mówił Borowski. Stwierdził, iż miasto rozwijało się bardzo prężnie przed Kaczyńskim. Z kolei Marcinkiewicz zwrócił uwagę, że dopiero pojawienie się w urzędzie Kaczyńskiego ukróciło korupcję urzędników i poprawiło bezpieczeństwo w Warszawie.
Debata odbyła się w warszawskim klubie Traffic, który tego dnia wypełnił się mieszkańcami stolicy do ostatniego miejsca. Tygodnik będzie organizował kolejne spotkania zatytułowane Konfrontacje "Wprost" w każdy pierwszy wtorek miesiąca. Szczegóły pierwszej debaty prezydenckiej na www.wprost.pl. (JU)

Samochodu Renault Scenic, głównej wygranej w Wielkim Wakacyjnym Konkursie "Wprost", nie udało się wtoczyć na 26. piętro wieżowca Millenium Plaza - do redakcji "Wprost", gdzie w ubiegłym tygodniu odbyła się uroczysta gala wręczenia nagród w konkursie naszego tygodnika. Tego lata przez sześć tygodni nasi czytelnicy zbierali kupony, by na koniec, podczas uroczystości, cieszyć się wygraną. W gali wzięli udział sponsorzy najbardziej wartościowych nagród ufundowanych w naszym konkursie - Renault Polska, Bang & Olufsen, Marco Polo Travel, Logos Tour, Saysonic sp. z o.o. i Decathlon sp. z o.o. Nagrodę główną - Renault Scenic z limitowanej serii Infinity - z rąk Piotra Gabryela, redaktora naczelnego "Wprost", Amadeusza Króla, wiceprezesa zarządu AWR "Wprost", i szefa reklamy firmy Renault Polska Teresy Wielowieyskiej-Sławek - odebrała Mariola Jasiul z Zegrza, która wypełniła i nadesłała 1160 kart konkursowych. Zwycięzcom gratulujemy i zapraszamy do lektury naszego tygodnika.
Fot: Z. Furman, M. Stelmach
Ilustracja: D. Krupa
Więcej możesz przeczytać w 42/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.